Logo pl.yachtinglog.com

Ostatnie kroki Van Gogha: pielgrzymka do Auvers-sur-Oise

Spisu treści:

Ostatnie kroki Van Gogha: pielgrzymka do Auvers-sur-Oise
Ostatnie kroki Van Gogha: pielgrzymka do Auvers-sur-Oise

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Ostatnie kroki Van Gogha: pielgrzymka do Auvers-sur-Oise

Wideo: Ostatnie kroki Van Gogha: pielgrzymka do Auvers-sur-Oise
Wideo: Раки от Которых Можно Сойти с Ума. Липинские Раки. 54 Рецепта!! N1 в Мире 2024, Marsz
Anonim

Genteel, spokojna Auvers-sur-Oise, zaledwie 34 kilometry od Paryża, miała już rodowód jako wioska artystów, gdy Vincent van Gogh przybył wiosną 1890 roku. Jednak podczas swojego krótkiego, intensywnego pobytu holenderski mistrz malował 80 prac w 70 dni - szał produktywności, który zakończy się śmiercią z rany postrzałowej w jego maleńkim pokoiku przy głównej ulicy auberge (Zajazd).

Kiedy otwiera się nowa multimedialna wystawa o impresjonizmie w Château d'Auvers-sur-Oise, odradzamy ostatnie dni torturowanego geniusza przez tę cichą, ale teraz niesławną komunę.

Van Gogh nie był pierwszym artystą, który odkrył wiejskie uroki Auvers. W połowie XIX wieku linia kolejowa otworzyła dolinę Oise do tętniącego życiem środowiska artystycznego Paryża. Niecałą godzinę drogi od metropolii, rolek, malowniczej rzeki i surowego folkloru dostarczali malarzom impresjonistom ich ulubiony temat: krajobrazy i życie na zewnątrz.
Van Gogh nie był pierwszym artystą, który odkrył wiejskie uroki Auvers. W połowie XIX wieku linia kolejowa otworzyła dolinę Oise do tętniącego życiem środowiska artystycznego Paryża. Niecałą godzinę drogi od metropolii, rolek, malowniczej rzeki i surowego folkloru dostarczali malarzom impresjonistom ich ulubiony temat: krajobrazy i życie na zewnątrz.

To imponujące dziedzictwo artystyczne obchodzone jest na hucznej wystawie w nowo otwartym Château d'Auvers-sur-Oise. Wraz z bardziej skromnymi atrakcjami miasta maluje fascynujący portret czasu, kiedy ta mała wioska była w epicentrum innowacji artystycznych, a niespokojnym, nieznanym artystą maluje płótna, które pewnego dnia znajdą się wśród najbardziej kochanych krytyków.

Image
Image

"Auvers jest naprawdę piękna"

Lub "gravement beau", jak Vincent napisze do swojego brata Theo, wkrótce po przybyciu. Był świeżo po burzliwym pobycie w Prowansji, który zakończył się rocznym stażem w zakładzie zdrowia psychicznego, a Theo zorganizował dla miejscowego lekarza Auversa, Paula Gachet, aby czuwał nad niespokojnym artystą, aby mógł zachować równowagę. i malować.

Początkowo urokliwy urok wioski, domki z dachem krytym strzechą i piękne rzeki Oise okazały się inspirujące. Ambitny, by oddać wszystko, co zobaczył we własnym wyrazistym kontekście - na wsi, w naturalnym świetle, miejscowej ludności - Vincent stał się znanym elementem miasta, wędrującym po całym świecie. Codziennie rano zaczynał swoją paletą i olejkami i pracował w każdych warunkach - deszczu, szalejącego gorąca, nocy.

Dzisiaj możesz podążać jego śladami i dosłownie zobaczyć, co zobaczył. Na drogach i szlakach miasta znajdują się tablice odtwarzające dzieła Van Gogha, namalowane przed scenami, które przedstawiają. Mapa biura turystycznego przypomina polowanie na własne skarby, dzięki czemu odwiedzający mogą wędrować po ścieżkach w dowolnym kierunku, szukając tych małych świątyń. Reprodukcja obrazu Van Gogha Kościół w Auvers stoi przed gotycko-kremową kaplicą. Oferuje zapierający dech w piersiach moment zrozumienia i nowe uznanie daru artysty - jak przerobił rzeczywistość, dziwne piękno, które zobaczył.

Image
Image

Ostatnie dni Van Gogha

To piękno miało swoją ciemną stronę. Współczesne zdjęcia z okazji obchodów Dnia Bastylii w ratuszu w Auvers-sur-Oise w 1890 roku pokazują ubraną w kostiumy tubylców, muzykę i zabawę; Malowana wersja Vincenta przedstawia smutne, opróżnione after-party. Spokojne, ładne pola na obrzeżach miasta wydają się innym światem po jego melancholijnym ujęciu, często w cieniu wzburzonego, pełnego wrony nieba.

Pewnej niedzieli wieczorem w lipcu 1890 r. Artysta wrócił do swojego pokoju w auberge z kulą w piersi. Powiedział, że wcześniej tego popołudnia popełniono samobójstwo, choć istnieje wiele nikczemnych teorii na temat tego, jak dostała się kula. Rodzina Ravoux, która była właścicielem gospody, wezwała doktora Gacheta i przewodniczyła Theo w Paryżu. Artysta zmarł we wczesnych godzinach rannych we wtorek z bratem przy łóżku.

Auberge Ravoux został pieczołowicie odrestaurowany; jadalnia z drewnianą boazerią i kontuarem cynkowym wygląda tak, jak w późnych latach 19th wieku, kiedy Van Gogh jadł tutaj posiłki w ramach jego 3,50 franków za nocleg. Po jego śmierci jego pokój na szczycie schodów nie był już nigdy wynajęty. Możesz go dzisiaj odwiedzić: na siedmiu metrach kwadratowych, z małym świetlikiem i pękniętymi ścianami, jego monastyczne powietrze dodaje tylko poczucia smutku.

Image
Image

Dziedzictwo impresjonistów

"Wizja impresjonistów", nowa multimedialna wystawa mieszcząca się w okazałym zamku Auvers-sur-Oise, pokazuje Van Gogha w kontekście postimpresjonistycznym. Trudno uwierzyć, że w świecie, w którym Monet Lilie wodne są drukowane na ręcznikach i gdzie obrazy Cezanne'a przynoszą setki milionów dolarów na aukcję, impresjonizm był kiedyś odrzucany przez świat sztuki.

Dzięki dynamicznym projekcjom w pełnym pomieszczeniu, ruchomym ekranom wideo i geo-położonej narracji na temat zestawu słuchawkowego, wystawa opowiada o tym, jak grupa renegatów zrewolucjonizowała malarstwo i ponownie nauczyła nas patrzeć. Jest to także zmysłowe zanurzenie w samych pracach - nigdy nie staniecie tak blisko, jak staniecie w obrazie impresjonistów, jak możecie tutaj.

Image
Image

Cofnęło się w czasie

Małe muzea i miejsca historyczne w Auvers pokrywają tę wspaniałą narrację żywymi osobistymi akcentami. Maison Atelier Daubigny to dawna siedziba oryginalnego wielkiego artysty Auversa, Charles-François Daubigny, słynnego preimpresjonisty, który mieszkał tu od 1861 r. Do śmierci w 1870 r.Dzięki wewnętrznym ścianom ozdobionym uroczymi malowidłami autorstwa Daubigny'ego, jego dzieci i przyjaciół artysty, Corota i Daumiera, oferuje on inny rodzaj zanurzenia w tym, jak żyją tu artyści, oraz urokliwe doświadczenie w czasie.

Vincent był częstym gościem swojego przyjaciela, doktora Gacheta w chwili obecnej Maison Docteur Gachet, malując liczne prace w ogrodzie, a także portrety samego lekarza. Fascynująca postać na długo przed swoim czasem, Gachet był miłośnikiem sztuki i wczesnym zwolennikiem impresjonistów, którzy także mieli fascynację diagnozowaniem i leczeniem chorób nerwowych (był on jednym z pierwszych, którzy eksperymentowali z terapią elektrowstrząsową w swoim Paryżu klinika).

W tym czasie absynt był wybraną wizytówką paryskiego cyganerii z napojem, który zrzuca winę za nieregularne emocjonalne życie kilku artystów. Ze swojej strony, Vincent był lekkomyślny podczas swojego pobytu w Auvers, poprzysiągł picie alkoholu po rozpadzie w Prowansji, który doprowadził go do hospitalizacji. Jednak miasto Musée d'Absinthe przedstawia trajektorię tego napoju od życia partii Belle Époque do budzącego lęk (i zakazanego) paszportu do szaleństwa poprzez stare plakaty reklamowe, kreskówki i oczywiście dzieła sztuki. Na uroczym dziedzińcu muzeum można skosztować tradycyjnego tradycyjnego napoju (z wodą) z fontanny antycznej absyntu.

Image
Image

Mały cmentarz poza Auvers

Los Auvers-sur-Oise został zmieniony na zawsze w wyniku brutalnej śmierci obcego zagranicznego malarza latem 1890 roku. Incydent ten otrzymał jedynie niewielką wzmiankę w lokalnej gazecie, ponieważ Van Gogh był wciąż nieznany poza kręgami artystycznymi. To się zmieni w 1901 r. Wraz z jego pierwszym solowym występem w Paryżu. W następnych dziesięcioleciach geniusz jego wizji i tragiczna historia jego życia i śmierci stały się legendą.

Jego skromne miejsce odpoczynku na maleńkim cmentarzu tuż za miastem sprawia, że pielgrzymka staje się wzruszająca. Jego prosty nagrobek opiera się o policzek od jego brata Theo, który zmarł zaledwie sześć miesięcy po nim. Ivy splata koc nad dwoma grobami, wiążąc je razem, na tym maleńkim cmentarzu otoczonym polami, które Vincent ożył dla tych intensywnych ostatnich kilku tygodni.

Zalecana: