DIY safari: jazda po dzikiej stronie w Zambii
Spisu treści:
Ada Peters | Redaktor | E-mail
Wideo: DIY safari: jazda po dzikiej stronie w Zambii
2024 Autor: Ada Peters | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 15:36
Wyruszają w podróż samochodem pod wielkim niebem w Zambii: wędrują pośród wielkiej gry w dzień, podskakują pod gwiazdami w nocy i wyrzucają w kajaku na końcu drogi.
Aby dowiedzieć się więcej na ten temat, doskonałym źródłem jest YouTube. W serwisie YouTube można dokładnie zidentyfikować zagrożenia, takie jak: małpy ceniące wycieraczki przed Land Roverem, nosorożca entuzjastycznie zatapiającego róg w Renault Mégane, słonia przechylającego minibus na boku. Wszystko to wymaga pracy domowej, jeśli, tak jak ja i fotograf Phil Lee Harvey, masz zamiar wyruszyć w 800-kilometrową podróż przez Zambię w Toyota Land Cruiser, jeżdżąc bez nadzoru wśród wielkich zwierząt afrykańskiego buszu.
"Ważne jest, aby szanować wszystkie zwierzęta" sugeruje Mark Geraghty, przedstawiciel serwisu Safari Drive 4x4, podając mi klucze do Land Cruisera na parkingu Lusaka. "Zwierzęta były tu przed tobą. Pamiętaj: na wolności wszystko może się zdarzyć!
Niektórzy twierdzą, że jazda samochodem wzmaga najlepsze elementy safari: oszałamiające poczucie bycia naprawdę samotnym na pustyni; Kusząca bliskość rzeczy, które teoretycznie mogą kroić, tupać i zatruwać w przerażający i fascynujący sposób. Na taką przygodę jest niewiele lepiej niż w Zambii: wśród najrzadziej zaludnionych terenów w Afryce, z odległymi pasmami lasów i łąk poprzecinanych potężnymi rzekami i prostopadłymi autostradami, które rozciągają się aż po horyzont.
Wielka droga wschodnia
Wyruszyliśmy na jedną z takich autostrad, Great East Road, kierując się do dzikiej krainy Parku Narodowego South Luangwa. Wkrótce chaotyczne korki stolicy Lusaki wycofują się za nami. Wyboje pojawiają się na drodze: duże kratery, które wstrząsają samochodem, wysyłają luźne przedmioty w powietrzu i błyskawicznie wyłapują jaja przechowywane w lodówce na pokładzie.
Te dziury są tym trudniejsze do uniknięcia, kiedy rozprasza cię krajobrazy przepięknej urody. Początkowo nisko zalesione wzgórza wznoszą się ze wszystkich stron, podnosząc się coraz wyżej, gdy droga przebiega przez granicę z Mozambikiem, a następnie przed niekończącymi się zielonymi równinami na szczycie doliny Luangwa. Uczniowie wracają na ulicę, kierując się do wiosek, w których dym ogniskuje na strzechach.
Na rynku miasta Chipata ludzie sprzedają orzeszki ziemne przez okno samochodu. Policjant zaklina nas w punkcie kontrolnym na sympozjum o Wayne Rooney. Przeważnie jesteśmy sami w drodze. Czasami przejeżdżają wagony towarowe z Malawi, Kongo i Zimbabwe (na pozór niepewne, czy Zambijczycy jeżdżą po lewej lub po prawej stronie: większość wybiera opcję kompromisową i jedzie środkiem, z rażeniem klaksonem).
Noc schodzi szybko i wkrótce reflektory wybiorą kształty śpiących wiosek z mroku. Sowa wpada w blask promieni. Minęło wiele godzin, zanim dotarliśmy do bramy parku narodowego, a ostatnie czkawki asfaltu ustępują miejsca rdzawobrązowej ziemi.
South Luangwa
Tak jak każda autostrada, ścieżki buszu Parku Narodowego South Luangwa mają swój własny zestaw zasad. Na przykład: powinieneś delikatnie wsunąć sprzęgło, gdy zbliżasz się do leoparda, który śpi w dzienniku. Podczas próby zakrętu trzypunktowego na brzegu rzeki należy sprawdzić lusterko wsteczne nadjeżdżających hipopotamów.
Przede wszystkim powinniście szanować innych użytkowników drogi. Wkrótce po przybyciu do parku muszę zrobić awaryjny postój, gdy młody słoń skowyczy barki na drodze. Staje się jasne, że jest on białym vanem z systemu ruchu Luangwa, trąca gniewnie w Land Cruisera i cokolwiek innego, co ma nadzieję go wyprzedzić. Utrzymywanie sensownego dystansu to konwój żyraf, którego głowy delikatnie kołyszą się nad linią drzew.
Znalezienie drogi wymaga umiejętności w South Luangwa: labirynt splątanych liści i starorzeczy, gdzie rosną lilie wodne. Oznacza to, że nawet samolubni powinni czasami zaparkować w lożach i zaciągnąć się do usług przewodnika, takiego jak Yona Banda: miejscowy, który wyostrzył umiejętność Supermana do wykrywania zwierząt z dużej odległości od czasu, gdy był prezydentem jego klub przyrodniczy w szkole średniej. Z Yoną za kierownicą, niedługo staniemy się stadem 40 kolejnych słoni przecinających rzekę Luangwa - ich pnie podnoszą się jak peryskopy, gdy przedzierają się przez prąd.
"Kiedy patrzysz w oczy słonia, widzisz, że myślą tak jak my" - mówi Yona, studiując stado przez lornetkę. "Oni też lamentują jak my.Widziałem słonie wracające do miejsca, w którym polegli ich przyjaciele, żeby trzymać kości w pniach.
Jesteśmy jedynymi gośćmi na naszym kempingu w buszu, przybywającym w chwili, gdy umierające słońce prześlizguje się pod zadaszeniem sykomorów i tamaryndowców. Rozbijamy namioty dachowe Land Cruisera (w komplecie z materacami i miękkimi poduszkami), wytrząsając 500 mil pyłu z zewnętrznego arkusza. Żółwie z zielonego turkotu grzęzną wśród hebanowych drzew, a kępki dzikiej bawełny dryfują w wieczornym powietrzu. Kłody są posiekane, kiełbaski są grillowane, piwa brzęczą. Historie są udostępniane.
260 g / m² powleczona polietylenofluoroetylenem tkanina polycotton ripstop może odeprzeć deszcz, deszcz ze śniegiem i śnieg. Może stać mocno w szalejących wiatrach. Jednak całoroczne specyfikacje wydajności zewnętrznej nie obejmują ostrego pazura kota. Leżąc nocą w namiocie, szybko zdajesz sobie sprawę, że tylko kilka milimetrów materiału oddziela cię od wszystkich zwierząt, które widziałeś na drodze: to wszystko, co wiesz, że wszystkie słonie, lwy i krokodyle, które zauważyłeś, mogą być cale na zewnątrz (być może tworząc uporządkowaną kolejkę u dołu drabiny).
Oko ludzkie trwa około 45 minut, aby w pełni osiągnąć maksymalną czułość w ciemności. Wsuwając głowę do namiotu w atramentową czerń, zajmuje mi to 10 minut, zanim dostrzegę nietoperze przemykające po skrawku nieba wokół Pasa Oriona; kolejne 15, zanim spytam pawianów poruszających się w wysokich gałęziach pobliskich drzew figowych. Ale w porównaniu do większości ssaków, nocna wizja Homo sapiens Pozostawia wiele do życzenia. Minęło całe dziewięć godzin, zanim wyjdę z namiotu w pochyłym porannym słońcu, ziewnę, sięgnę po szczoteczkę do zębów i zobaczę ślady lamparta przekraczającego tory Land Cruisera na skraju obozu.
Lower Zambezi
Ze względu na wszystkie możliwości terenowe naszego Land Cruisera niektóre autostrady zambijskie nie są osiągalne w wersji 4x4. Są to dopływy i piaszczyste laguny Parku Narodowego Dolnej Zambezi: ulice dla hipopotamów, krokodyli i słoni, a także o pewnych porach roku Anthony Elton i Tavengwa Kangwara.
Pewnego dnia Anthony obudził się pewnego ranka, spoglądając na spód słonia. Na innym, udawał, że śpi, jak duma lwów skrada się na niego, jeden po drugim, aby oznaczyć ich terytorium. "Niektórzy ludzie w Zambii uważają, że safari na canoe jest niebezpieczne", mówi Tavengwa, zaopatrując łodzie w namioty i zapasy. "Ale wiosłuję tu od 21 lat. Wciąż mam wszystkie ręce i nogi.
Płyniemy z prądem podczas powolnej procesji na Ocean Indyjski, słuchając szumu wiosła i wezwań orłów z wierzchołków drzew. Zambezi zmienia postać z każdą milą, którą podróżuje. Z początku wydaje się tak szeroki i pogodny jak Tamizy, lasy akacjowe i zimowe ciernie granica między wodą a niebem. Potem zamienia się w gąszcz kanałów z krokodylami wygrzewającymi się na piaszczystych łachach, a strąki hipopotamy blokują im drogę, niosąc ich kły.
W ciągu 50 lat, odkąd ta matriarcha po raz pierwszy przybyła na ten świat, liczba słoni spadła o dwie trzecie w całej Afryce. Ostatnio epidemia kłusownictwa unicestwiła populacje słoni na całym kontynencie. Mieszkańcy Dolnej Zambezi są zdrowi, ale nie tak daleko kłusownicy celowali w słonie, sznurując wodopoje z cyjankiem - trucizna odcięła serce wielkości silnika samochodu.
Prąd zabiera nas poza zasięg wzroku i odgłos odległych trąbień niesie dalej. W takich chwilach safari sprawia wrażenie bardziej cennego i głębokiego niż widok tysiącletnich piramid czy wędrownych muzeów wypełnionych wielowiekowymi artefaktami. Bo wielkie bestie z zambijskiej dziczy są arcydziełami ewolucji od setek milionów lat. Są to matki natury Mona Lisa, jego Michała Anioła David, Taj Mahal i Angkor Wat - ale żyją, oddychają, wędrują po buszujących autostradach Afryki i drapią się po tyłach akacji.
Artykuł ukazał się we wrześniowym wydaniu magazynu Lonely Planet Traveller.Oliver Smith udał się do Zambii z pomocą Safari Drive (safaridrive.com) i River Horse (riverhorsesafaris.com), którzy prowadzą safari w tym kraju. Dostawcy Lonely Planet nie akceptują gratisy w zamian za pozytywne pokrycie.
Zalecana:
Toledo, Hiszpania: Po drugiej stronie
Hiszpańskie miasto Toledo zachowało imponująco swoje artystyczne i kulturowe dziedzictwo w postaci kościołów, pałaców i meczetów. To panoramiczny spektakl zachodzący w słońcu z czerwonymi dachówkami, wysokimi wieżami i czterema wieżami w Alcazar - starożytna forteca przeplatana oliwą
Dzikie safari niespodzianek: Liuwa Zambii i Bangweulu - Lonely Planet
Південна Америка відома багатьма речами - неймовірною культурою, чудовими пляжами, дивовижною їжею. Але найбільш вражаючим може бути географічний масштаб і різноманітність континенту.
Spacery po dzikiej stronie: najlepsze miejsca na rozciąganie nóg w północno-wschodniej Tajlandii
Юнацький Харизматичний. Пригодницький. Не слова, сильно пов'язані з високопоставленими політиками, але вони часто використовуються для опису канадського прем'єр-міністра Джастіна Трюдо.
Po drugiej stronie Varadero: opuścić ośrodki
Unul dintre cele mai mari lucruri despre mâncare în America este toate specialitățile hiperregionale. O alimentație uriașă în Georgia ar putea atrage privirile goale în Massachusetts, în timp ce delicatețea din Montana ar putea îngrozi cetățenii din Idaho învecinat. Spunem: de ce nu încercați pe toate! Am selectat o mâncare tipică din fiecare stat, astfel încât să puteți face exact acest lucru. Amintiți-vă, există 50 de state: pace-te!
Świeżo w Niemczech: jazda na rowerze, turystyka i jazda na nartach
Lonely Planet Tempatan Emily McAuliffe telah tinggal di Porto sejak tahun 2016. Ketahui tentang menghantui tempat kegemarannya di kota Portugis yang misterius ini.