Logo pl.yachtinglog.com

Opinia: dlaczego stare favety zawsze są warte drugiego spojrzenia

Opinia: dlaczego stare favety zawsze są warte drugiego spojrzenia
Opinia: dlaczego stare favety zawsze są warte drugiego spojrzenia

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Opinia: dlaczego stare favety zawsze są warte drugiego spojrzenia

Wideo: Opinia: dlaczego stare favety zawsze są warte drugiego spojrzenia
Wideo: Marek Grechuta / Anawa - Wiosna - ach to ty [Official Audio] 2024, Kwiecień
Anonim

"Czy musimy tam jeździć co roku?", Skrytykowało moje dzieciństwo przed moimi rodzicami; "tam", o którym mowa, po prostu stało się jednym z najmniej marnych miejsc na ziemi: Park Narodowy Yosemite.

Co roku moi rodzice rezerwowali kemping na kempingu Lower Pines wzdłuż rzeki Merced w Dolinie Yosemite. Co roku zatrzymywaliśmy się na śniadanie w tej samej restauracji, gdzie co roku szybko żałowałem, że zamówiłem ciastka i sos. Każdego roku, mój brat i ja jęczeliśmy jak młodzi chłopcy podczas długich podróży samochodowych. I każdego roku widok Doliny Yosemite natychmiast zamknął nasze pułapki.

Jeśli kochasz podróże, najprawdopodobniej masz świadomość prostej, ale niefortunnej prawdy: w jednym życiu nigdy nie będziesz w stanie iść wszędzie, gdzie chcesz iść, widzieć wszystkiego, co chcesz zobaczyć, lub robić wszystko, co chcesz. Nie ma wystarczająco dużo czasu i (chyba że jesteś niesamowicie szczęśliwy), nie ma wystarczająco dużo pieniędzy. Czyli podróżni są zmuszeni wybierać: biorąc pod uwagę ograniczoną liczbę podróży, czy będą to nowe miejsca docelowe, czy staroci, ale gadżety?

Gdy tylko wyruszyłem sam, bezceremonialnie rzuciłem znane miejsca na rzecz egzotycznych lokalizacji. Z perspektywy czasu moi rodzice mieli ładnie zbalansowaną receptę: roczną krótką i niedrogą wycieczkę do ukochanego miejsca oraz sporadyczną dłuższą podróż, gdzieś nową i odległą, do której oszczędzali. W tamtym czasie jęczałem o powtórzeniu; teraz uważam się za szczęściarza.
Gdy tylko wyruszyłem sam, bezceremonialnie rzuciłem znane miejsca na rzecz egzotycznych lokalizacji. Z perspektywy czasu moi rodzice mieli ładnie zbalansowaną receptę: roczną krótką i niedrogą wycieczkę do ukochanego miejsca oraz sporadyczną dłuższą podróż, gdzieś nową i odległą, do której oszczędzali. W tamtym czasie jęczałem o powtórzeniu; teraz uważam się za szczęściarza.

Powtarzające się podróże nie dają wiele radości, ponieważ zbieranie znaczków paszportowych wydaje się po prostu bardziej intrygujące. Pisarze podróżujący starają się przyciągnąć uwagę czytelnika nowym, lśniącym, odważnym, odległym, dziwnym: nie żyliście, dopóki nie mieliście pedicure z ryb w Chiang Mai, nie widzieliście Maui na łodzi podwodnej ani nie jedli w Nowym Nowa, pozbawiona sensorycznej restauracji w Yorku …

Nie może się to skończyć dla bryzgającej opowieści, ale jeśli nigdy nie powrócisz do swoich ulubionych miejsc, tracisz. Miejsca, z którymi naprawdę się łączysz (jak świetna muzyka, wspaniała literatura, wspaniali ludzie, świetne wszystko inne), ujawniają się powoli i wymagają głębszej eksploracji. Nawet jeśli zakochujesz się w Rzymie pierwszego dnia, zawiera on wystarczająco dużo niespodzianek na całe życie powtarzających się wizyt. Dla mnie, dekady później, magia Yosemite stała się silniejsza.

Na poziomie praktycznym druga wizyta ma swoje zalety: już zgubiłeś się i opuściłeś wyjście na lotnisko - teraz wiesz, gdzie leży ziemia. Podczas powtórnej podróży możesz sprawdzić rzeczy, które przegapiłeś za pierwszym razem. Nacisk polegający na tym, że ma zbyt mało czasu, zmniejsza się w podróży numer dwa; wróciłeś, a jeśli o to chodzi, może jeszcze wrócić - zrelaksuj się, ciesz się.

Być może największą korzyścią jest jednak możliwość poznania ludzi. Rzadko budujesz relacje podczas pierwszej wizyty. Ale w naszych corocznych wycieczkach do Yosemite widywaliśmy te same twarze rok po roku: rodziny na campingu, personel na koncesjach. Długo kelnerzy w restauracji Mountain Room witali nas serdecznie; zaplanowaliśmy nasze podróże, aby zbiegły się z ponowną wizytą przyjaciół na campingu. Przez lata myślałem, że są odległymi krewnymi, którzy są z nami związani w jakiś sposób, których moi rodzice zaniedbali. Yosemite nie było w domu, ale byliśmy stałymi bywalcami.

Więc kiedy następnym razem będziesz musiał podjąć decyzję między nowym i gdzieś, co kochasz, czemu nie dać starej ulubionej innej próby? Jeśli masz szczęście, usłyszysz dwa najszczęśliwsze słowa z życia podróżnika: "Witamy z powrotem!"

Zalecana: