Logo pl.yachtinglog.com

Luang Prabang: Po prostu piękne

Luang Prabang: Po prostu piękne
Luang Prabang: Po prostu piękne

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Luang Prabang: Po prostu piękne

Wideo: Luang Prabang: Po prostu piękne
Wideo: Na planie „Pensjonatu nad rozlewiskiem" 2024, Kwiecień
Anonim

Jestem improwizowanym podróżnikiem podążającym za moim sercem, a nie za głową, i tak właśnie rano dotarłem do dawnego królestwa Laosu. Samolot Lao ląduje z głośnym uderzeniem na długim pasie startowym na lotnisku Luang Prabang. Na zewnątrz słońce świeci jasno i przywitał mnie widok trzepoczących czerwonych flag, które później obserwuję w całym mieście. Po ruchu ulicznym i chaosie Bangkoku, Luang Prabang wydaje się być spokojną oazą, miastem zagubionym w czasie.

Zdjęcie dzięki uprzejmości Benh LIEU SONG
Zdjęcie dzięki uprzejmości Benh LIEU SONG

Wskakuję do tuk-tuka, preferowanego środka transportu do podróży do centrum miasta. Kierowca jeździ z szaleńczym szałem za pomocą kreatywnych manewrów, aby uniknąć wybojów na drodze, które były wielkości kraterów. Przeskakujemy przez wiele mostów nad Rzeka Nam Khan który płynie szybko i wiruje wzdłuż kaskady na swojej drodze. Po tym, osiedlając się w moim drewnianym pokoju z małym balkonem z widokiem na potężną rzekę Mekong, Dochodzę do wniosku, że Luang Prabang jest jednym z nielicznych azjatyckich miast, które wciąż trzymają się swojego wrodzonego charakteru we współczesnym świecie. Moja zaduma jest zepsuta, gdy młoda kobieta w tradycyjnej jedwabnej sukience wślizguje się do pokoju z mocnym kubkiem z laotańskiej kawy i zębatym uśmiechem.

Zdjęcie dzięki uprzejmości Allie Caulfield
Zdjęcie dzięki uprzejmości Allie Caulfield

Ciemność ogarnęła niebo usiane gwiazdami, a powietrze jest pachnące kadzidłem i przyprawami, co dodatkowo dodaje tajemniczego uroku temu miejscu. Nightfall kusi i mam ochotę zwiedzić Laos, legendarne XIV-wieczne miasto, które uzyskało status Strona światowego dziedzictwa UNSECO. Lubię chodzić bez celu i dryfować z tłumem, a to jak się znajduję Sklep nocny. Każde miasto Azji Południowo-Wschodniej szczyci się nocnym targowiskiem. Jest to istotna pułapka turystyczna sprzedająca tanie wersje tych samych starych koszulek i pamiątek w Bangkoku, Kambodży i teraz Laosie.

Zdjęcie dzięki uprzejmości Allie Caulfield
Zdjęcie dzięki uprzejmości Allie Caulfield

Nocny targ w Luang Prabang jest pulsujący. Słabo oświetlone stragany, szczęśliwe dzieci czające się za matkami, mnisi mieszają się z turystami i Hmong plemiona sprzedające ręcznie robione towary dodać do zgiełku. Przechodząc obok straganów, zauważam, że nie ma natrętnych sprzedawców, tylko uśmiechnięte twarze i przyjazna atmosfera. Suicidal motocykliści, przenikliwe hornblaring autobusy są jeszcze zarażają ulice Luang Prabang.

Wypożyczyłem rower z mojego pensjonatu i zdecydowałem się podbić cuda Luang Prabang. Pojedyncza główna droga jest otoczona pięknymi domami, których architektura łączy najlepsze cechy stylu francuskiego i laotańskiego. Wat Xieng Thong wznosi się nad brzegiem Mekongu, świątynia nazywana jest acme klasycznej architektury Lao, która kwitła pod patronatem królewskim do 1975 roku. Jest to imponujące miejsce, z ścianami oblepionymi kolorowymi mozaikowymi freskami przedstawiającymi zróżnicowane sceny z życia wsi i dworu królewskiego.

Image
Image

Po przejściu przez liczne 58 świątyń miasta i okazaniu szacunku niezliczonym, sunącym złotym buddom w różnych pozycjach, nadszedł czas na gastronomię. Prawie wszystkie posiłki w Laosie zaczynają się i kończą w słynnym Piwo Lao. Ludzie Laosu uwielbiają pić, tak, piją piwo Lao w litrach, szczególnie kobiety, które potrafią utrzymać alkohol znacznie lepiej niż mężczyźni Laosu. Niewielki, obskurny byle niedaleko pałacu, to najbardziej zachęcająca ulica w Laosie, pełna sprzedawców sprzedających asortyment lokalnych potraw i tanich drinków.

Kieruję się do stołu stojącego w rogu ulicy i wkrótce przepełnia go miejscowa ludność. Wrzucam bułeczki z bambusa ze słodkim sosem chilli, surową sałatkę z papai, tofu posypane imbirem i smażonym ryżem, a moi sąsiedzi sypią zupą z makaronem z masą chilli z wielkim poświęceniem. Ta boczna uliczka była moim miejscem na szybkie przekąski i obiady podczas mojego pobytu w mieście.

Zdjęcie dzięki uprzejmości avlxyz
Zdjęcie dzięki uprzejmości avlxyz

Handluję rozklekotanym rowerem z całej siły, aby nie przegapić mojej rezerwacji w specjalnej restauracji Lao Tamaryndowiec, co jest ucztą dla miłośników jedzenia. Chrupnę na sałatce z bananów, a następnie na pysznej zupie z liści betelu, kleistym ryżu o smaku z ostrą pastą rybną, rwącej się z nasionami sezamu i wieprzowej parze faszerowanej miejscowymi ziołami, posiłkiem dla bogów. W Luang Prabang zobaczyłem, że zjadłem, podbiłem każdą restaurację i sprzedawcę ulicznego, z którym się zetknąłem.

Jaskinie Pak Ou
Jaskinie Pak Ou

"W Laosie nigdy nie brakuje rzeczy do załatwienia, po prostu zabrakło czasu", mruczy żeglarze, przewożąc mnie w długiej łodzi po krętych wodach Mekongu i Nam Ou, aby zobaczyć Jaskinie Pak Ou. Niecałą godzinę drogi od głównego miasta jaskinie są okazją do zobaczenia wsi, drewnianych domów na palach, mnichów niosących kolorowe parasole i plotkujących kobiet z wioski. Za każdym razem, gdy kogoś mijaję, wita mnie uśmiech i sabaidee. Nikt nie przeszkadza mi w takich wścibskich pytaniach jak: "Skąd jesteś?" Nie ma chłopaka? "Myślę, że Laos jest miły dla samotnych podróżniczek. Powrót do Pak Ou - odcinek rzeki jest niesamowity, ślizgając się wzdłuż wapiennych skał i tarasowych pól ryżowych, bardziej ryzykowny może popłynąć do jaskiń. Laos jest usiany opcjami wypraw jaskiniowych Jaskinie Kong Lor, jedna z najdłuższych jaskiń w Laosie, do małej jaskiniowej świątyni Xiangmen.

Zdjęcie dzięki uprzejmości Aleksey Gnilenkov
Zdjęcie dzięki uprzejmości Aleksey Gnilenkov

Wieczorami wędrowałem przez Rue Sakkarine, pod pachnącymi drzewami frangipani, do baru-restauracji, aby spędzić wieczór z przyjacielem z Paryża, Nithakhong Somsanith, niegdysiejszy książę Laosu, wyhaftuje asa, a teraz pracuje nad odrodzeniem utraconej sztuki Laosu. Dzielimy lekki moment pod rozgwieżdżonym niebem z delikatnym wiatrem Mekongu mierzwiącym moje włosy. Mówi: "Trudno będzie ci opuścić Luang Prabang." W trzecim tygodniu mojego pobytu nie mogłem się z tym spierać.

Zdjęcie dzięki uprzejmości Justina Vidamo
Zdjęcie dzięki uprzejmości Justina Vidamo

Następnego dnia postanawiam jeździć na rowerze Wodospad Kuangsi. Jazda jest spektakularnym i dobrym sposobem na poznanie lokalnych mniejszości etnicznych, które stanowią prawie połowę ludności Laosu. Stopniowy wodospad migocze, gdy płynie w dół. Jest to masywna formacja wapienia przerywana wieloma warstwami intrygujących naturalnych zbiorników wodnych. Nie ma turystów, z wyjątkiem niektórych dziewcząt z Laosu, które chichoczą i pozują do zdjęć. Decyduję się na szybką kąpiel w słodkiej wodzie z wieloma małymi rybami skubiącymi palce u stóp. To jest mój moment Eden, z niesamowitą wodą, fruwającymi motylami i pięknym porannym światłem przesączającym się przez drzewa.

Z moim podejściem Indiana Jones, postanawiam wybrać się na wędrówkę, szlak jest dość stromy i śliski, z grubsza mili na szczyt wodospadu i spędzam popołudnie unosząc się w małej lagunie z krystalicznie czystą wodą. Niezłe życie. Nazywają swój naród "po prostu pięknym", a moje serce się zgadza, kiedy jestem porywany przez majestat i piękno kraju bez dostępu do morza. Ostatni dzień spędzam w Luang Prabang, popijając mocną filiżankę laotańskiej kawy, a później wspinając się po 329 stopniach z czerwonej cegły Mount Phousi, łapiąc powietrze. Widok zasłoniętych mgłą gór i Mekongu jest chwalebny i wiem, że to początek długiej miłości.

DOSTAĆ TAM

Istnieje kilka lotów z New Delhi do Luang Prabang. Dobrą opcją jest Thai Airways, co zajmuje 11 godzin, aby dotrzeć do Luang Prabang.

CO ZOBACZYĆ

Kuang Si Falls, Centrum Sztuki Tradycyjnej i Etnologii, Świątynia Golden City, Elephant Village Sanctuary, Mount Phousi, Royal Palace Museum, Wodospad Tad Sae, Whisky Village

Wysłany przez Debangana Sen

Miłość Debangany do podróży wykracza poza zwykłe grzebanie po tapetach Irlandii. Kiedy tego nie robi, jest zajęta planowaniem swojej następnej podróży.

Zalecana: