Trek Nar Phu i uciec z szubienicy Nepalu
Spisu treści:
- Pozostawiając ślad Apple Pie
- Uderzające na północ do Phu
- Na zachód do Nar
- Praktyki Nar Phu
- Inne wędrówki i opłaty ograniczone strefami
Ada Peters | Redaktor | E-mail
Wideo: Trek Nar Phu i uciec z szubienicy Nepalu
2024 Autor: Ada Peters | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 15:36
Jeśli kochasz trekking, ale nie możesz żyć bez wi-fi lub naleśników bananowych, przestań czytać. Uciekając z legendarnego Annapurna Circuit w Nepalu, dzikie, rzadko odwiedzane doliny Nar i Phu powoli otwierają się na niezależnych wędrowców, oferując okno na jedną z najbardziej nietkniętych, inspirowanych Tybetańczykami dzielnic Nepalu.
Będąc wyłączną domeną drogich, portierskich wypraw alpinistycznych, Nar Phu staje się coraz bardziej dostępny dla zwykłych wędrowców "noszących własne paczki". Teraz możliwe jest, dzięki przewodnikowi i prawicy, łączenie w prosty sposób osiedli wiejskich w tanią siedmiodniową wyprawę w stylu teahouse, odwiedzając ciąg kamiennych miasteczek rozsianych wzdłuż linii Annapurna.
Pozostawiając ślad Apple Pie
W towarzystwie obowiązkowego przewodnika rozpocząłem swoją wyprawę w Koto (2600 m), małej wiosce na trasie Annapurna Circuit, żegnając się z komfortem pizzy, szarlotki i aktualizacji na Facebooku. W kilka minut po dołączeniu do wąskiego, nieoznaczonego szlaku liczba turystów zwolniła. Przez następne siedem dni widziałem więcej tragarzy niż pieszych na tym "mrugnięciu, a tęsknilibyście za tym". Bez dróg i zmechanizowanego transportu, wszystkie towary docierają do Nar Phu w ten sposób, przenoszone przez muła, jaka lub ludzkie mięśnie.
Wspinając się po bujnych lasach iglastych nad szalejącą wodą rzeki Nar Khola, niewiele było do zrobienia, ale chłonąć dźwięki natury. Klaster prosty bhattis (stragany z jedzeniem) wykonane na przyjemny przystanek na lunch, zanim szlak pokona coraz bardziej zawrotną ścieżkę w kierunku linii drzew. Bez tchu zyskałem grzbiet w samotnej chorten (stupa) i wygrzebałem się przed cudownymi widokami nadchodzącej trasy - wyniosłych, ośnieżonych szczytów, kruchych, poszarpanych klifów i głębokich, spadających wąwozów.
Po przejściu strumienia na chybotliwym wiszący most, zauważyłem zakurzony ślad muła zygzakujący na zachód, wysoko nad klasztorem Nar Phedi, który opierał się na grawitacji, ale to miało nastąpić później w wędrówce. Najpierw musiałem zmierzyć się z jałowymi grzbietami i stromymi ścianami krętej doliny Phu, uderzając na północ w kierunku Tybetu. Czułem wysokość, kiedy wtoczyłem się w Metę (3530 m), ustawioną w wysokiej misce po stronie doliny, gdzie prosta loża oferowała posiłek daal bhaat (soczewica i ryż) i rustykalne łóżko na noc.
Uderzające na północ do Phu
Aby ułatwić sobie aklimatyzację, spędziłem dodatkową noc w Meta, mijając czas łagodną wędrówką w kierunku obozu bazowego na wzniesienia szczytu Kang Garu (6981 m), a następnie kontynuując podróż na północ, ścieżką, która zanurzyła się w głębokich wąwozach. jak powoli skręcił w kierunku Phu. Efekty cieni deszczu w Annapurnie stawały się coraz bardziej widoczne, gdy krajobraz stawał się coraz bardziej suchy, z fantastycznie erodowanymi klifami i sękatymi, skarłowaciałymi krzakami jałowca.
Za każdym razem, gdy słyszałam kamień wyrzucony z góry, przeglądałam zbocza, by rzucić okiem na dziko tahr (kozioł górski) lub niebieskie owce, często spotykane na tych wyboistych szlakach. Ostatecznie szlak wspiął się na wysokie pastwiska wokół zrujnowanego Chyakhu (3700m), gdzie orszak bhatti podał powitalny posiłek daal bhaat, paliwo do ostatecznego wypchnięcia do Phu. Minęło kilka godzin, idąc wąskim, stromym wąwozem, by dotrzeć do rozpadającej się bramy wjazdowej na Phu. Sama wioska znajdowała się jeszcze pół godziny drogi i cieszę się, że mogę zrzucić moją paczkę, kiedy w końcu dotarłem do samotnej loży Phu.
Ci z czasem mogli spędzić kilka szczęśliwych dni na odkrywaniu grzbietów wokół Phu. Powyżej Tashi Lhakhang Gompa, z jego 360-stopniowymi widokami, dziki szlak uderza na północ w kierunku Tybetu, podczas gdy bardziej wschodnia trasa śledzi morenę lodowcową do obozu Himlung Base (4920m). Dla mniej ambitnych wędrowców, z wiszącej doliny w kształcie misy, które przyciągają kusząco na tarasowate pola wznoszące się nad wioską Phu, są niesamowite widoki.
Na zachód do Nar
Po niespokojnym snu o dużej wysokości ponownie włożyłem plecak i cofnąłem się z powrotem wzdłuż Phu Khola, uderzając na zachód tuż przed Metą, na tym samym szlaku, który zauważyłem w drodze na północ. Niski most wiszący u podstawy erozji hoodoos dostarczyli dostęp do uroczego klasztoru w Nar Phedi (3510 m), położonego na spokojnej półce otoczonej trzepoczącymi flagami modlitewnymi, koszmarnymi wąwozami i ostrymi szczytami. Pomimo ich skromnych okoliczności, mnisi oferują miejsce dla wędrowców, a ja siedziałem z nowicjuszami wieczorem pudża (modlitwa) przed dołączeniem do obfitego wspólnego posiłku thukpa (Tybetańska zupa z makaronem).
Sen był łatwiejszy na tej niższej wysokości i byłem dobrze wypoczęty na wspinaczkę do Nar.Skręcony szlak unosił mnie ponad chmurami, mijając rozrzucone pociągi mułów i atmosferyczny ośmiokątny chorten, zanim zakręt w szlaku ujawnił zielone pola jęczmienia w wiosce Nar (4180 m), ułożone na zboczu wzgórza. Słońce wciąż było wysoko na niebie, zostawiając mnóstwo czasu na zwiedzanie ziemnych ścieżek wijących się między kamiennymi domami i starożytnymi szkolnymi gompami Kagyud, a tego wieczoru zaopatrzyłem się w dodatkowe węglowodany, przygotowując się do najwyższego punktu wędrówki dosłownie: 5320 m Kang La (5320 m).
Ostatni dzień zapowiadał długie godziny testowania trekkingu, zstępujące niepewnie pod niesamowicie stromym kątem, zanim ścieżka wynurzyła się na otwarte piargi. Tutaj luźny żwir działał na moją korzyść, ponieważ mogłem niemal zjechać na nartach po zboczach, przekraczając stocznie z każdą skośną zjeżdżalnią. Stąd był zjazd aż do Ngawal (3750m), ostatni przystanek na wędrówce. Mimo to, moje kolana były bliskie zgniatania, kiedy w końcu przetoczyłem się do wioski, gdzie czekała trójca bananowych naleśników, szarlotki i wi-fi w Annapurna. Po tygodniu przerwy na szlaku jabłkowym nie byłem smutny, że mogę dołączyć do wesołego tłumu.
Praktyki Nar Phu
Nar Phu jest strefą ograniczoną, a wędrowcy mogą wchodzić tylko za specjalnym pozwoleniem, które musi zostać wydane przez akredytowaną agencję trekkingową, która również zorganizuje obowiązkowy przewodnik. W chwili pisania tego dokumentu koszt zezwolenia na przebywanie w Nar Phu wahał się od 75 do 90 USD w zależności od sezonu; jest to ważne tylko przez siedem dni, więc musisz zakończyć wędrówkę w tym czasie. Bądź świadomy ryzyka Ostrej Choroby Górskiej (AMS) na tej trasie; istnieje duży przyrost wysokości z Koto na Metę i konieczne jest zaaklimatyzowanie się w warunkach powyżej 3000 m przed próbą tej wędrówki.
Inne wędrówki i opłaty ograniczone strefami
Trekking do Nar Phu to tylko jeden z wielu epickich szlaków wspinaczkowych przez "ograniczone obszary" Nepalu, odległe doliny schowane pod tybetańską granicą. Z odpowiednimi pozwoleniami (i wystarczającym budżetem na wysokie opłaty), możesz ustawić swoje dawne buddyjskie królestwa, ponadczasowe gompy tybetańskie i rzadko wydeptane doliny usiane łapkami z rzadko zauważanymi śnieżnymi lampartami. Rozważ następujące spektakularne trasy:
Upper Mustang (500 USD za 10 dni) Stosunkowo łatwa wędrówka w teahouse na średnich wysokościach przez surowe tereny do starożytnego królestwa rezonującego z kulturą tybetańską.
Obwód Manaslu (50-70 USD tygodniowo) Prawdopodobnie najbardziej spektakularna wędrówka w Nepalu, z czystymi ścianami dolin, szczytami śniegu, lodowcami, przełęczą 5000m i poważnym obciążeniem kolan.
Inner Dolpo (500 USD za 10 dni) Święty Graal z obszarów o ograniczonym dostępie w Nepalu, przedstawiony w klasycznym dziele Petera Matthiessena Snow Leopard, łącząc rozrzucone tereny kempingowe między jeziorem Phoksumdo i enigmatycznym Shey Gompa.
Tsum Valley (25-35 USD 8 dni) Wyraźnie region tybetański poza głównym obwodem Manaslu, z pokornymi widokami górskimi i kilkoma rzadko odwiedzanymi gompami.
Humla (50 USD za 7 dni) Trekking w Dolinie Limi zabierze Cię przez najdalszy odwiedzany przez Nepal kwartał.
Zalecana:
Wspaniałe ucieczki Majorki: dokąd pójść, by uciec przed tłumem
Batı Avrupa üzerinden turist yolunun iyi yolculuk olduğunu söylemek için bir understatement. Aslında çok iyi bir yolculuk değil sadece bir iz değil, sık sık dinlenilen duraklarla ve yoğun trafikli trafik sıkışıklığıyla altı şeritli bir otoyol.
Tajne śródziemnomorskie wyspy, na których można uciec od tłumów
Чак и најмлађи слатки зуб неће бити у стању да се одупре навици паришких козарница. Они су дизајнирани да искушавају: блиставост глазуре овде на јагоде, пухасто кремаст тамо, сјај савршено каљене чоколаде … Срећом, Париз није ништа, ако не упадне у искушење. Али како одабрати?
Wyspy Tajlandii: gdzie uciec od tłumów
To je enostavno preživeti bogastvo v elegantni prestolnici Nizozemske, vendar ima mesto veliko brezplačnih dobrin za zgrabi.
Uciec z Tokio: Półwysep Izu
Недавно стечена репутација Ирске као гурманске дестинације је потпуно заслужена. Бројни кувари и произвођачи воде револуцију за храну која у срцу говори о томе како се довести до стола једне врсте оброка које су већ дуго узимали здраво за готово на добро одржаваним ирским фармама.
Gdzie uciec od codziennej harówki
Majestátne krajiny, senzačné voľne žijúce zvieratá a neskutočná odľahlosť lákajú neohrabaných snílcov do Antarktídy, nedotknutej poslednej hranice našej planéty. Cieľový tento extrém môže podnietiť nutkanie, aby ste samozrejme zaznamenali kurz, ale je najlepšie vyzvať odborníkov, aby vás sprevádzali touto cestou raz za život.