Logo pl.yachtinglog.com

Jak żyć jak lokalny w Belgradzie

Jak żyć jak lokalny w Belgradzie
Jak żyć jak lokalny w Belgradzie

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Jak żyć jak lokalny w Belgradzie

Wideo: Jak żyć jak lokalny w Belgradzie
Wideo: Moose Photography in the North Maine Woods and Sprinter Van Life 2024, Marsz
Anonim

Lonely Planet Lokalna Nevena Paunovic urodziła się i wychowała w zielonej, pagórkowatej dzielnicy Banovo Brdo w Belgradzie. Po wielu wyjazdach za granicę, dziś decyduje się tu zamieszkać, ponieważ dla niej Belgrad wciąż utrzymuje tę czarującą równowagę między metropolią a prowincjonalnym miastem. Znajdziesz ją na rowerze wzdłuż rzeki, uczestnicząc w fantastycznych koncertach muzycznych lub ciesząc się najlepszymi wegetariańskimi restauracjami w Belgradzie.

Image
Image

Kiedy mam znajomych w mieście … najpierw upewniam się, że są odpowiednio karmione, jak powinien robić każdy dobrze wychowany serbski. Zabieram wszystkich moich przyjaciół do Radost Fina Kuhinjica, mojej ulubionej wegetariańskiej restauracji z pięknym ogrodem. Nie zawsze musisz jeść pljeskavica lub ćevapčići (mięso i więcej mięsa) w Belgradzie! Zamawiamy tacę mezze podpisującą Radost, a następnie zanurzamy się w kilku innowacyjnych sieciach degustacyjnych. Ponieważ restauracja znajduje się pod Cytadelą Kalemegdan, podążamy za obiadem spacerując po twierdzy lub wzdłuż rzeki Sawy pod jej murami obronnymi.

Kiedy będę gotowy na wielką noc … wieczór zazwyczaj zaczyna się od koncertu. Naprawdę interesuję się muzyką, a wiele koncertów, w których uczestniczę, odbywa się w Domu Omladine, gdzie spotkałem się z takimi fantastycznymi postaciami jak Cat Power, Wovenhand, Mark Lanegan, The Residents, Lisa Hannigan, Supersilent itp. impreza trwa albo w jednym z fajnych barów w Cetinjska 15, jak Dvorištance, albo w Chilton w dzielnicy Vračar (z lokalnym, bo trudno będzie to znaleźć na własną rękę!), lub w klubie 20/44 na barce rzecznej gdzie tańczymy i pijemy, aż gwiazdy znikną.

Image
Image

Moje ulubione miejsce w Belgradzie to … park na wzgórzu Banovo Brdo, gdzie mieszkam. Nigdy nie mogę mieć tego dość. W lecie brzęczy od wczesnego ranka, kiedy mamy z dziećmi wychodzą, gdy powietrze jest jeszcze świeże, aż do 2 nad ranem, kiedy ostatni nastolatkowie okazują litość sąsiadom i przestają wyć na księżyc. Zimą lubię liczyć wiewiórki biegnące po bezlistnych drzewach i przez cały rok dostaję moje warzywa z zielonego rynku na dnie parku.

Mój tydzień nie może przejść bez … joga, wiele razy w tygodniu, ćwicząc lub ucząc dynamicznych stylów jogi. W studiu jogi Ashtanga, w którym ćwiczę, często gościmy zagranicznych gości, ponieważ joga jest językiem uniwersalnym, więc nie zawahaj się wpaść, gdy jesteś w mieście!

Image
Image

Typowy weekend obejmuje … Kawa! Nie tylko w weekendy, ale każdy dzień staje się normalny dopiero po tym, jak siadam na kawę, często w Ski Staza niedaleko mojego domu. Belgrad jest pełen kawiarni, od maleńkich lokalnych po fantazyjne bistra. Rytuał kawowy jest tutaj koniecznością życiową - nie prowadzisz żadnej firmy ani nie spodziewasz się, że dostaniesz chłopaka lub dziewczynę bez angażowania się w długie popołudniowe przerwy na kawę. Moje ulubione miejsce na kawę przez ostatnie 15 lat to Greenet na ulicy Nušićeva z ich oryginalną kawą mokka.

Za tanie jedzenie … nieco nietypowy dla Serbów, staram się utrzymać zdrową stronę oferty żywnościowej w Belgradzie. Często chodzę do FitBar na sałatki, grilowane warzywa i hamburgery z quinoa. Kiedy chcę połączyć pracę z lunchem, restauracja Tri jest doskonałym wyborem, ponieważ możesz usiąść z laptopem i zjeść niesamowitą sałatkę na boku.

Image
Image

Aby spędzić dzień na świeżym powietrzu … Wskakuję na rower i jeżdżę na wyspę Ada Ciganlija, by wypić kawę i rozgrzać się wokół jeziora. Następnie kontynuuję podróż przez rzekę Sawę do mostu Branko i przejeżdżam przez nią w kierunku Nabrzeża Zemun z jego uroczymi uliczkami z widokiem na Dunaj. Z Zemun kieruję się w stronę Nowego Belgradu, jeżdżąc przez jego socjalistyczne bloki mieszkalne, aż dotrę do rzeki Sawy. Wskakuję z moim rowerem na jedną z łodzi operujących między północnym brzegiem a Adą Ciganlija, i kończę dzień orzeźwiającym napojem przed powrotem do Banovo Brdo.

Kiedy chcę wydostać się z miasta … Idę znowu na rowerze! Albo biorę godzinną przejażdżkę na Mt Avala, by zaczerpnąć świeżego powietrza i wspaniałych widoków (możesz wspiąć się na szczyt swojej wieży, najwyższy na Bałkanach) lub podążyć ścieżką rowerową nad Dunajem, aby odwiedzić moich przyjaciół w w pobliskim miasteczku Pančevo (gdzie można napić się piwa lub dwóch w najstarszym browarze w Serbii). Oczywiście do obu tych miejsc można dojechać także autobusem. Wszystko, co robię zimą, to poczekać, aż spadnie wystarczająco dużo śniegu, żebym mógł wyjechać na weekendowy wyjazd na narty do Parku Narodowego Kopaonik w południowej Serbii.

Image
Image

Jedną z rzeczy, których nienawidzę w Belgradzie, jest … dramat parkingowy. Każdego roku jest coraz więcej samochodów i coraz mniej miejsca parkingowego. Centrum miasta jest nie do zniesienia - możesz spędzić 45 minut szukając miejsca. Dlatego nie mam samochodu i zamiast tego wybieram transport publiczny lub jazdę na rowerze.

Wiem, że jestem Belgraderem, ponieważ … zwykle jest ktoś, kogo znam, kiedy wychodzę w nocy lub po prostu siadam na kawę. Jako lokalny patriota wspieram gospodarkę kawiarnianą miasta, pijąc hektolitry rocznie!

Potrzebujesz więcej inspiracji do podróży po mieście? Sprawdzić Księga miast, święto 200 największych miast świata, pięknie sfotografowane i zapakowane w porady i rekomendacje dotyczące wycieczek.

Zalecana: