Logo pl.yachtinglog.com

Pielgrzymka do Gallipoli: doświadczenia jednej rodziny z Wielkiej Wojny

Spisu treści:

Pielgrzymka do Gallipoli: doświadczenia jednej rodziny z Wielkiej Wojny
Pielgrzymka do Gallipoli: doświadczenia jednej rodziny z Wielkiej Wojny

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Pielgrzymka do Gallipoli: doświadczenia jednej rodziny z Wielkiej Wojny

Wideo: Pielgrzymka do Gallipoli: doświadczenia jednej rodziny z Wielkiej Wojny
Wideo: Gallipoli Tour from Canakkale — Visiting Anzac Cove + WW1 NZ/AU Memorial Sites 2024, Kwiecień
Anonim

W rodzinach takich jak moje reperkusje Wielkiej Wojny były trwałe i niszczycielskie. W innych przypadkach udział członków rodziny w konflikcie definiującym epokę widzi się w bardziej pozytywnym świetle. W tym roku mija setna rocznica wybuchu wojny, a ludzie z każdego zakątka globu robią pielgrzymki na główne pola bitwy, aby upamiętnić wydarzenia, w których uczestniczyli członkowie ich rodzin i rodaków.

Dla Turków, Australijczyków i Nowozelandczyków żadne z tych pól bitew nie jest tak święte jak półwysep Gallipoli w Turcji, gdzie 130 000 ludzi zginęło podczas krwawej bitwy toczonej między kwietniem 1915 a styczniem 1916 roku.

Image
Image

Doświadczenia mojej dziadków w Wielkiej Wojny

Obaj moi dziadkowie podpisali kontrakt z Australijską Imperialną Siłą na początku wojny i weszli na pokład statków żołnierzy zmierzających na drugą stronę świata, podekscytowani podróżą, szczęśliwi, że są ze swoimi kumplami i przekonani o słuszności sprawy sprzymierzonych. Opasli młodzi rolnicy pełni optymizmu, wrócili z Europy zupełnie inni mężczyźni: wychudzeni, zszokowani i zszokowani. Jeden pił, żeby zablokować swoje wspomnienia, drugi pracował na polach pszenicy od świtu do zmierzchu, żeby się wyczerpać, a potem - miejmy nadzieję - przespać całą noc. Nie zrobił tego jednak, a mój ojciec i jego bracia budzili się niemal co noc z powodu koszmarów sennych mojego dziadka. Bóg wie, jakie okropności widział w okopach.

Zanim umarła, zapytałam matkę, dlaczego sądziła, że jej ojciec stał się alkoholikiem. Czy chodziło tylko o wojnę? - To skomplikowane - westchnęła. Miał złą wojnę i myślę, że wrócił pół człowieka. Nie mógł dać żonie życia, na które zasługiwał, nie mógł zarobić wystarczająco, by właściwie wyżywić swoje dzieci, nie mógł spać w nocy. Nie sądzę, że on pił, żeby zablokować rzeczywistość. Wydaje mi się, że pił, próbując ponownie odzyskać to poczucie bycia sobą. Bycia prawdziwym mężczyzną. I myślę, że stracił to uczucie podczas wojny.

Zwiedzanie Gallipoli po raz pierwszy

Myślałem o doświadczeniach wojennych moich dziadków, kiedy po raz pierwszy odwiedziłem Gallipoli dziesięć lat temu. Mój partner, sześcioletni syn i ja, wybraliśmy się na wycieczkę z przewodnikiem po Półwyspie Północnym prowadzonym przez byłego tureckiego oficera marynarki zwanego pieszczotliwie kapitanem Ali. Kapitan Ali pracował dla agencji Hassle Free Travel Agency i naprawdę znał jego historię wojskową. Był także świetny w wyjaśnianiu dzieciom wydarzeń z 1915 roku. W pewnym momencie zadałem pytanie o nieudany aliancki atak morski na Dardanele w marcu 1915 roku. Mój syn odwrócił się do mnie i powiedział głośno: "Czy nie słuchałeś, mamo? Kapitan Ali powiedział, że turecka marynarka wojenna wiedziała, że nadciągają Anglicy, więc wysłali małą łódź, żeby wrzuciła bomby do wody. Byli sprytniejsi od naszej, nie odważniejsi, i dlatego wygrali. "Rzeczywiście.

Image
Image

"Nie każę ci atakować, rozkazuję ci umrzeć".

Podczas jednej z moich kolejnych wizyt zdecydowałem się na zwiedzanie pieszo, a nie samochodem. Przeszedłem przez pola uprawne, a następnie stromym zboczem przez las sosnowy do Chunuk Bair (Conk Bayırı po turecku), na grzbiet, gdzie miały miejsce jedne z najbardziej zaciętych walk w kampanii. Odpocząłem obok spokojnego cmentarza i pomnika Nowej Zelandii, a następnie udałem się do pomnika Conkbayırı Atatürk, upamiętniającego słynny rozkaz wielkiego człowieka do 57. pułku piechoty: "Nie każę ci atakować, rozkazuję ci umrzeć. W czasie, w którym zabieramy się na śmierć, przybywają inne wojska i dowódcy, by zająć nasze miejsca ". 57. utrzymał linię, ale został prawie całkowicie zniszczony w tym procesie. Taka odwaga jest prawie niewyobrażalna, ale była odpowiednia dla kursu tutaj w Gallipoli.

Dzień po mojej wyprawie do Chunuk Bair udałem się do Eceabat i wpadłem na grupę Australijczyków, którzy spędzili dzień wędrując po głównym obszarze, który przetrzymywali żołnierze Anzac podczas kampanii Gallipoli. Poszli w ślad za Anzac Walk nakreślonym na stronie Departamentu Spraw Kombatantów Rządu Australijskiego Gallipoli oraz na stronie Anzacs (www.anzacsite.gov.au) i odwiedzili 14 historycznie ważnych miejsc, w tym Lone Pine i The Nek. Jeden z nich, ojciec dwóch chłopców, został szczególnie poruszony w Lone Pine.
Dzień po mojej wyprawie do Chunuk Bair udałem się do Eceabat i wpadłem na grupę Australijczyków, którzy spędzili dzień wędrując po głównym obszarze, który przetrzymywali żołnierze Anzac podczas kampanii Gallipoli. Poszli w ślad za Anzac Walk nakreślonym na stronie Departamentu Spraw Kombatantów Rządu Australijskiego Gallipoli oraz na stronie Anzacs (www.anzacsite.gov.au) i odwiedzili 14 historycznie ważnych miejsc, w tym Lone Pine i The Nek. Jeden z nich, ojciec dwóch chłopców, został szczególnie poruszony w Lone Pine.
Image
Image

2015: Stulecie lądowań

W Australii wielu powracających żołnierzy oddaje swoje medale i ich najlepsze kostiumy raz w roku, w Anzac Day (25 kwietnia) i maszerują w upamiętniających paradach. Obaj moi dziadowie nie chcieli tego zrobić, ale pozwolili swoim dzieciom i wnukom na noszenie swoich medali na specjalne zgromadzenia szkolne związane z Anzakiem. Rozpaczliwie chciałem nosić Medal Wojskowego dziadka mojego ojca - w końcu był bohaterem - ale ten honor przypadł mojemu najstarszemu kuzynowi.Mój dziadek pozwolił mu go nosić pod warunkiem, że nigdy, przenigdy nie rozważa podpisania umowy z armią.

Nie brałem udziału w mocno subskrybowanym głosowaniu za bilet do służby na świcie w Gallipoli w dniu 25 kwietnia 2015 r., Więc nie będę na miejscu pamięci, kiedy stulecie alianckich lądowań zostanie oznaczone o świcie. Ale wiem, że wrócę ponownie, aby przejść pola bitwy i oddać hołd wielu mężczyznom - Australijczykom, Brytyjczykom, Nowej Zelandii, Francuzom, Kanadom, Hindusom i Turkom - którzy stracili życie na tym spokojnym i pięknym półwyspie na dalekim krańcu Europy.

Jak odwiedzić

  • Crowded House Tours (www.crowdedhousegallipoli.com), wysoce polecany strój z siedzibą w Eceabat, w pobliżu pól bitew.
  • Hassle Free Travel Agency (www.anzachouse.com), nadal jedna z najbardziej renomowanych firm oferujących wycieczki na polach bitewnych na półwyspie.
  • The Gallipoli Houses (www.thegallipolihouses.com), hotel butikowy usytuowany w samym historycznym parku narodowym Gallipoli. Prowadzony przez Erica Goossensa i jego żonę Ozlema, miłośnik historii wojskowej, miejsce to jest idealne dla tych, którzy chcą zwiedzać niezależnie, ponieważ Eric jest kopalnią informacji o polach bitew i może zaoferować wiele wskazówek na temat tras pieszych i jazdy.
  • Kenan Çelik (www.kcelik.com), jeden z czołowych tureckich ekspertów w kampaniach Gallipoli, organizuje spersonalizowane całodniowe wycieczki.

Virginia Maxwell przebadała Gallipoli w nadchodzącym wydaniu przewodnika Lonely Planet w Turcji, który zostanie opublikowany w 2015 roku. Obserwuj ją na stronie instagram.com/maxwellvirginia. Dostawcy Lonely Planet nie przyjmują gratisy w zamian za pozytywne pokrycie.

Zalecana: