Logo pl.yachtinglog.com

Innocent Abroad: Over the Edge

Innocent Abroad: Over the Edge
Innocent Abroad: Over the Edge

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Innocent Abroad: Over the Edge

Wideo: Innocent Abroad: Over the Edge
Wideo: Shopping At World's LARGEST Weekend MARKET in Bangkok Chatuchak Market 2024, Kwiecień
Anonim

Pożegnanie z twoją strefą komfortu i próbowanie nowych rzeczy może być wyzwaniem. Ale podróże to doskonały sposób na sprawdzenie swojej siły, a nagrody są wspaniałe. Subskrybenci "róbcie jedną rzecz każdego dnia, która przeraża was" mantrą, wiedzą, że kiedy znajdziecie się na szczycie przygody, jest tylko jedno: zróbcie skok. Ale co, jeśli ten guzek nadejdzie w formie niebezpiecznej przepaści? Jak odkrył Sloane Crosley, czasami bezpieczniejszym wyborem jest lepszy wybór.

Jest to pierwszy z trzech wyciągów z Niewinny za granicą, zbiór prawdziwych historii podróży o utraconej niewinności i zmieniających życie doświadczeniach.

To jest ta część, w której skaczę z urwiska na wzburzone, wzburzone rekinami wody. To środek australijskiej zimy i jestem boso, ubrany w kombinezon z neonowymi paskami z boku. Nigdy wcześniej nie byłem w Australii i nie dorastałem w społeczności surfingu. To mój pierwszy raz w piance. Kiedy przykucnę przed wieczornym wiatrem, przygotowując się do wyskoczenia tej spiczastej skały i do części portu w Sydney zwanej "Zatoką Rekina", czuję się jak superbohater, badający jej ziemie przed kamiennym gargulcem. To niezwykłe uczucie. Moje podróżujące supermoce zazwyczaj ograniczają się do tego, że pociągi przyjeżdżają, tracąc kartę pokładową i nieczułe na kofeinę przed godziną 7:00.
To jest ta część, w której skaczę z urwiska na wzburzone, wzburzone rekinami wody. To środek australijskiej zimy i jestem boso, ubrany w kombinezon z neonowymi paskami z boku. Nigdy wcześniej nie byłem w Australii i nie dorastałem w społeczności surfingu. To mój pierwszy raz w piance. Kiedy przykucnę przed wieczornym wiatrem, przygotowując się do wyskoczenia tej spiczastej skały i do części portu w Sydney zwanej "Zatoką Rekina", czuję się jak superbohater, badający jej ziemie przed kamiennym gargulcem. To niezwykłe uczucie. Moje podróżujące supermoce zazwyczaj ograniczają się do tego, że pociągi przyjeżdżają, tracąc kartę pokładową i nieczułe na kofeinę przed godziną 7:00.

Nie powinienem tu być. Wiem o tym, ponieważ około 40 stóp w głąb lądu od urwiska jest znak, który brzmi "Ostrzeżenie: poważne obrażenia pojawiły się u osób skaczących z krawędzi klifu". Ale znak ma dla mnie odwrotny skutek. Samo istnienie oznacza, że więcej niż jedna osoba to zrobiła i wychodzi w jednym kawałku (mniej więcej). Być może, myślę, że to jest to, co czuje się odważnym. Jako osoba dorosła łatwo odejść od tego, że jest się tak niewinnym w sprawach cielesnych. Większość karier nie wymaga przeskakiwania z domów na drzewach ani sprawdzania, kto najdłużej wstrzyma oddech. Dlatego, aby udowodnić sobie, że jestem tak odważnym nastolatkiem, zrzucę się z tego urwiska.

"Nie musimy tego robić, jeśli nie chcesz", krzyczy moja nowa przyjaciółka Jill.

Jill jest klasycznie nieustraszonym australijskim blondynem, który podróżuje do Nowej Zelandii z wyraźnym celem skoku z krańców tego kraju. Ma również wątpliwą różnicę, że jest moim jedynym przyjacielem w Australii. Przyjechałem do jej kraju na wycieczkę po książce i prawie natychmiast poznałem Jill, która zgodziła się pokazać mi "swoją Sydney" w dniu wolnym od pracy. Ale nawet ona ma wątpliwości co do tej konkretnej czynności.

"Mogą być rekiny" - dodaje. 'Szczerze.'

"Gdzieś tu jest Diamond Bay", staram się być cool. "Jestem pewien, że nie są one objęte rzeczywistymi diamentami".

"To nie jest jak na północy", przyznaje, odnosząc się do Wielkiej Rafy Koralowej, "ale czasami są rekiny".

"Od czasu do czasu" mruczę pod wiatr.

Pode mną woda jest nieprzejrzysta i brutalnie stiukowa, kryjąc bardziej trwały teren skał, splątanych wodorostów i morskich potworów. W oddali Opera w Sydney wygląda jak złożona lniana serwetka. Woda wie, że szukam bezpiecznego miejsca do skoku, że próbuję przedostać się przez nią, ale ciemność jest jak ruchliwy sygnał. Wszyscy nasi przedstawiciele są obecnie zajęci pomocą rekinom - spróbuj ponownie później. Zwinąłem palce u stóp krawędzi urwiska, uwalniając ostatnie ciepło dnia.

"To jest Australia" - wyjaśnia. "Jeśli istnieje sposób, aby cię zabić, wyhodowaliśmy to."

"Dziękuję" - mówię. "To bardzo pocieszające."

"O Boże, mogę sobie wyobrazić nagłówek: Młody amerykański pisarz zabity przez Australijkę".

"Nie jesteśmy tacy mili" - poprawiam ją. "Po prostu przeczytałbym" Idiot Bites It ".

Sam klif znajduje się w Parku Nielsen, w pobliżu wschodnich przedmieść Sydney. Pojechaliśmy do BMW Jill, żeby się tu dostać, przechadzając się po sąsiedztwie prywatnych szkół przypominających zamki z dziewczętami w kolanach i chłopcami w krawatach wijących się u bram. Wyglądały prosto z centralnego rzucania Harry'ego Pottera: Rise of the Platypus. Ciągle myślałem: co może mi się przydarzyć w tej okolicy? Ale teren szybko się zmienia w Australii, nawet w Sydney. Jill i ja zaparkowaliśmy, zamieniliśmy się w nasze kombinezony i szybko zaczęliśmy wędrować w las. Wkrótce zrobione przez człowieka schody przemieniły się w schody systemu korzeniowego.

- Czy to nie jest zabawne - wysapałam, odtrącając cierniste gałęzie - jak długo trzeba czekać na miejsca, kiedy nigdy tam nie byłeś?

Jill zatrzymała się nagle i wystawiła nos w powietrze jak beagle.

"Pójdź za mną" - powiedziała przez ramię.

Zerwaliśmy ze ścieżki. Kiedy nie było już więcej krzewów, aby uniknąć, znalazłem się w oszałamiającym widoku z drzewa Sydney … i klifu, który spadł prosto do wody.

To było jakieś dwadzieścia minut temu. Teraz kakadu obserwują nas z drzew powyżej, wątpliwe. Chcę skakać, robię. Źle. Nadal obwiniam moje wahania dotyczące zmiennych. Może gdyby było lato. Może gdybyśmy mieli lepsze wyczucie pływów i wiatru. Może gdyby niebo było mniej złowieszcze.Może gdybym najpierw skonsultował się z moim ubezpieczeniem. Mogłabym złamać mi kark, jeśli jest tam zbyt płytko. Rzucam klapkę pomiędzy "Kiedy będę znowu tu wracać?" I "Chciałbym nadal cieszyć się moją pełną mobilnością." Jill i ja milczeliśmy przez dobrą chwilę, każdy czekając, aż drugi przemówi.

"Huh", mówię przez niebieskie usta, "Zastanawiam się, jak mamy wrócić."

Rzecz z naturą polega na tym, że nie nagradza cię ruchomymi schodami, gdy robisz coś niebezpiecznego.

- To prawda! - Jill rzuca w powietrze pokryte neoprenem ręce. Nigdy nie robiłem tego w zimie. To jest szalone. Wyciągam wtyczkę. Nie chcę tego robić.

"Co?" Wybuchają mi oczy. 'Musisz.'

"To przerażające jak diabli" - mówi, wskazując na wodę, jakby wiedziała, co robi - i wiem od przerażenia.

Myślę, że nigdy nie byłem tak wdzięczny, słysząc zestaw słów. Mają magiczny efekt magiczny. Na to właśnie czekałem podświadomie, aby uwolnić się z moich przygód od prawdziwego australijskiego życia. Mówię jej, że rozumiem, że nie chcę jej naciskać. Ona łaskawie pozwala mi przyjąć tę rolę, mimo że oboje wiemy, że byłem skamieniałym. Zatrzymujemy się w publicznej toalecie niedaleko wejścia do parku, aby zmienić nasze kombinezony, podskakując w górę iw dół, aby się ogrzać. Kiedy wkładam skafander nad moją głowę, ja i Jill śmiejemy się, aż łzy płyną po naszych twarzach. To chyba najlepszy czas, w którym nigdy czegoś nie robiłem. Mimo to nadal chciałbym, aby historia zakończyła się inaczej. Chciałbym móc powiedzieć, że skoczyłem. Poza tym, chciałbym móc powiedzieć, że sam doszedłem do wniosku, że nie można skakać.

No cóż. Zawsze jest Diamond Bay.

Sloane Crosley jest najlepiej sprzedającym się autorem New York Timesa Powiedziano mi, że będzie ciasto, Jak zdobyć ten numer i e-book, W górę wulkanu. Edytowała The Best American Travel Writing 2011 i jest częstym współpracownikiem NPR, The New York Times i magazynu GQ. Jej pierwsza powieść, Zapięcie, zostanie wydany w 2015 roku.

Nieporozumienie w Maroku. Kubański con. Epifania w Republice Czeskiej. To tylko niektóre z historii podróży z najpopularniejszych na świecie pisarzy w naszej nowej książce, Niewinny za granicą. Dołącz do naszego Hangouta Google, aby omówić te historie o niewinności utracone dzięki redaktorowi książki, Donowi George'owi.

Zalecana: