Logo pl.yachtinglog.com

Poznaj podróżnika: Laura Martin, pracownik pocztowy w Antarktyce

Spisu treści:

Poznaj podróżnika: Laura Martin, pracownik pocztowy w Antarktyce
Poznaj podróżnika: Laura Martin, pracownik pocztowy w Antarktyce

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Poznaj podróżnika: Laura Martin, pracownik pocztowy w Antarktyce

Wideo: Poznaj podróżnika: Laura Martin, pracownik pocztowy w Antarktyce
Wideo: Lower East Side, Manhattan Tour- 2023 BEST Places To Go! 2024, Marsz
Anonim

Praca za granicą to świetny sposób, aby naprawdę dostać się pod skórę miejsca docelowego. I chociaż wielu z nas może zdecydować się na miejsce słoneczne lub egzotyczne, dla uwielbiającej przygody Laury Martin jej widoki były na czasie el fin del mundo (koniec świata) i nie tylko.

Kiedy Laura zauważyła otwarcie pracy w Antarktydzie w Port Lockroy na Antarktydzie, rzuciła się na szansę przeżycia najbardziej epickich podróży służbowych.

Po spędzeniu sezonu pracując wśród pingwinów, pocztówek i oszałamiających panoram w jednym z najbardziej intrygujących miejsc na ziemi, był to jeden odkrywca, którego musieliśmy wiedzieć więcej.

Image
Image

Gdzie była twoja ostatnia podróż?

Przed wyruszeniem na Antarktydę byłem w Szkockich Highlands, chodząc po górach i przebywając w licznych miastach (małe schronisko, zwykle spotykane w odległych regionach). Pracowałem w kierunku kwalifikacji na wolnym powietrzu, który wymagał wielu górskich dni, więc kupiłem kilka map, wybrałem góry i spakowałem torbę.

Gdzie jest twoja następna podróż?

Brama na Antarktydę El fin del mundo, inaczej znany jako Ushuaia w Argentynie, więc po powrocie spakuję walizki i buty i wyruszę do Patagonii. Wspaniale będzie dostać się w góry i minąć rzeki i drzewa - rzeczy, o których zdałem sobie sprawę, że przegapiłem podczas pobytu w Port Lockroy.

Jaka jest Twoja pierwsza pamięć związana z podróżowaniem?

Kierunek na plażę z moją rodziną. Pakowalibyśmy ogromną torbę wiaderek i łopatek, a moja siostra i ja zajmowalibyśmy się godzinami.

Fotel czy okno?

Zawsze musi to być miejsce przy oknie, ponieważ nigdy nie wiesz, co zobaczysz. Miałem szczęście zobaczyć niesamowite wschody słońca, zachody słońca, gwiazdy, burze, błyskawice, fajerwerki - i czasami nawet sprawdzałem, gdzie znajduje się mój dom.

Image
Image

Ulubione miasto, kraj lub region?

The Scottish Highlands. Czuję się jak w domu, kiedy wędruję po wzgórzach i chociaż spędziłem sporo czasu na odkrywaniu, czuję, że tylko podrapałem powierzchnię.

Zabierz nas przez jeden dzień z życia antarktycznego pracownika pocztowego.

Życie w Port Lockroy było zawsze zróżnicowane i zawsze zajęta. Jeśli odwiedzały nas jakieś statki lub jachty, musieliśmy się upewnić, że są to skały guano (kupa pingwina) za darmo, sklep był uzupełniany, a muzeum gotowe do zwiedzania.

Po wizycie na statku zawsze było fajnym zadaniem otwieranie skrzynki pocztowej i sprawdzanie, ile kart pocztowych musieliśmy przesłać, zanim wyślemy ich drogą do Stanley na Falklandach przez statek. Gdyby nie było żadnych statków, pogoda dyktowałaby, czy spędziliśmy dzień na malowaniu budynków - każdego roku potrzebują nowej warstwy farby, aby przygotować je na zimę - czy też udaliśmy się do schroniska muzeum, aby zbadać stan artefaktów.

Ponadto monitorowaliśmy populację pingwinów gentoo na wyspie, wykonując trzy liczenia wysp w całym sezonie; najpierw licząc liczbę gniazd i jaj, po drugie liczbę piskląt i wreszcie liczbę piskląt w ich żłobkach.

Dlaczego ubiegasz się o rolę antarktycznego pracownika pocztowego?

Zawsze chciałem pracować na Antarktydzie, odkąd widziałem reklamę lodów w kinie, gdy byłem młodszy i zdałem sobie sprawę, że ludzie mogą przetrwać na dole. Kiedy natknąłem się na tę pracę, zdałem sobie sprawę, że jest to coś, o co mogłem się ubiegać i że moje marzenie może stać się rzeczywistością.

Jak myślisz, dlaczego tak ważne jest zachowanie tego zdalnego centrum?

Zachowanie historycznych miejsc, takich jak Port Lockroy, pozwoliło tysiącom szczęśliwych gości doświadczyć maleńkiego śladu tego, czym było życie i jest jak tutaj dla badaczy i naukowców. Większość odwiedzających nas osób doświadczyła "podróży życia" i wróci do ojczyzny z nowym szacunkiem i podziwem dla białego kontynentu, co z kolei, miejmy nadzieję, doprowadzi do jego zachowania i zachowania dla wielu krajów. Nadchodzących latach.

Image
Image

Co jest najtrudniejszą rzeczą w życiu i pracy na Antarktydzie?

Najtrudniejsze było dla mnie wykorzystanie każdego dnia. To takie wyjątkowe miejsce i czuję się tak uprzywilejowany, że mogłem tu spędzić trochę czasu.

Upewniając się, że nawet podczas pracowitego dnia wziąłem kilka cennych minut, aby spojrzeć na morze i na okoliczne szczyty, obserwować gentoos budować gniazda i słuchać burz lawin i lodowców było czasem wyzwaniem, ale jeden znałem Byłbym wdzięczny, więc spróbowałbym najtrudniej zrobić trochę czasu, aby wsiąknąć w wszystko (w tym deszcz!).

Czy korzystałeś z wszelkich domowych udogodnień?

Udało nam się wysłać "p-box" (w przypadku rzeczy osobistych) za pomocą naszej dostawy ładunku, więc starałem się wymyślić, co naprawdę doceniłbym, gdy byłem tam na dole. Moimi ulubionymi przedmiotami okazały się dwie puszki haggis, którymi zaskoczyłem zespół, kiedy gotowałem "haggis, tatties and carrots" (niestety nie "neeps") na Dzień Świętego Andrzeja, a także czekoladowy pomarańczowy.

Jak radzisz sobie z lokalnymi mieszkańcami, czyli z 2000 pingwinami?

Uwielbiałem mieszkać wśród gentoo, ponieważ naprawdę doceniam różnorodność dzikiej przyrody, którą mieliśmy szczęście zauważyć.

Jednym z najbardziej wyjątkowych momentów było uchwycenie przelatującego pisklęcia, a następnie codzienne odwiedzanie gniazda, aby oglądać rosnące pisklę, aż pewnego dnia było wystarczająco duże, aby opuścić gniazdo.

Image
Image

Jaka jest twoja najlepsza lub najgorsza pamiątka podróżna?

Moją najlepszą pamiątką jest mój gwizdek, który kupiłem lata temu podczas podróży autostopem po Hebrydach Zewnętrznych w Szkocji z przyjacielem. Dzięki wielu próbom i błędom, udało nam się wydać "In the Jungle", który spędził wiele godzin na drodze czekając na przyjaznego przechodnia, a teraz noszę go wszędzie, gdzie idę.

Jaka jest najlepsza lub najgorsza porada dotycząca podróży, którą otrzymałeś?

Najlepsza rada może pochodzić od mojej siostry, która zachęciła mnie do samodzielnego podróżowania, ponieważ pozwoliła mi cieszyć się i pielęgnować wyjątkowe okazje i doświadczenia i nie bać się iść do miejsca, o którym nie wiem.

Szybko, asteroida trafi na Ziemię w ciągu jednego tygodnia! Którą marzysz, byś pośpieszył do spełnienia?

Zawsze chciałem spakować walizki i udać się do Nowej Zelandii, więc myślę, że będzie to moja następna wielka przygoda!

Jaką radę dałbyś podróżującemu po raz pierwszy?

Żyj chwilowo i ciesz się z niezależności podróżowania samemu, nawet jeśli jest to tylko na kilka dni, ponieważ możliwości, które podejmujesz i rzeczy, których się uczysz, zmieniają twoje spojrzenie na życie. Pchnij się poza strefę komfortu, zamiast żałować, że nie chcesz tego zrobić.

Port Lockroy jest zarządzany przez ludzi z UK Antarctic Heritage Trust (UKAHT). Dowiedz się więcej o pracy, którą wykonują tutaj ukaht.org.

Więcej wywiadów "Poznaj podróżnika"

  • Poznaj podróżnika: Michaela Palina, skarb narodowy pożyczony światu
  • Poznaj podróżnika: Srin Madipalli, światowy odkrywca i przedsiębiorca
  • Poznaj podróżnika: Maxine Bédat, przedsiębiorcę i poszukiwacza przygód

Zalecana: