Logo pl.yachtinglog.com

Autostrada do piekła: podróż nie udała się i jak ich uniknąć - Lonely Planet

Spisu treści:

Autostrada do piekła: podróż nie udała się i jak ich uniknąć - Lonely Planet
Autostrada do piekła: podróż nie udała się i jak ich uniknąć - Lonely Planet

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Autostrada do piekła: podróż nie udała się i jak ich uniknąć - Lonely Planet

Wideo: Autostrada do piekła: podróż nie udała się i jak ich uniknąć - Lonely Planet
Wideo: First Day in Ireland! THE TITANIC MUSEUM + Bangor | Northern Ireland Travel Vlog 2024, Kwiecień
Anonim

Trip-trip to jeden z najbardziej wyzwolonych sposobów podróżowania - to tylko Ty, Twój pojazd i otwarta droga. Powiedziawszy to, ponieważ to tylko Ty, Twój pojazd i otwarta droga, jeśli coś pójdzie nie tak, Twoja przygoda może szybko dojść do ślepego zaułka.

Aby pomóc ci omijać ślepy zaułek, poprosiliśmy naszych pracowników Lonely Planet i Trailblazerów, aby podzielili się niektórymi podróżami, tak abyś mógł przewidzieć potencjalne pułapki i manewry wokół nich.

Image
Image

Malownicza trasa w złym kierunku

Podczas samotnego safari w Namibii, nieświadomie opuściłem stację benzynową na inną drogę niż ja. Szczęśliwie ruszyłem na zachód przez milę wspaniałych krajobrazów, zanim moja nawigacja nieoczekiwanie zasugerowała, że biorę raczej szorstką, brudną ścieżkę. Wkrótce zdałem sobie sprawę, że nie byłem na B1 na północ do Parku Plateau Waterberg, ale B2 skierował się na zachód do wybrzeża. Przed wykonaniem zawracania, aby uniknąć epickiego ruchu korekcyjnego, zdjąłem asfalt i przeprogramowałem moją nawigację. Na szczęście moja pomyłka była sceniczna i nie kosztowała mnie więcej niż godzinę.

Pro napiwek: Podczas potknięcia się o drogę w Namibii (lub w innych odległych miejscach) zawsze programuj swoją nawigację, aby umożliwić zawracanie. Jeśli tego nie zrobisz, zły zjazd może spowodować objazd o długości 1000 km.

Matt Phillips, redaktor naczelny w Afryce Subsaharyjskiej. Śledź jego tweety @ Go2MattPhillips.

Image
Image

Przygody off-road nie są dla każdego pojazdu

Jechaliśmy w Kapadocji w Turcji, szukając tropu, gdy natrafiliśmy na miękki, piaszczysty i wyjątkowo stromy szlak. Pojechaliśmy ostrożnie, zastanawiając się nawet, jak to zrobiliśmy, jeśli zrobimy to z powrotem w naszym tanim samochodzie. Po naszej wędrówce, nasze obawy zostały zrealizowane: nie mogliśmy uzyskać wystarczającej trakcji, aby wspiąć się z powrotem na tor. Namówiliśmy silnik, usunęliśmy z drogi kamienie i gruz i wypróbowaliśmy kilka wykrzykników na wszelki wypadek. Ostatecznie zabraliśmy wszystko, oprócz kierowcy, z samochodu i udało nam się zmiażdżyć na tyle, by ruszyć z miejsca.

Wskazówka dla profesjonalistów: Nie zawsze idź na najtańszą opcję; pomyśl o terenie i wynajmij odpowiedni pojazd, aby uniknąć fałszywej ekonomii konieczności wezwania pomocy.

Kia Abdullah, Lonely Planet Trailblazer i blogger atlasandboots.com. Śledź jej tweety @atlasandboots.

Image
Image

Campervan kapary w Kanadzie

Aby tego uniknąć, nigdy wcześniej nie jeździłem samochodem kempingowym! Naszym pierwszym przystankiem w drodze do Gór Skalistych był supermarket, który napędzał zamrożone gofry Eggos. Nieużywany do prowadzenia 25-metrowego pojazdu zaparkowałem w pierwszej dostępnej przestrzeni bez zastanowienia. Wkrótce nastąpiło zamieszanie rogów samochodowych i tailback, a ja zdałem sobie sprawę, że przeszkadzam mieszkańcom Calgary w ich cotygodniowym sklepie - i odwracanie kampera z gniewną publicznością nie jest zabawne.

Jeśli to nie było wystarczająco złe, następnego ranka w pobliżu Banff, obudziliśmy się w tym, co mogę opisać jedynie jako lodówkę na kółkach. Moja przyjaciółka była w śpiworze, owinięta kocami i nosiła wszystkie swetry. Zaniedbaliśmy włączenie ogrzewania i zostawiliśmy otwarte okno w minus pięć stopni Celsjusza w Kanadzie.

Wskazówka dla profesjonalistów: Zwróć uwagę na obowiązkowe wideo instruktażowe rozegrane przed wypożyczeniem - sprawiają, że znosisz to z jakiegoś powodu! Co najważniejsze, uczy jak opróżniać toaletę jak profesjonalista.

Joe Davis, koordynator ds. Marketingu online. Śledź jego tweety @joedavis_.

Image
Image

Uważaj na niechcianych gapiów (zwłaszcza ośmiorożnych)

Kiedyś spędziłem sześć tygodni na podróżach w Australii z Sydney do Cairns z innym Brytyjczykiem i kilkoma Kanadyjczykami, więc miejsce w samochodzie było absolutnie wyjątkowe. Pewnego dnia, kiedy dwie kanadyjskie dziewczyny i ja rozpakowywaliśmy trochę rzeczy z bagażnika na plaży, natknęliśmy się na niechcianego pasażera - największego pająka myśliwego, jakiego w życiu widziałeś, czołgającego się po naszym Eskimu. Szczerze mówiąc, nie sądzę, żeby troje ludzi poruszało się tak szybko, a nawet kilku krzepkich Australijczyków, których próbowaliśmy pozyskać dla pomocy, odmówiło zbliżenia się do samochodu!

Wskazówka dla profesjonalistów: Podróżując po Australii bądź gotów spotkać się z rzeczami, które Cię przerażają. Aha, i upewnij się, że nie zostawiasz otwartego bagażnika, więc niechciane stworzenia mogą się wślizgnąć.

Macca Sherifi, Lonely Planet Trailblazer i blogger na anadventurousworld.com. Śledź jego tweety @anadvworld.

Image
Image

Penny-szczypanie kłopoty na Pacific Highway w Kalifornii

Gaz jest drogi w Ameryce. Podczas podróży po drogach przez Kalifornię, mój chłopak i ja zdecydowaliśmy się wypełnić naszą krzykliwą wypożyczoną Mazdę za pomocą gazu "pay-as-you-go" i postanowiliśmy zwrócić ją bez kropli paliwa w zbiorniku. Kończąc podróż w San Francisco, uciekaliśmy się do jazdy przez most Golden Gate, aż igła była pusta. Niestety, nie docenilibyśmy korków, których ten objazd by wymagał, i musieli wysunąć samochód w dół (a następnie w górę) słynnych wzgórz miasta. Silnik wyciął centymetr bolesny z parkingu na wynajem samochodu.

Wskazówka dla profesjonalistów: Wydaje się, że warto wydać dodatkowe 10 USD na gaz, aby uniknąć stresu i niepokoju związanego z rezygnacją z wynajmu samochodu.

Emily Frost, Koordynator ds. Komunikacji społecznej. Obserwuj ją na Instagramie @frostyem.

Image
Image

Podróż w święta odbiera swoje żniwo

Nasz cel podróży, Dinan w Bretanii, był zaledwie kilka godzin jazdy od Hawru, więc spędziliśmy ranek na plaży i zdecydowaliśmy się wyruszyć później niż planowaliśmy. Zły pomysł: to było święto państwowe we Francji, a drogi były niesamowicie zajęte. Ustawiliśmy się w kolejce do odległego stoiska z opłatami za prawie trzy godziny. Nasz najstarszy był w rozpaczliwej potrzebie przystanku toaletowego, a dziecko płakało. Kiedy w końcu dotarliśmy do myta, zapłaciliśmy opłatę (zaledwie 1,10 €), przyspieszyliśmy do najbliższego postoju i wbiegliśmy do kolejnej kolejki, tym razem do toalety.

Wskazówka dla profesjonalistów: Zezwalaj na dodatkowy czas na podróże podczas lokalnych świąt! Kolejkowanie w punkcie poboru opłat nie jest niczym niezwykłym, ale w święta może dodać godziny do podróży.

Claire Naylor, starszy redaktor. Śledź jej tweety @RoadTripJones.

Image
Image

Przyspieszenie biletów i jedne z najlepszych potraw meksykańskich

W połowie szaleńczej próby przemierzania Stanów Zjednoczonych w wynajętym pickupie bez pieniędzy i mniejszej ilości czasu, a przyjaciel i ja znaleźliśmy się na pustyni Chihuahua jedną noc w kierunku El Paso. Nasza prędkość nie pozostała niezauważona iw ciągu kilku minut Texas Ranger - obowiązkowe wąsy i rewolwer - nas pociągnął. Poinformowaliśmy go, że jedziemy do El Paso. "Dlaczego tam jesteś?" - zapytał.

To było dobre pytanie. Prawdę mówiąc, nie wiedzieliśmy, dlaczego jedziemy do El Paso, tylko jechaliśmy na zachód. Ale w moim umyśle brzmiało to podejrzanie, nielogicznie. "Aby dostać burrito", odpowiedziałem. Jestem pewien, że pomysł aresztowania mnie tam, a potem przeleciał przez umysł oficera, ale po paru chwilach wybuchnął śmiechem. Opuścił nas z ostrzeżeniem o prędkości, a na dodatek polecił swoje ulubione miejsce na burrito w El Paso.

Wskazówka dla profesjonalistów: Bez względu na to, jak napięta jest Twoja skala czasu, nigdy nie przyspieszaj … chyba że potrzebujesz dobrych rekomendacji dla meksykańskiego jedzenia!

Jack Palfrey, asystent redaktora. Śledź jego tweety @JPalfers.

Image
Image

Przechytrz potencjalnych banitów dzięki znajomości lokalnego języka

Podróżowałem w kierunku meksykańskiego miasteczka San Cristóbal de las Casas, kiedy osiągnęliśmy absolutny zastój. Ale dlaczego? "Banditos", słyszeliśmy, jak mówił kierowca. Gdybym nie wiedział lepiej, podejrzewam, że to przetłumaczono jako bandytów. Rzeczywiście dotarły do nas wiadomości, że droga została zablokowana przez meksykańskich bandytów! - pisnęłam nerwowo, zastanawiając się, czy właśnie w ten sposób spełnimy nasz grizzly koniec.

Po dwóch godzinach jazdy w ślimaczym tempie dotarliśmy do blokady. To nie były przerażające, uzbrojeni w nożyce wyjętymi spod prawa; byli 14-letnimi dziećmi, siejącymi spustoszenie. Żądali opłaty, ale z kilkoma słowami hiszpańskiego, którymi dysponujemy, przekonywaliśmy się przez to.

Wskazówka dla profesjonalistów: Moja rada w podróżach za granicę polega na tym, aby mieć trochę lokalnego języka na wyciągnięcie ręki. Nasz na pewno wyciągnął nas z lepkiej sytuacji!

Chloe Gunning, Lonely Planet Trailblazer i blogger na wanderlustchloe.com. Śledź jej tweety @wanderlustchloe.

Zalecana: