Logo pl.yachtinglog.com

Moje miasto: Londyn

Moje miasto: Londyn
Moje miasto: Londyn

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Moje miasto: Londyn

Wideo: Moje miasto: Londyn
Wideo: Walk and Trek in BORNEO | 6 Top Things To Do Borneo | Adventure Travel Video 2024, Kwiecień
Anonim

Lonely Planet Local Will Jones jest szczęśliwym londyńczykiem od prawie siedmiu lat, a teraz nie może sobie wyobrazić życia w innym miejscu. Mimo że zna miasto w głębi, nadal czuje się trochę jak turysta i wydaje się niezdolny do przejścia obok Big Bena i London Eye bez zrobienia zdjęcia.

Image
Image

To, co najbardziej kocham w Londynie … jest to, że nigdy się nie skończył. Dźwigi są tak samo częścią linii horyzontu jak kopuła St Paul's, a nowe bary, restauracje i działania pojawiają się z prędkością graniczącą z surrealistyczną. Można by pomyśleć, że po 2000 roku nic już nie zostanie zrobione, ale Londyn jest najbardziej zadowolony, gdy się na nowo odkrywa. Dotyczy to również psychiki kulturowej: londyńczycy są zawsze gotowi na przyjęcie - lub stworzenie - nowych trendów, szczególnie w enklawach hipsterów na wschodzie.

Image
Image

Błędne przekonanie na temat londyńczyków … jest to, że są nieprzyjaźni i niegrzeczni. Tak nie jest - ogólnie rzecz biorąc są po prostu zajęci i rozproszeni. Jeśli zachowujesz się jak londyńczyk, zostaniesz zaakceptowany jako jeden. To znaczy, uszanuj niepisane zasady, takie jak stanie po prawej stronie schodów ruchomych i nigdy nie przeskakuj w kolejce, a dopasujesz się do nich. Miejscowi zawsze pomogą w takich rzeczach jak wskazówki, więc nigdy nie bój się pytać.

Mój ulubiony widok na miasto … pochodzi z Waterloo Bridge. Patrząc na zachód, można zobaczyć zakręt Tamizy między London Eye i Houses of Parliament, a na wschodzie - wielką białą kopułę St Paul's ze stalowo-szklanymi wieżowcami miasta poza nią. Widok jest szczególnie senny w letni wieczór o zmierzchu, z rzeką skąpaną w purpurowo-żółtym świetle, a łodzie pod otwartym niebem suną pod nim.

Image
Image

Świetna trasa rowerowa znajduje się … wzdłuż Kanału Regenta, którego tasiemki znajdują się prawie 9 mil od Basenu Paddington na zachodzie i Limehouse Basin na wschodzie, gdzie dołącza do Tamizy. Chociaż od zgiełku centrum miasta dzieli go niecały kilometr, szlaki są na tyle spokojne, że można czasem wybaczyć, że jesteś głęboko w angielskiej wsi. Najważniejsze wydarzenia po drodze to Mała Wenecja, Regent's Park i Camden Lock.

Gdzieś za wszelką cenę unikam … to Leicester Square w weekendy. Nigdy nie byłem całkowicie pewien, co przyciąga tu ludzi: sam plac jest raczej zwyczajny (nie jest Trafalgarem) i otoczony jest drogimi kinami i restauracjami sieciowymi. A jednak tak intensywne są tłumy w sobotnią noc, że myślisz, że eliksir życia był w centrum. Gołąb - krocząc z jednego krańca na drugi to jak próbować dostać się na front głównej sceny w Glastonbury, bez żadnej nagrody.

Image
Image

Moja idealna sobota w Londynie … jest spędzony z przyjaciółmi torując sobie drogę wzdłuż Bermondsey Beer Mile. To nieoficjalna nazwa ciągów minibrowarów rzemieślniczych mieszczących się pod łukami kolejowymi przecinającymi ulice i osiedla tego południowego Londynu. Chcemy najpierw coś przekąsić na pobliskim Maltby Street Market, zanim rozpoczniemy pełzanie, które obejmuje przystanki w Southwark Brewing Company, Anspach & Hobday i Partizan.

Jako miłośnik curry … Często znajduję się na Brick Lane we wschodnim Londynie, mimo że jest to druga strona miasta niż miejsce, gdzie mieszkam. To geograficzne serce londyńskiej brytyjskiej społeczności Bangladeszu, słynącej z obfitości curry. Trudno wybrać ulubionego - wszystkie są dużo większe - ale szczególnie lubię Aladina i słynny bazar curry. Większość nie sprzedaje alkoholu, ale prowadzi politykę BYOB i nie pobiera opłat za korki.

Image
Image

Moja ulubiona pora roku w Londynie … jest wstępem do Świąt Bożego Narodzenia. To jedyny przypadek, w którym zakupy na Oxford St są przyjemne, głównie dzięki niesamowitym światłom nawleczonym wszędzie, a puby są bardziej przytulne niż kiedykolwiek, zwłaszcza te z otwartym ogniem. Możesz po prostu poczuć, że całe miasto jest odprężające, a świąteczne przyjęcia rozlewają się z każdej restauracji i baru. Zawsze też chodzę na Święta Bożego Narodzenia w Kew, imprezie, która widzi Królewskie Ogrody Botaniczne pokryte jasnymi wyświetlaczami.

Niektóre z najlepszych dzieł sztuki w Londynie … jest w formie graffiti. Kiedy moja rodzina odwiedziła ostatnio, wziąłem je na autopromocyjną wycieczkę uliczną po Shoreditchu - to była ciekawa odmiana od tradycyjnych galerii. Będąc graffiti, to przychodzi i odchodzi, ale zwykle są imponujące kawałki wzdłuż Middlesex St, Fashion St, Hanbury St, Sclater St i Bacon Lane. Warto również zajrzeć do Leake St, czyli tunelu Graffiti, niedaleko stacji Waterloo.

Gdybym mógł zmienić jedną rzecz o Londynie … byłoby to obniżenie kosztów utrzymania. Londyn jest prawdopodobnie największym miastem na świecie, ale jest także jednym z najdroższych. Nieruchomości są niedorzecznie wycenione, a dla wielu osób pomysł kupna domu lub mieszkania wydaje się równie prawdopodobny jak wezwanie na popołudniową herbatę z królową. Ceny napojów są również coraz większe - w dzisiejszych czasach nie jest niczym niezwykłym zapłacić za półtora funta za oko.

Potrzebujesz więcej inspiracji do podróży po mieście? Sprawdzić Księga miast, święto 200 największych miast świata, pięknie sfotografowane i zapakowane w porady i rekomendacje dotyczące wycieczek.

Zalecana: