Logo pl.yachtinglog.com

Człowiek i maszyna err Lady and the Man - Gurgaon do Agra

Spisu treści:

Człowiek i maszyna err Lady and the Man - Gurgaon do Agra
Człowiek i maszyna err Lady and the Man - Gurgaon do Agra

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Człowiek i maszyna err Lady and the Man - Gurgaon do Agra

Wideo: Człowiek i maszyna err Lady and the Man - Gurgaon do Agra
Wideo: W 80 DNI DOOKOŁA ŚWIATA! - 80DDŚ #1 2024, Kwiecień
Anonim

19 października 2013 r. Będzie dla mnie zawsze miłym wspomnieniem. Jest to dzień, w którym wyruszyłem w swoją pierwszą solową wycieczkę z ukochaną. Pozwoliła mi na tę wolność dopiero po prawie rocznej randce i nadal nie odkryłem jej całkowicie. W końcu to nie tylko kolejna dziewczyna. Ona jest moją Royal Enfield Std 350CC Bullet i czasami zastanawiam się, czy ją posiadam, czy ona jest moją własnością!

Tutaj jest!
Tutaj jest!

Postanowiłem, że Agra będzie miejscem docelowym, w którym ostatni raz byłem wiele lat temu, gdy byłam uwięziona w bagażach na tylnym siedzeniu samochodu moich rodziców. Dzień zaświtał jasno i wyraźnie z przyjemną chłodną bryzą. Idealne warunki do jazdy motocyklem! Chociaż obudziłem się dość późno, miałem w sercu piosenkę, ponieważ nie byłem zbytnio zainteresowany oszczędzaniem czasu na zwiedzanie. Jazda znaczyła dla mnie więcej. Przygotowałem i naprawiłem proste śniadanie kawalerskie z Bread & Omelettes. W drodze bagażowej właśnie opróżniłem swoją torbę na laptopa i wypchałem ją jedną zmianą ubrań i szczoteczką do zębów.

Teraz do jazdy!

Była 10:30 do czasu, gdy okradłem moje Czarne Piękno. Zamruczała do życia jednym lekkim kopnięciem i wydawało się, że spodziewa się tej podróży bardziej niż ja. Agra jest około 200 km od Gurgaon. Wziąłem trasę Gurgaon-Sohna-Palwal-Mathura-Agra. Po przejściu przez Sohna, która znajduje się około 20 km od Gurgaon, ruch zaczął się zmniejszać i mogłem utrzymać stałe prędkości 70-80 km / h. Było tylko kilka złych odcinków, a stan dróg cudownie poprawił się po Palwal. Po raz pierwszy odważyłem się pchnąć ją poza prędkości 100 km / h na odcinku 4-5 km. Nie, nie jestem diabłem szybkości. Koleją są indyjskie koleje. W końcu, jak można mnie winić, gdy pociąg na torach przy drodze odważył się rzucić wyzwanie mojej "burzy", próbując śmigać szybciej niż ja?

Pierwszy postój

Jak większość moich kolegów Ixigem (mieszkańców ixigo) będzie świadczyć o tym, że nie jestem sportowcem, wiem, że non-stop długa jazda jest nieco poza moimi możliwościami. Tak więc zdecydowałem się podzielić moją podróż na odcinki o długości 50 km. Pierwszy raz zatrzymałem się w Dhaba na przedmieściach Palwal. O dziwo, wcale nie byłem zmęczony, ale wciąż zatrzymywałem się na filiżankę herbaty i kilka dymów.

Następna noga

Po mojej przerwie w Dhaba w Palwal, miałem ochotę wrócić jeszcze raz i zatrzymałem się dopiero wtedy, gdy natknąłem się na dziwny, stary filaropodobny pomnik na poboczu drogi. Przed słupkiem była tablica, na której czytano zabytki kultury i określano ją mianem "Kos Minar". Zapytawszy kilku przyjaznych miejscowych chłopaków o jego znaczenie, dowiedziałem się, że takie minary (filary) zostały wzniesione w dawnych czasach, kiedy nie było właściwych dróg. Minary te służyły jako punkt orientacyjny dla przewodników podróżnych.

Kos Minar - kamień milowy przeszłości
Kos Minar - kamień milowy przeszłości

Następny Halt - schadzka z niedźwiedziami

Sur Sarovar Bird Sanctuary! Nigdy nie słyszałeś o tej nazwie? Cóż, więc nie ja, a właściwie przed przesłuchaniem, faktycznie widziałem to miejsce. Zaledwie 12 km przed Agrą na lewej stronie drogi znajdowała się tablica z napisem "Sur Sarovar Bird Sanctuary". Manning wejście do lasu, gdzie para w średnim wieku dżentelmenów. Doładowałem moją jazdę i byłem w nastroju na pogawędkę. Zaproponowałem im papierosy i zapytałem o sanktuarium. Byli najbardziej przyjaźni i pomocni. Powiedzieli mi także, że w sanktuarium jest schronisko dla niedźwiedzi. Po zakupie biletów przeniosłem się do odświeżającego, zalesionego terenu i dotarłem do brzegów jeziora Keetham. Nie ma ptaków, które można zobaczyć o tej porze roku. Na spokojnym jeziorze są jednak rowery wodne.

Sur Sarovar Bird Sanctuary - The Bear jest nieśmiały!
Sur Sarovar Bird Sanctuary - The Bear jest nieśmiały!

Stąd przeniosłem się na obszar niedźwiedzi, który jest trzymany pod kluczem. Strażnik otworzył bramę i towarzyszył mi. Dobrą stroną jest to, że niedźwiedzie nie są tutaj ograniczone do klatek. Jest piękny szlak spacerowy otoczony przez ogrodzenia zelektryfikowane, aby zatrzymać niektóre ciekawskie niedźwiedzie. Nauczyłem się od strażnika, że tu niedźwiedzie zostały uratowane od handlarzy niedźwiedzi, a teraz żyją spokojnym życiem z opieką medyczną i mogą swobodnie chodzić dookoła w lesie. Sanktuarium oznacza "miejsce schronienia", a słowo zdawało się tu ożywać. W rzeczywistości czułem, że styl życia niedźwiedzi można porównać do bitych blizn starców, którzy zasłużyli na swoje życie i żyją wygodnie w wiejskich domach. Do tej pory wędrowałem przez sanktuarium prawie 2 godziny. Robiło się późno i szybko zjadłem przekąski w stołówce w sanktuarium i znów jechałem.

Ostatnia noga

Ostatnie 10 - 20 km to tłumik! Po ostatnich dniach spędzonych na zielonych łąkach i kojących dżunglach, tętniące życiem miasto Agra okazało się nieco rozczarowujące. Poza tym słońce wyglądało na gotowe na nocną drzemkę, a ja jeszcze nie zwiedziłem Agry. Cóż, jakoś udało mi się dotrzeć do Mehtaba Bagha tuż przed zmierzchem i udało mi się kliknąć kilka odosobnionych zdjęć Tadż Mahal, zanim zrobiło się naprawdę ciemno.Jednak smutną częścią było to, że Mehtab Bagh się zamknął i musiałem zrobić zdjęcia spoza "Bagh".

Wieczorny widok na Taj Mahal z Mehtab Bagh
Wieczorny widok na Taj Mahal z Mehtab Bagh

W tej chwili zrobiło się naprawdę ciemno i miałem żmudne zadanie polowania hotelowego przede mną. Tak więc, ciężko zeszedłem do mojego "Byka" zaparkowanego leniwie przed Mehtab Bagh. Grupa młodych gliniarzy stała blisko mojej ukochanej i pomyślałam, że prawdopodobnie poprosiliby o dokumenty. Jednak ku mojemu miłemu zaskoczeniu rozmawiali o mojej Buli i wydawało się, że jestem zakłopotany faktem, że jechałem całą drogę z Gurgaon.

Przygoda była daleka od zakończenia, ponieważ noc nad nami i część podróży powrotnej następnego dnia miała dla mnie swój własny zestaw niespodzianek. Ale to już inna historia. Zaraz wracam!

Pinak Shome jest zapalonym podróżnikiem i członkiem entuzjastycznego stowarzyszenia ixigo.

Zalecana: