Logo pl.yachtinglog.com

Chennai-Dhanushkodi-Chennai: Coromandel Calling

Chennai-Dhanushkodi-Chennai: Coromandel Calling
Chennai-Dhanushkodi-Chennai: Coromandel Calling

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Chennai-Dhanushkodi-Chennai: Coromandel Calling

Wideo: Chennai-Dhanushkodi-Chennai: Coromandel Calling
Wideo: Trimbakeshwar jyotirlinga mandir nashik | Nashik tourist places | Brahmagiri trek | Gajanan ashram | 2024, Kwiecień
Anonim

W typowo płonący dzień w Chennai, zaczęliśmy nieco mniej typową jazdę wzdłuż drogi East Coast Road (ECR). Nasza trasa była ambitna: omijała ona wybrzeże Coromandel, mijając nadmorskie świątynie Mammallapuram i ciche uliczki Puducherry, robiąc objazd do wspaniałych świątyń Thanjavur i rezydencji Chettinadprzed uderzeniem w wybrzeże ponownie do opuszczonego jeszcze wspaniałego Dhanushkodi.

Nasza dwutygodniowa jazda okazała się być wszystkim, czym powinna być: jasny błękit morza utrzymywał nas w towarzystwie, podobnie jak architektura świątyń, z których niektóre były obiektami światowego dziedzictwa. Gargantuńskie plakaty gwiazd filmowych i polityków wyprowadzały nas na każdym kroku. Ale tak jak powinno być, pojawił się problem, który pojawił się w formie języka. Oboje nie mówimy w języku tamilskim, co utrudniło nam zapytanie o drogę, trudność, której nie doświadczyliśmy w tym zakresie. Mimo to zalecamy ten napęd głośnikom nieobejmującym języka tamilskiego, z powodów dość uniwersalnych: nie trzeba słów, aby przeżyć nowy region lub świętować zadziwiające widoki.

Plaża Chennai (Zdjęcie wykonane przez sjdunphy)
Plaża Chennai (Zdjęcie wykonane przez sjdunphy)

Zaczęliśmy od stacji Egmore i nie mogliśmy oprzeć się argumentowi mieszkańców Chennai, że można zrobić szybki wypad z miasta. W mgnieniu oka płynęliśmy w dół niezwykle gładką ECR, także skromnie znaną jako SH49, sprawdzającą po drodze parki rozrywki i opuszczone obszary wybrzeża Coromandel. ECR wyróżnia się nie tylko wysoką jakością konstrukcji, ale także wspaniałymi widokami: Zatoką Bengalską po lewej i zielonymi polami ryżowymi oraz wioskami po prawej stronie.

Pośrednictwo kulturalne

Słońce wznosiło się wysoko, kiedy po raz kolejny nadepnęliśmy na gaz, po odwiedzeniu słynnej świątyni Shore w Mammallapuram i granitowych rzeźbach, i ruszyliśmy do Puducherry, gdzie mieszkaliśmy we francuskiej rezydencji. Od Pondy, jak to się nazywa, pojechaliśmy Chidambaram. Akry ciemnozielonych pól ryżowych zastąpiły symetrię dzielnic francuskich, duże plakaty zaczęły pojawiać się na skrzyżowaniu wsi, a balansowanie prywatnych trenerów wideo promujących pielgrzymów nie chciało ustąpić. W tym czasie ujrzeliśmy procesję.

Kilku chłopców pomagało przesunąć dwóch girlandowych idoli do ich vahanów lub pojazdów poza przydrożną świątynią. Gdy pojawiły się nasze kamery, podekscytowani chłopcy wyłowili okulary i uderzyli w dramatyczną pozę obok oszałamiających bóstw. Wiedzieliśmy od razu, że bezczelny styl i boskość istnieją tutaj płynnie.

Pondicherry (Photo by kkalyan)
Pondicherry (Photo by kkalyan)

Tamil Nadu ma silną sieć dróg, które łączą każde główne miasto z miastami i pobliskimi wioskami. Kilka lat temu niektóre z nadużywanych autostrad państwowych zostały przekształcone w krajowe autostrady, nadając im lepsze wykończenie, ale zachowując ich niezbyt imponujące szerokości. Droga do Nagapattinam z Chidambaram była niewątpliwie jedną z odnowionych, częściowo zajmowaną przez sprzedawców bananów i jackfruitów. Ale gdzieś po drodze wszystko się zorganizowało, pojawiła się piękna promenada, podobnie jak nazwy takie jak "Duplex Street".

W Karaikkal chmury zapowiadały dobrą pogodę na cały dzień, a potem pojawił się Nagapattinam, wyglądając lepiej niż oczekiwano. Ale mapa powiedziała, że możemy pójść dalej, poza krajową autostradę. To, co nastąpiło, było niezapomnianym dniem odkryć, z zatrzymaniem się na Kościół Vailankanni i przejazd do Point Calimere Wildlife Sanctuary, gdzie znajdowały się niezliczone blackbucks i żadnych turystów. Opuściliśmy wybrzeże następnego dnia, aby udać się do Thanjavur, gdzie gapiliśmy się na świątynie. Następnego dnia przejeżdżaliśmy obok pól słonecznika i lotosu, ciężarówek, traktorów i dzieci bawiących się boso do miejsca, które czekało z niecierpliwością na: Chettinad.

Rezerwat przyrody Point Calimere (fot. Wikimedia)
Rezerwat przyrody Point Calimere (fot. Wikimedia)

Odwiedziliśmy pobliskie wioski, zwiedzając słynne rezydencje Chettiar, i zakończyliśmy pobyt z kuracją z kurczaka Chettinad w restauracji. Teraz nadszedł czas, aby dosłownie spaść z mapy. W Pudukottai szerokie, otwarte pasy NH210 zaprosiły nas do realizacji naszego planu: jechaliśmy do ostatniego kawałka ziemi, który Indie nazywają na południu. Podziwialiśmy jeszcze trochę pozostałości architektury Chettiar wokół Devakottai i odbijaliśmy się od złych ciągów pomiędzy nimi, przechodząc obok kamieni milowych, które zwiastowały nadejście miasta Ramanathapuram. Pół godziny później dotarliśmy do skrzyżowania. Po kilku naradach i konsultacjach z kierownikiem lokalnej restauracji, pracownikiem naprawy opon i wszechobecnym przyjaznym postacią, postanowiliśmy udać się w lewo, aby zbadać drogę, którą wszyscy zdają się ignorować. Droga rozszerzyła się do wioski Tondi i dalej i zaoferowała nam najbardziej płynną jazdę, jaką przeżyliśmy podczas całej tej podróży.

Zatoka Bengal grała w chowanego po naszej lewej stronie, kiedy omijaliśmy wypolerowane ramiona SH33, przesuwając się szybko obok wioski rybaków, aby spotkać się z NH210 w zakurzonym mieście Devipattinam i spadł NH49 do popularnego miejsca pielgrzymek Rameswaram.Sumos i Innovas z Gujarat, Maharashtra, Madhya Pradesh i innych państw zmierzali w tym samym kierunku, zatrzymując się na wspaniałym moście Indira Pamban, skąd Indie zniknęły w rozległym ujściu mórz. Słońce spadło niżej, a gwizdek przyprowadził wszystkich podróżników do ściany mostu. Pociąg o 17.30 z Rameswaram powoli przeskoczył most kolejowy, otoczony ogromnym niebieskim oceanem, na indyjski ląd, wywołując głośne okrzyki uśmiechniętych twarzy. Chwila minęła i pojechaliśmy do Rameśwaram, skąd następnego dnia jechaliśmy po wyboistych drogach wyłożonych kazuarinami, aby zobaczyć imponujące spustoszenie Dhanushkodi.

Boskie chwile

Kilka dni później wyruszyliśmy do Maduraj, drugiego co do wielkości miasta Tamil Nadu i do domu imponującej Świątyni Meenakshi. Pojazdy pielgrzymów towarzyszyły nam w drodze NH49, obok falujących kominów cegielni i drzewek z datami, do jednego z najstarszych miast Indii, w którym honorowi obywatele mieli objąć rodzinę Pana Śiwy! Z tak znamienitymi mieszkańcami trudno było nie rzucić czaru przez magiczny wschód słońca w mieście, kiedy cztery gopuramy z barokowej świątyni Meenakshi stopniowo ujawniały się, że zostały namalowane przez kolory kosmosu.

Świątynia Meenakshi (fot. Kumar Appaiah)
Świątynia Meenakshi (fot. Kumar Appaiah)

Wciąż musieliśmy dotrzymywać naszej randki z Tiruchirapalli i pojechaliśmy na NH45B, mijając miasta Melur i Viralimalai. Smukła autostrada rozciągała się na szeroką, listwową, tętniącą życiem zieleń, rozkwitającą na czerwonej ziemi, z odległymi wzgórzami i pobliskimi głazami stojącymi jak tytani pilnujący procesji pielgrzymów. Po 12 dniach jazdy wokół świątynnych miasteczek Tamil Nadu (które również są podwójnymi głównymi atrakcjami turystycznymi), czuliśmy się tak, jakbyśmy przynajmniej częściowo oczyścili nasze dusze. Ale cykl pozostał niepełny, nie widząc "Miasta Niebiańskiego Pot" lub Kumbakonam.

Zabraliśmy NH67 do Thanjavur z Tiruchirapalli Kumbakonamprzejeżdżając obok małych, kolorowych kapliczek poświęconych bóstwu Aiyanar, nieśmiałych sprzedawców kwiatów z jaśminowymi włosami włożone do włosów, na polach ryżowych, gdzie robotnicy stali w wodzie po kostki, mężczyźni próbujący złapać ryby we wszystkich źródłach wody, a także jako okazjonalne odcinki dróg nerwowych, takich jak ten w pobliżu Thiruverambur, gdzie trwało czterokoleniowe prace. Podeszliśmy do jednego z naszych ostatnich posiłków z liści banana w hotelu Thanjavur i poszliśmy w górę NH45C, wąską, ale gładką drogę, by dotrzeć do słynnej świątyni Adi Kumbeswarara w Kumbakonam. To miasto było dosłownie przepełnione wiarą miliona ludzi, a śluby były pomyślne, dzieci zdobywały swoje imiona, a pielgrzymi chodzili po sanktuarium ze złożonymi dłońmi i zamkniętymi oczami.

Minęły dwa dni zwiedzania Kumbakonam i pobliskich zabytków Gangaikondacholapuram i Darasuram, a także przyjemnego na wzgórzu sanktuarium Swamimalai lorda Murugana. Wkrótce nadszedł czas, aby zakończyć podróż przez Tamil Nadu. Kiedy wybraliśmy drogę do Chennai, skąd rozpoczęliśmy naszą podróż, wiedzieliśmy, że zatoczyliśmy koło.

Świątynia Gangaikondacholapuram (Zdjęcie: Kannank22)
Świątynia Gangaikondacholapuram (Zdjęcie: Kannank22)

NA DRODZE

Chociaż ECR jest znakomitą autostradą, uważaj na tej drodze, ponieważ ludzie mają skłonność do szybkiego rozpierania się po wyjściu z Chennai. Latem na ECR dochodzą latarnie uliczne do Puducherry, skąd zamienia się w krajową autostradę (NH45A) kończącą się w Nagapattinam. Bezpiecznie jest jechać tą drogą w nocy przynajmniej do Puducherry. Na tej trasie znajduje się wiele restauracji i hoteli, a także ratownictwo medyczne. NH45A z Puducherry do Chidambaram i Nagapattinam to dwupasmowa autostrada z kilkoma dziurami i jest zaludniona przez ciężarówki. Z Nagapattinam dostaniesz się do szerokiego NH67 dla Thanjavur, skąd NH226 zabierze Cię do Pudukottai. Od Pudukottai, weź NH210 do Ramanathapuram przez Karaikkudi i Devakottai. Rameswaram i Dhanushkodi są osiągane przez NH49 z Ramanathapuram. Ciekawą alternatywną drogą do Ramanathapuram jest wioska Tondi, na nowym SH33, który spełnia NH210 w Devipattinam. Jest to doskonała droga o minimalnym natężeniu ruchu i wspaniałych widokach na plażę. Aby dostać się na SH33, kieruj się 22 km w dół NH210 z Devakottai i skręć w lewo w kierunku miejscowości Thiruvudanai na rozdrożu. Na tej trasie nie ma restauracji ani sklepów, więc noś wodę i przekąski. Droga z Rameswaram do Madurai (NH49) jest popularna i można spodziewać się mnóstwa autobusów i ciężarówek. Zachowaj ostrożność podczas jazdy tutaj, ponieważ autobusy turystyczne mają tendencję do przyspieszania nawet na zakrętach i zakrętach.

Tiruchirapalli można skontaktować się z Madurai przez NH45B. Dotarcie do Chennai jest łatwe od Kumbakonam przez NH45C, który kończy się, aby dołączyć do znakomitego czteropasmowego NH45 na Vikravandi. Stacje benzynowe, warsztaty do naprawy opon, małe restauracje i restauracje znajdują się regularnie po drodze, a bankomaty i chemicy znajdują się w wielu małych miasteczkach. Na trasie, którą obraliśmy w Rameswaram, jest bardzo niewiele stacji obsługi i tylko mechanika dwukołowa, więc być może trzeba będzie poprosić o niezawodne usługi naprawy samochodów. Niektóre numery autostrad mają dwie wersje - stanową i krajową - w ich punktach kontrolnych, ale niech Cię to nie zawodzi. Jest to mylący aspekt remontu sieci drogowej Tamil Nadu.

Katedra Niepokalanego Poczęcia (fot. BishkekRocks)
Katedra Niepokalanego Poczęcia (fot. BishkekRocks)

O autorze:

Parikszit Rao jest rodowitym mieszkańcem Bangalore, który nazywa Himachal Pradesh swoim domem. Gdy nie podróżuje po świecie, jest zapalonym fotografem.

Zalecana: