Logo pl.yachtinglog.com

Cliffhanger: przygoda białych golonek we włoskich Dolomitach

Spisu treści:

Cliffhanger: przygoda białych golonek we włoskich Dolomitach
Cliffhanger: przygoda białych golonek we włoskich Dolomitach

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Cliffhanger: przygoda białych golonek we włoskich Dolomitach

Wideo: Cliffhanger: przygoda białych golonek we włoskich Dolomitach
Wideo: Bliskie zło 5/5 - kryminał, pełny audiobook 2024, Marsz
Anonim

"Nie bardziej niebezpieczny, tylko trudniejszy", brzmi odpowiedź Michaela, gdy pytam, czy deszcz, który spadnie, spowoduje, że nasza wspinaczka będzie bardziej niebezpieczna. Pomimo płynnego posługiwania się kilkoma językami mój przewodnik górski jest człowiekiem niewielu słów.

Stoimy na małym parkingu w dolinie Alta Badia, przyćmionym przez wysokie skaliste szczyty Dolomitów. Poprzedniego wieczoru świeciły różowawo-pomarańczowym blaskiem w zachodzącym słońcu, ale w tej chwili są spowite smugami niskiej chmury. Podobnie jak większość tubylców z doliny, Michael mówi płynnie po włosku, niemiecku i angielsku, oprócz swojego ojczystego języka, Ladin. Starożytny język związany z łaciną, który niegdyś był szeroko rozpowszechniony, obecnie przetrwał tylko w tych odległych górskich dolinach północnych Włoch i południowej Austrii.

Michael przesyła mi coraz większą kupę sprzętu bezpieczeństwa z bagażnika. Wkrótce mam na sobie kask, twarde rękawiczki bez palców i uprząż wspinaczkową, a także skomplikowane urządzenie z metalowymi klipsami i cienkimi kawałkami sznurka, które mają mnie złapać, jeśli się poślizgnę i upadnę. Dziś będę próbował mojej pierwszej via ferraty - trasy wspinaczkowej, gdzie metalowe szpilki, drabiny i kable zostały przymocowane do skały, aby umożliwić amatorom takim jak ja zapuszczenie się w miejsce, w którym mogliby wejść tylko doświadczeni wspinacze. Kiedy mrużę oczy i patrzę na prostą skałę Via Ferrata Tridentina, niepokojące uczucie w żołądku buduje.
Michael przesyła mi coraz większą kupę sprzętu bezpieczeństwa z bagażnika. Wkrótce mam na sobie kask, twarde rękawiczki bez palców i uprząż wspinaczkową, a także skomplikowane urządzenie z metalowymi klipsami i cienkimi kawałkami sznurka, które mają mnie złapać, jeśli się poślizgnę i upadnę. Dziś będę próbował mojej pierwszej via ferraty - trasy wspinaczkowej, gdzie metalowe szpilki, drabiny i kable zostały przymocowane do skały, aby umożliwić amatorom takim jak ja zapuszczenie się w miejsce, w którym mogliby wejść tylko doświadczeni wspinacze. Kiedy mrużę oczy i patrzę na prostą skałę Via Ferrata Tridentina, niepokojące uczucie w żołądku buduje.

Pocieszająco wyglądający ekspert w swojej czerwonej wodoodpornej kurtce, Michael rusza celowo w stronę góry, a ja brzęczę w jego śladzie. Wyjaśnia, że pierwsza część wspinaczki będzie swego rodzaju sprawdzianem - jeśli się zmagam, będziemy musieli się poddać i wrócić na dół. Pokazuje, jak przyczepić się do metalowego kabla biegnącego w górę klifu i porusza się w górę z niepokojącą łatwością. Nie chcę go rozczarować ani siebie, więc zaciskając zęby i postanawiam zrobić wszystko, co w mojej mocy.

Kamienna powierzchnia, która wyglądała gładko z daleka, okazała się poszarpana i skomplikowana. Dotknięcie skały wydaje mi się dziwnie intymne - głaskam się nad różowo-szarą skałą dolomitową nade mną, opuszkami palców biorę każdy guz i grzbiet w kamieniu. Kiedy moje zmysły dostosowują się do pionowego terenu, zaczynam znajdować wypusty dla moich stóp i nacięć dla moich rąk. I kiedykolwiek wyczerpią się naturalne skały, zamiast nich będą używane metalowe szpilki i drabiny. Wchodzę w rytm - ręka, ręka, stopa, stopa, klip - i niedługo dochodzimy do szczytu pierwszej sekcji. Michael traktuje mnie z cichą satysfakcją, która zdaje się sugerować, że zdałem test, przynajmniej na razie.
Kamienna powierzchnia, która wyglądała gładko z daleka, okazała się poszarpana i skomplikowana. Dotknięcie skały wydaje mi się dziwnie intymne - głaskam się nad różowo-szarą skałą dolomitową nade mną, opuszkami palców biorę każdy guz i grzbiet w kamieniu. Kiedy moje zmysły dostosowują się do pionowego terenu, zaczynam znajdować wypusty dla moich stóp i nacięć dla moich rąk. I kiedykolwiek wyczerpią się naturalne skały, zamiast nich będą używane metalowe szpilki i drabiny. Wchodzę w rytm - ręka, ręka, stopa, stopa, klip - i niedługo dochodzimy do szczytu pierwszej sekcji. Michael traktuje mnie z cichą satysfakcją, która zdaje się sugerować, że zdałem test, przynajmniej na razie.
Aby dojść do kolejnej, trudniejszej części wspinaczki, musimy się podnieść. Kiedy ciężko gram na zmęczonych nogach po moim koźlim przewodniku, mój umysł wraca do poprzedniego dnia. To nie była pierwsza wędrówka mojej podróży, nie pierwszy raz wstałem wcześnie i bez zastrzeżeń podążałem za tajemniczym przewodnikiem. Wczoraj byłem bogato nagrodzony za moje wysiłki fizyczne i wiarę, dzięki możliwości poznania z pierwszej ręki scenerii jednego z najbardziej dramatycznych epizodów I wojny światowej.
Aby dojść do kolejnej, trudniejszej części wspinaczki, musimy się podnieść. Kiedy ciężko gram na zmęczonych nogach po moim koźlim przewodniku, mój umysł wraca do poprzedniego dnia. To nie była pierwsza wędrówka mojej podróży, nie pierwszy raz wstałem wcześnie i bez zastrzeżeń podążałem za tajemniczym przewodnikiem. Wczoraj byłem bogato nagrodzony za moje wysiłki fizyczne i wiarę, dzięki możliwości poznania z pierwszej ręki scenerii jednego z najbardziej dramatycznych epizodów I wojny światowej.

Kiedy Włochy przystąpiły do Wielkiej Wojny w 1915 roku, Dolina Alta Badia zmieniła się z zapomnianej austriackiej wody z powrotem w linię frontu w konflikcie między rywalizującymi imperiami. Austro-Węgrzy postawili linię frontu obronnego w Dolomitach, wiedząc, że mogą zachować kontrolę nad dolinami, wykorzystując szczyty górskie jako stanowiska obserwacyjne i stanowiska artylerii. Stworzyli jedne z pierwszych via ferraty, mocując liny i drabiny do klifów, by pomóc żołnierzom i artylerii na szczytach.

Podobnie jak austro-węgierskie wojska Kaiserjäger przed nami, moja grupa wędrowców z trudem podeszła do szczytu Piccolo Lagazuoi, mijając skaliste okopy i koszarową jaskinię wypełnioną niewygodnie wyglądającymi wspólnymi łóżkami piętrowymi. Kiedy dotarliśmy na szczyt, byliśmy zaskoczeni tym, co znaleźliśmy, ale nigdzie nie byliśmy tak zaskoczeni, jak Austriacy stacjonujący tutaj 21 czerwca 1917 roku. Bez względu na to, włoski Alpini spędził miesiące tunelując w środku góry iw tym dniu zdetonowali 32 000 kilogramów materiałów wybuchowych bezpośrednio pod szczytem, tworząc ogromny krater, w którym się znajdowaliśmy.
Podobnie jak austro-węgierskie wojska Kaiserjäger przed nami, moja grupa wędrowców z trudem podeszła do szczytu Piccolo Lagazuoi, mijając skaliste okopy i koszarową jaskinię wypełnioną niewygodnie wyglądającymi wspólnymi łóżkami piętrowymi. Kiedy dotarliśmy na szczyt, byliśmy zaskoczeni tym, co znaleźliśmy, ale nigdzie nie byliśmy tak zaskoczeni, jak Austriacy stacjonujący tutaj 21 czerwca 1917 roku. Bez względu na to, włoski Alpini spędził miesiące tunelując w środku góry iw tym dniu zdetonowali 32 000 kilogramów materiałów wybuchowych bezpośrednio pod szczytem, tworząc ogromny krater, w którym się znajdowaliśmy.
Gdy schodziliśmy stromymi, smołowatymi tunelami, nasze pochodnie oświetlały wąskie, ociosane ściany, wydawało się, że możemy skręcić za róg i znaleźć włoskich żołnierzy wciąż uparcie przebijających się przez solidną skałę. Zawstydzeni wyczerpującymi wyzwaniami, przed którymi stoją dzielni ludzie z Wielkiej Wojny, postanawiam zająć się kolejną częścią mojej wspinaczki z odnowionym entuzjazmem i większym wyczuciem perspektywy.
Gdy schodziliśmy stromymi, smołowatymi tunelami, nasze pochodnie oświetlały wąskie, ociosane ściany, wydawało się, że możemy skręcić za róg i znaleźć włoskich żołnierzy wciąż uparcie przebijających się przez solidną skałę. Zawstydzeni wyczerpującymi wyzwaniami, przed którymi stoją dzielni ludzie z Wielkiej Wojny, postanawiam zająć się kolejną częścią mojej wspinaczki z odnowionym entuzjazmem i większym wyczuciem perspektywy.
Kilka godzin później, po kilkuset metrach ciężkiej, prawie pionowej, całkowicie przerażającej wspinaczki, jestem wyczerpany, ale moja pierś puchnie z podniecenia, a nie ze strachu. Sapiąc ciężko, ledwo łapię oddech na widok fantastycznego wodospadu Pisciadù, który spada po mojej lewej stronie i maleńkich zabawkowych miasteczek w dolinie Alta Badia, spadających prawie kilometr poniżej. Gdyby tylko moje kończyny nie były jeszcze zajęte podstawową samoobroną, byłoby to wspaniałe miejsce na zatrzymanie się na zdjęcie.
Kilka godzin później, po kilkuset metrach ciężkiej, prawie pionowej, całkowicie przerażającej wspinaczki, jestem wyczerpany, ale moja pierś puchnie z podniecenia, a nie ze strachu. Sapiąc ciężko, ledwo łapię oddech na widok fantastycznego wodospadu Pisciadù, który spada po mojej lewej stronie i maleńkich zabawkowych miasteczek w dolinie Alta Badia, spadających prawie kilometr poniżej. Gdyby tylko moje kończyny nie były jeszcze zajęte podstawową samoobroną, byłoby to wspaniałe miejsce na zatrzymanie się na zdjęcie.
Kiedy zbliżamy się do tego, co wydaje się szczytem świata, helikopter grzmi z doliny i przechodzi pod nami, podkreślając, jak wysoko jesteśmy. Wiał wiatr i chociaż deszcz zatrzymał się jakiś czas temu, skała jest nadal wilgotna.Nagle jeden z moich trenerów ześlizguje się, a ja rozpaczliwie podchodzę do metalowego kabla przede mną, serce bije mi dziko. "Najlepiej unikać upadków" - radzi Michael.
Kiedy zbliżamy się do tego, co wydaje się szczytem świata, helikopter grzmi z doliny i przechodzi pod nami, podkreślając, jak wysoko jesteśmy. Wiał wiatr i chociaż deszcz zatrzymał się jakiś czas temu, skała jest nadal wilgotna.Nagle jeden z moich trenerów ześlizguje się, a ja rozpaczliwie podchodzę do metalowego kabla przede mną, serce bije mi dziko. "Najlepiej unikać upadków" - radzi Michael.

Zrób to sam

Via Ferrata Tridentina znajduje się na zachodnim skraju doliny Alta Badia, pomiędzy miastem Colfosco a przełęczą Gardena. Osoby z doświadczeniem wspinaczki przez nadżelazian i ich własny sprzęt może wykonać go sam, ale każdy powinien skontaktować się z Alta Badia Guides (altabadiaguides.com), aby zorganizować wznoszenie z przewodnikiem. Trasa może stać się zatłoczona, dlatego zaleca się rozpocząć tak wcześnie, jak to możliwe. Całkowita wzniesiona wysokość wynosi 629 metrów, z wynurzaniem około 3 godzin i zejściem około 1,5 godziny.

Szlak Kaiserjaeger prowadzi Piccolo Lagazuoi, który znajduje się na południowy wschód od doliny Alta Badia, pomiędzy La Villa i Cortina d'Ampezzo. Trasa jest przeznaczona dla doświadczonych wędrowców i wskazane jest posiadanie uprzęży i zestawu ferraty, a także latarki i hełmu, aby zejść do tuneli. Cotygodniowe spacery z przewodnikiem organizowane są latem od centrum informacji turystycznej La Villa. Całkowita wzniesiona wysokość wynosi około 700 metrów, przy wznoszeniu około 2,5 godziny i zejściu około 1,5 godziny. Inną opcją jest zabranie kolejki linowej Lagazuoi w górę lub w dół ze szczytu.
Szlak Kaiserjaeger prowadzi Piccolo Lagazuoi, który znajduje się na południowy wschód od doliny Alta Badia, pomiędzy La Villa i Cortina d'Ampezzo. Trasa jest przeznaczona dla doświadczonych wędrowców i wskazane jest posiadanie uprzęży i zestawu ferraty, a także latarki i hełmu, aby zejść do tuneli. Cotygodniowe spacery z przewodnikiem organizowane są latem od centrum informacji turystycznej La Villa. Całkowita wzniesiona wysokość wynosi około 700 metrów, przy wznoszeniu około 2,5 godziny i zejściu około 1,5 godziny. Inną opcją jest zabranie kolejki linowej Lagazuoi w górę lub w dół ze szczytu.

Anna Tyler odbyła podróż do Dolomitów przy wsparciu Alta Badia. Dostawcy Lonely Planet nie akceptują gratisy w zamian za pozytywne pokrycie.

Zalecana: