Logo pl.yachtinglog.com

Walka azjatyckich street food: Singapur vs Tajpej

Spisu treści:

Walka azjatyckich street food: Singapur vs Tajpej
Walka azjatyckich street food: Singapur vs Tajpej

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Walka azjatyckich street food: Singapur vs Tajpej

Wideo: Walka azjatyckich street food: Singapur vs Tajpej
Wideo: WARSZAWA 10 MIEJSC - CO WARTO ZOBACZYĆ cz.1 - Podróże po Polsce 2024, Marsz
Anonim

Wiele azjatyckich miast twierdzi, że jest prawdziwym królem ulicznego jedzenia. Thais przechwalają się, że niekończące się uliczki Bangkoku wypełnione smacznymi potrawami sprawiają, że ich stolicą są największe miasta, a Hongkongowie przysięgają dai pai dongs (uliczne stragany) oferujące kantońską taryfę stawiają swoje miasto na pierwszym miejscu na ulicy. Jeśli chodzi o różnorodność, czystość, wygodę i ogólne wrażenia, konkurs jest opowieścią o dwóch miastach: Singapurze i Tajpej.

Czyja kuchnia miejska króluje w najwyższym stopniu? Panie i panowie, podróżnicy i smakosze, przygotujcie się na dudnienie!

Image
Image

Runda pierwsza: różnorodność

Singapur jest naturalnie uprzywilejowany, jeśli chodzi o różnorodność. Będąc ważnym ośrodkiem handlu przyprawami w początkach jego istnienia, trudno jest powiedzieć, że Lion City zawdzięcza swoje istnienie ludzkiemu nieustannemu poszukiwaniu smaku. Opierając się na wpływach z Chin, Indii, Indonezji, Tajlandii i oczywiście na malezyjski półwysep, z którego wisi, Singapur rzuca w siebie ogromną sieć kulinarną. Od rybnego curry po krab chili, satay i ryż z kurczaka, hawkarskie centra Singapuru mają żywność dla wszystkich smaków. Podczas gdy nocne targi Taipei oferują doskonałą różnorodność, z wyjątkiem okazjonalnych danie aborygenów lub dziwaków z dalszej zagranicy, 90 procent tego, co znajdziesz w ofercie, od gotowanych na parze pierożków po śmierdzące tofu, ma kulinarne korzenie prowadzące prosto do czegoś w obrębie Państwo Środka.

Różnorodność idzie do … Singapur!

Druga runda: estetyka

Rozszalała kakofonia dźwięków i prawdziwa burza kolorów, a chaotyczne nocne rynki Taipei sprawiają, że świetnie prosperujące londyńskie centra wydają się dla porównania równie ekscytujące jak sądy na lotniskach. Z kolei na nocne targi w Tajpej prowadzone są zamieszki z historią i kulturą, a wiele z nich zawiera starożytne świątynie i sanktuaria. Jedz i kupuj jednocześnie - rynki żywności są na ogół także całonocnymi bazarami. Stoły nie mogą być ustawione w równych rzędach, ale kto potrzebuje uporządkowanego siedzenia, skoro możesz jeść skrzydełka kaczki opartego na pięknie ostentacyjnej taoistycznej świątyni z duchami z dynastii Qing?

Estetyka idzie do Tajpej!

Runda trzecia: czystość

Czy wynik tej rundy był kiedykolwiek wątpliwy? Raczej nie. Jeśli chodzi o wybredność, Lion City go zaszyło i nigdzie nie widać fascynacji Singapurem czystością, tak jak w przemyśle spożywczym. Batalion wędrownych inspektorów ochrony zdrowia gwarantuje, że każde stoisko centrali w stylu "domokrążca" przestrzega rygorystycznych praktyk sanitarnych, podczas gdy pracownicy samych ośrodków (wszechobecne centrum pożarnicze) ayis) wędrować po przejściach, upewniając się, że stoły są czyszczone między klientami. Choć nie jest tak źle, jeśli chodzi o bezpieczeństwo żywności (i coraz lepsze przez dekadę), obok wybrednego Singapuru, nocne targi w Taipei nie mają szans.

Czystość idzie do … Singapur!

Czwarta runda: wygoda

Ogromna liczba centrów hipermarketów w Singapurze - większa niż na rynku nocnym w Tajpej - wydaje się, że wyprzedza tę kategorię, ale tylko dopóki nie weźmie się pod uwagę szybkiego i luźnego podejścia Taipei do regulacji. W mocno uregulowanym Singapurze, doraźni kucharze uliczni są bardzo nieliczni (poza kilkoma starszymi dzielnicami). W laissez-faire Taipei, uliczni sprzedawcy żywności, można zobaczyć prawie wszędzie - czasami pchając swoje wagony tuż przed sporadycznymi działaniami policji. Singapur ma swoje bazy, w których liczą się godziny pracy, a większość centrów domokrążców pozostaje otwarta późno, a niektóre nie zamykają się wcale. Nocne targi w Tajpej są najbardziej ruchliwe w nocy, ale sprzedawcy żywności można znaleźć na ulicach Tajpej - czasami w najbardziej nieoczekiwanych miejscach - około 24 godziny na dobę. Jeśli chodzi o wygodę, jest to trudne do sprawdzenia. A więc…

Wygoda trafia do oba miasta. Jest remis!

Walka do końca, ale z wynikiem dwóch do jednego, najpopularniejszy azjatycki cel podróży ulicznych zostaje niniejszym ogłoszony … Singapurem! Ale nie rób tego dla tego ulicznego smakosza, ludzie. Singapur i Taipei oddalone są o zaledwie cztery godziny, wystarczająco blisko, by zwykli podróżnicy i poważni smakosze mogli spędzić kilka dni w każdej z nich, decydując, który z nich bierze sobie koronę podczas jedzenia, dopóki nie pękną. Oto kilka najważniejszych miejsc do rozpoczęcia:

Image
Image

Gdzie zjeść w Singapurze

Lau Pa Sat: położony w sercu finansowej dzielnicy Singapuru, ten ogromny rynek żywnościowy jest często pakowany w dni powszednie z lokalnymi przedsiębiorcami. Rynek przyjmuje bardziej świąteczne (ale zazwyczaj nie mniej zatłoczone) wibracje w nocy i w weekendy, kiedy podróżnicy i mieszkańcy schodzą na dół, aby zjeść niekończące się talerze satayu popijane butelkami Piwa Tygrysiego.

Centrum domostw Changi: po wschodniej stronie miasta, ten mniejszy ośrodek w stylu "domokrążcy" nie może zostać pominięty, jeśli przechodzisz w drodze do Pulau Ubin. Jego stragany sprzedają lokalne przysmaki, takie jak nasi lemak (malezyjskie danie z ryżem kokosowym) i smażone gulasze są słusznie znane.

Old Airport Road Food Center: choć niewiele do zobaczenia z zewnątrz, ten miejski ulubieniec jest uwielbiany przez mieszkańców. Spróbuj danie, bez którego miejsce Singapuru na światowej scenie żywnościowej byłoby znacznie zmniejszone, smażone kluski z krewetek Hokkien.

Image
Image

Gdzie zjeść w Taipei

Nocny targ Raohe Street: jeden z najstarszych rynków nocnych w mieście. Sprawdź stoisko sprzedające niesamowity krab na wschodnim krańcu rynku, tuż przed starożytną świątynią Ciyou. Nie tak zatłoczony jak nocny targ Shilin, co oznacza, że możesz po prostu znaleźć miejsce do siedzenia.

Nocny targ Shilin: od duszonego skrzydła kaczki do omletów ostrygowych do śmierdzącego tofu, jeśli jest tajwański i smaczny, znajdziesz kogoś, kto je tu gotuje. Aby uciec od tłumów, spróbuj zwiedzić kilka mniejszych uliczek prowadzących od głównego wejścia. Jeśli szukasz miejsca, w którym możesz usiąść, najlepszym rozwiązaniem będzie nowszy lokal gastronomiczny naprzeciwko stacji metra Jiantan.

Nocny targ Miaokou: znajduje się około godziny poza miastem Tajpej (tak technicznie w Taipei … hrabstwie!), Ten targ w mieście portowym Keelung oferuje niesamowitą różnorodność tajwańskich przysmaków. Wiele stoisk jest otwartych w ciągu dnia, a owoce morza - w tym super świeże sashimi - są naturalnie specjalnością. ("Miaokou" oznacza wejście do świątyni, i tak, jest jeszcze inna wspaniała świątynia do odwiedzenia tutaj przed lub po posiłku.)

Artykuł został opublikowany po raz pierwszy w lutym 2012 r. I zaktualizowany przez wydawnictwo Lonely Planet Destination Editor Sarah Reid w listopadzie 2014 r.

Zalecana: