Na szlaku Jumbo - Rezerwat Tygrysa Parambikulam
Ada Peters | Redaktor | E-mail
Wideo: Na szlaku Jumbo - Rezerwat Tygrysa Parambikulam
2024 Autor: Ada Peters | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 15:36
Przybyliśmy jasno i wcześnie w Checkhumadai Checkpost, miejscu wejścia do Sanktuarium Indiry Gandhi, ale pogoda nie wyrażała naszego entuzjazmu: niemal natychmiast zaczęło padać. Strażnik też był bezinteresowny: po porannych ablucjach przez dobre pół godziny, w końcu otworzył bramy i weszliśmy w lasy Annamalai, dosłownie "Słonia Wzgórze".
Zła pogoda podążyła za nami i lekki deszcz szybko urósł w ciągłą mżawkę. Na oddalonym o kilka kilometrów posterunku Annapady strażnik podniósł barierę i znów byliśmy w Kerali. Przewodnik z rdzennej społeczności dołączył do nas tutaj. "Wybrałeś zły dzień na wizytę Parambikulam Tiger Reserve- poinformował nas radośnie, gdy tylko osiadł w jeepie. "Prawdopodobnie nic nie ujrzysz w tym deszczu." On wystarczająco tłumił nasze duchy, ale wkrótce wydawał się litować nad nami, ponieważ, dodał, "Chociaż możesz nie widzieć większych zwierząt, takich jak słonie i gaur, możesz po prostu spotkać lamparta, a nawet tygrysa! Kto wie? "Kto naprawdę wie!
Kilka minut później, gdy skręciliśmy w zakręt, prawie wpadliśmy na wielkiego męskiego gaura. Widziałem gaur w Madhya Pradesh, ale te zwierzęta są szczupłe i małe w porównaniu z ogromnymi okazami, które spotyka się w lasach Kerala i Karnataka. Zwierzę przed nami było niewiarygodnie duże. Za nim, w ciemnym jeszcze lesie obsadzonym tekowymi drzewami, było całe stado gaurów, z samicami i cielętami. Mężczyzna, którego złapaliśmy, próbując przejść przez ulicę, prychnął i odwrócił się, jak przyszedł, i bez pośpiechu wycofał się do lasu, skąd nadal patrzył na nas. Reszta stada podążyła za nim, stopniowo topiąc się w lesie. To był dobry początek naszej wyprawy.
Kilka kilometrów później natknęliśmy się na małe stado słoni. W stadzie było około ośmiu zwierząt, w tym bardzo małe cielę. Gdy tylko się zatrzymaliśmy, stado zebrało się razem, z cielakiem na środku, a dorosłe kobiety wpatrywały się wojowniczo w nas. Kilka minut później natknęliśmy się na jeszcze jednego słonia, makhnę (pozbawionego kłów faceta), a przewodnik szepnął, że jeepa nie da się zatrzymać: ten był kłopotem, bardzo słabą bestią, zdolną do szarżowania bez prowokacja. Nie zatrzymaliśmy się, a jedynie zwolniliśmy. Makhna była zirytowana. Potrząsnął gwałtownie głową i uderzył ziemię zwiniętym kuferem. Ale na szczęście, zamiast szarżować, trąbił głośno i uderzył z powrotem w zarośla.
Nasz dzień znacznie się rozjaśnił, ale mżawka się nie zatrzymała. Widzieliśmy stada nakrytych jeleni pasących się po obu stronach drogi, gdy jechaliśmy w kierunku Thunakadavu. Nie byli trochę zdenerwowani, gdy zatrzymaliśmy się, żeby je obejrzeć. W rzeczywistości wydawali się przyzwyczajeni do ludzi. W Thunakadavu zatrzymaliśmy się w bungalowie inspekcyjnym i podziwialiśmy cudowny widok na jezioro. Gdy przestało padać i wyszło łagodne słońce, ujrzeliśmy gaura na drinka na dalszym brzegu jeziora.
Następnie naszą trasą był przystanek na teaku Kannimara, uważanym za największe i prawdopodobnie najstarsze drzewo tekowe na świecie. Ścieżka do drzewa przemierza mokradła, a my zobaczyliśmy stado gaurów - tym razem bardziej płochliwych zwierząt, uciekających przed naszym podejściem - i niedaleko od drzewa tekowego, trzepoczących uszu kilku słoni. "Tam jest całe stado" - szepnął nasz przewodnik. "Lepiej nie podchodzić bliżej." Najwyraźniej nie było tam argumentów! Wycofaliśmy się do naszego jeepa tak szybko i cicho, jak to było możliwe, i ruszyliśmy z powrotem.
Spędziliśmy w sanktuarium tylko sześć godzin iw tym krótkim czasie oglądanie dzikiej przyrody było wyjątkowe, chociaż pogoda była zdecydowanie nieprzyjazna, a fotografia prawie niemożliwa. Widzieliśmy także obfitość ptasiego życia i, co najważniejsze, rzadkiego czarnego dzięcioła siedzącego na pniu drzewa. Oczywiście, wszystko dzięki deszczowi, nie mam zdjęcia, żeby to udowodnić!
O Parambikulam Wildlife Sanctuary
Parambikulam Wildlife Sanctuary jest trzecim co do wielkości rezerwatem dzikiej przyrody w Kerali. Był to niegdyś niewielki las rezerwatowy o powierzchni 48 km kw., Ale został rozbudowany w 1962 roku. W tym czasie na tym obszarze uprawiano drzewa tekowe, ale dzisiaj sanktuarium jest zarządzane w taki sposób, że las zachowuje swój naturalny status. Około 9000 hektarów plantacji tekowych można znaleźć w Parambikulam. Wewnątrz są trzy tamy Parambikulam, a rząd Kerali ma plany uruchomienia kolejnego projektu hydroelektrycznego na tym obszarze. Ekolodzy obawiają się, że zniszczy to las, a także wejdzie w drogę nieprzerwanego ruchu słoni Parambikulam do lasów wokół. Pożary lasów również występują, zwykle między styczniem a kwietniem, powodując zniszczenie parku.
Szybkie fakty
Państwo: Kerala
Lokalizacja: Biegnąc w sąsiedztwie Rezerwatu Przyrody Indira Gandhi, Parambikulam znajduje się w Annamalai Hills w zachodnich Ghatach, na południe od Palakkad Gap, w dzielnicy Palakkad w Kerali, granicząc z Tamil Nadu Odległości 267 km na północny wschód od Kochi, 119 km na południe od Coimbatore, 107 km na południowy zachód od trasy Palakkad z Kochi NH47A i NH47 do Palakkad przez Aluva, Angamali, Chalakudy, Thrissur i Alathur; drogi stanowe do Annapady Checkpost przez Sethumadai i Top Slip
Kiedy jechać: Najlepszym czasem na wizytę jest od września do stycznia. Lasy są suche od lutego, a sanktuarium jest zamknięte w miesiącach letnich z obawy przed pożarami lasów; daty są zwykle ogłaszane na kilka dni przed zamknięciem. Przed wykonaniem planów sprawdź w Centrum informacyjnym (patrz poniżej)
Idź tam dla Słoni, gaurów, tygrysów
o autorze
Z zawodu nauczyciel akademicki, Vinaya Kumar mieszka i naucza w Thiruvananthapuram, a fotografuje jako hobby.
Zalecana:
12 najlepszych wycieczek jednodniowych na szlaku Pacific Crest
7 kwietnia 2017 r Krajowy szlak sceniczny Pacific Crest (PCT) to ciągnący się na długości 2 600 mil szlak turystyczny, który ciągnie się od granicy Kalifornii i Meksyku do granicy Waszyngtonu i Kanady, przemierzając najbardziej chropowate środowiska na zachodnich wybrzeżach. Szlak przecina 26 lasów narodowych, siedem parków narodowych, pięć parków państwowych i cztery zabytki narodowe, nie wspominając o całości Szlak Johna Muira w środkowej Kalifornii.
Na terytorium Tygrysa - Bandhavgarh
Jest listopad i słabe zimowe słońce właśnie zaczęło przeplatać się pod moimi wielkimi warstwami wełniaków. Nasz przewodnik, za kierownicą jeepa, przez chwilę pochylał się nad drzwiami, oglądając duży zestaw odcisków i mrucząc pod nosem. "Powinien być tu gdzieś tygrys" - mówi z przygnębieniem
Na uboczu szlaku - Dolina Markha
Czas 6-8 dni Idealny sezon od połowy czerwca do późnego września Lokalizacja na południowy zachód od Leh, pomiędzy Stokiem i Zanskar Poziomy Średni do trudnych Z każdym drugim sklepem na Leh Bazaar jest agencja trekkingowa oferująca wędrówkę w dolinie Markha wraz z mniejszą ilością forsowne podróże jeepami do Nubra lub
Wędrówka po malowniczym, granicznym szlaku Libanu, "Lonely Planet"
Najromantickejšie mesto na svete nemá žiadny nedostatok očarujúceho miesta, ale Seina a jeho okolie sú v Paríži najodvodnejšou. Na tejto prechádzke prejdete pôvabnými záhradami, paláci, intímnymi parkami, kvetinovým trhom a okúzľujúcim kníhkupectvom. Postupujte po schodoch pozdĺž pobrežia, kde je možné prechádzať po okraji rieky.
Trekking Rio na szlaku Transcarioca - Lonely Planet
Najskôr to všetko: pre všetky romantické obrazy spojené s transsibírskymi železnicami nie je to spontánna záležitosť s hop-on / hop-off. Budete sa musieť rozhodnúť pre vašu trasu, zabezpečiť príslušné víza a zakúpiť si lístky na každú časť cesty (buď in situ, alebo z vašej krajiny prostredníctvom agentúry). Trasa z Moskvy do Vladivostoku vyžaduje iba ruské vízum; ak dokončíte v Pekingu, budete potrebovať aj