Logo pl.yachtinglog.com

Przechodząc do stulecia Szwajcarskiego Parku Narodowego

Spisu treści:

Przechodząc do stulecia Szwajcarskiego Parku Narodowego
Przechodząc do stulecia Szwajcarskiego Parku Narodowego

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Przechodząc do stulecia Szwajcarskiego Parku Narodowego

Wideo: Przechodząc do stulecia Szwajcarskiego Parku Narodowego
Wideo: Gdzie robić zakupy, pójść na kawę i spotkać Jessicę Albę w Nowym Jorku 2024, Kwiecień
Anonim

Moje serce ściga się i fala namiętności obmywa mnie. Nie z powodu zachwycającego widoku, gdy poranne słońce skrada się po zboczach. Nie, jestem podekscytowany, ponieważ na łące pokrytej letnimi kwiatami, wysoko nad doliną Stabelchod w Szwajcarii, znalazłem szarotkę - delikatny, rozmyty biały kwiat, dla którego ludzie ryzykowali życie i kończyny, by wybrać dla nich ukochane. Spędziłem wiele lat wędrując po Alpach i po raz pierwszy widziałem jak rośnie na wolności w tak dużej obfitości.

Ale potem Szwajcarski Park Narodowy (nationalpark.ch) jest najważniejszy. Był to przecież pierwszy park narodowy, który został założony w Alpach 1 sierpnia 1914 roku, a 100 lat później pozostaje wierny pierwotnemu etosowi ochrony. "Niewiele zmieniło się w ciągu stulecia i mam nadzieję, że będziemy mogli powiedzieć to samo za sto lat" - wyznaje dyrektor ds. Komunikacji w parku Hans Lozza. "Nasze trzy cele to ochrona, badania i informowanie, ponieważ od założenia parku nie wycięto drzew, nie ścięto łąk, nie polowano na żadne zwierzęta - tak wygląda natura pozostawiona własnemu urządzeniu".
Ale potem Szwajcarski Park Narodowy (nationalpark.ch) jest najważniejszy. Był to przecież pierwszy park narodowy, który został założony w Alpach 1 sierpnia 1914 roku, a 100 lat później pozostaje wierny pierwotnemu etosowi ochrony. "Niewiele zmieniło się w ciągu stulecia i mam nadzieję, że będziemy mogli powiedzieć to samo za sto lat" - wyznaje dyrektor ds. Komunikacji w parku Hans Lozza. "Nasze trzy cele to ochrona, badania i informowanie, ponieważ od założenia parku nie wycięto drzew, nie ścięto łąk, nie polowano na żadne zwierzęta - tak wygląda natura pozostawiona własnemu urządzeniu".
Wytrzymała i piękna jest taka, jak wygląda, szczególnie w porach letniego poranka, kiedy chmury rozdzielają się i lekkie filtry delikatnie przechodzą przez wierzchołki modrzewia i sosny, tworząc ścieżkę, która spływa tak delikatnie, coraz wyżej. Nasz przewodnik, Roman Gross, przez ostatnie osiem lat przewodził grupie w parku. Co go tam trzyma, pytam. "Każda trasa jest inna, każda pora roku ma swój urok" - odpowiada. Na wiosnę cytuje niezwykłą dziką przyrodę, kiedy park budzi się z długiego zimowego snu, obfitości kwiatów w lecie, spektaklu jeleniego koleinowania pod koniec września, złotych lasów modrzewiowych w październiku. "Mamy tutaj małą Kanadę - dziewicze lasy, góry i jeziora, które nie są zakłócane przez ludzką interwencję", mówi, nie bez cienia dumy.
Wytrzymała i piękna jest taka, jak wygląda, szczególnie w porach letniego poranka, kiedy chmury rozdzielają się i lekkie filtry delikatnie przechodzą przez wierzchołki modrzewia i sosny, tworząc ścieżkę, która spływa tak delikatnie, coraz wyżej. Nasz przewodnik, Roman Gross, przez ostatnie osiem lat przewodził grupie w parku. Co go tam trzyma, pytam. "Każda trasa jest inna, każda pora roku ma swój urok" - odpowiada. Na wiosnę cytuje niezwykłą dziką przyrodę, kiedy park budzi się z długiego zimowego snu, obfitości kwiatów w lecie, spektaklu jeleniego koleinowania pod koniec września, złotych lasów modrzewiowych w październiku. "Mamy tutaj małą Kanadę - dziewicze lasy, góry i jeziora, które nie są zakłócane przez ludzką interwencję", mówi, nie bez cienia dumy.
"Nie możesz tu obozować ani wychodzić z trasy, nie możesz niczego wybrać ani rozpalić ognia, nie możesz przywieźć swojego psa - nawet w plecaku, choć niektórzy próbowali, zasady to zasady. są ściśle egzekwowane, ale to właśnie wyróżnia Szwajcarski Park Narodowy, jeśli chodzi o konserwację "- przyznaje Roman. Jego entuzjazm dla tej naturalnej kieszeni o powierzchni 170 km 2 jest zaraźliwy. Wkrótce nasza mała grupka zbiera się w zachwycie wokół drzew, rozszyfrowując między cembrą i górską sosną, spoglądając na ich szyszki lub wpatrując się w dziury dzięcioła, wystarczająco duże, by schronić wiewiórki i kuny.
"Nie możesz tu obozować ani wychodzić z trasy, nie możesz niczego wybrać ani rozpalić ognia, nie możesz przywieźć swojego psa - nawet w plecaku, choć niektórzy próbowali, zasady to zasady. są ściśle egzekwowane, ale to właśnie wyróżnia Szwajcarski Park Narodowy, jeśli chodzi o konserwację "- przyznaje Roman. Jego entuzjazm dla tej naturalnej kieszeni o powierzchni 170 km 2 jest zaraźliwy. Wkrótce nasza mała grupka zbiera się w zachwycie wokół drzew, rozszyfrowując między cembrą i górską sosną, spoglądając na ich szyszki lub wpatrując się w dziury dzięcioła, wystarczająco duże, by schronić wiewiórki i kuny.
Dojeżdżamy na polanę Alp Stabelchod na 1958 m, gdzie lornetka i teleskop Romana pozwalają mi wyłowić wypasane jelenie w oddali i parę zwinnych kozicy. Łąki są dziobate dziurami od świstaków, ale dlaczego, pytam Romana, czy nie słyszymy ich przenikliwego gwizdu ostrzegającego przed zbliżającymi się wrogami z ziemi? "To dlatego, że nie czują na nas żadnego zagrożenia, są na tyle sprytni, aby zdać sobie sprawę, że nie opuścimy szlaku" - mówi. Jakby by udowodnić, o co chodzi, kilka okazów podrobionych wynurza się, by stanąć wartownik nad ich norami.
Dojeżdżamy na polanę Alp Stabelchod na 1958 m, gdzie lornetka i teleskop Romana pozwalają mi wyłowić wypasane jelenie w oddali i parę zwinnych kozicy. Łąki są dziobate dziurami od świstaków, ale dlaczego, pytam Romana, czy nie słyszymy ich przenikliwego gwizdu ostrzegającego przed zbliżającymi się wrogami z ziemi? "To dlatego, że nie czują na nas żadnego zagrożenia, są na tyle sprytni, aby zdać sobie sprawę, że nie opuścimy szlaku" - mówi. Jakby by udowodnić, o co chodzi, kilka okazów podrobionych wynurza się, by stanąć wartownik nad ich norami.
Pozostawiając za sobą terytorium tych żyjących w ziemi gryzoni, nasza wędrówka prowadzi do krystalicznie czystego, szybko płynącego strumienia, gdzie Roman wskazuje lodowaty moulin w skalnej twarzy i pokazuje nam, jak odróżnić różne rodzaje skał w park - dolomit i gnejs, verrucano i radioloryt. "W tej dolinie w latach 1991-2007 wydano 26 młodych, uwięzionych, brodackich sępów. Możesz ich spotkać, jeśli masz dużo szczęścia" - mówi nam Roman. Spoglądamy z nadzieją ku niebu, gdy Roman karmi nas fascynującymi ciekawostkami na temat ich hodowli i wzorców zachowań. "Czerwona kolorystyka brodatego sępa nie jest naturalna" - zwierza się. "W pełni wyhodowane sępy kąpią się w basenach z wodą bogatą w tlenek żelaza, a jednym ze sposobów odróżnienia samców od samic jest to, że kobiety lepiej farbują swoje pióra" - śmieje się. "To, dlaczego tak robią, jest zagadką, może jest formą kamuflażu lub odparcia pasożytów".
Pozostawiając za sobą terytorium tych żyjących w ziemi gryzoni, nasza wędrówka prowadzi do krystalicznie czystego, szybko płynącego strumienia, gdzie Roman wskazuje lodowaty moulin w skalnej twarzy i pokazuje nam, jak odróżnić różne rodzaje skał w park - dolomit i gnejs, verrucano i radioloryt. "W tej dolinie w latach 1991-2007 wydano 26 młodych, uwięzionych, brodackich sępów. Możesz ich spotkać, jeśli masz dużo szczęścia" - mówi nam Roman. Spoglądamy z nadzieją ku niebu, gdy Roman karmi nas fascynującymi ciekawostkami na temat ich hodowli i wzorców zachowań. "Czerwona kolorystyka brodatego sępa nie jest naturalna" - zwierza się. "W pełni wyhodowane sępy kąpią się w basenach z wodą bogatą w tlenek żelaza, a jednym ze sposobów odróżnienia samców od samic jest to, że kobiety lepiej farbują swoje pióra" - śmieje się. "To, dlaczego tak robią, jest zagadką, może jest formą kamuflażu lub odparcia pasożytów".
Image
Image

Poszarpany szczyt 2328 m Margunet zaczyna się skupiać, a gdy docieramy do siodła, jesteśmy głodni i gotowi na szwajcarski piknik z serem, pikantny peklowany salsiz kiełbasa i czekolada. Widoki, które rozciągają się po mocno erodowanych szczytach morenowych, są fenomenalne, a z trudem odrywam się, by dołączyć do grupy, by zejść przez dziką Val dal Botsch. Roman podtrzymuje bieżący komentarz, wskazując na cechy, takie jak pełzające gleby, które tworzą kształty wianków na zboczach, gdy warstwy powierzchniowe odtajają. Wracając na poziom drzewa, zanurza się w lesie, by odzyskać swoją skrzynię skarbów. "Możesz powiedzieć, ile ma lat kozic, licząc pierścienie, tak jak można z drzewami", mówi nam.

Kiedy wychodzimy z parku po naszej trzygodzinnej wędrówce, czuję się nie tylko tak, jakbym miał dobry spacer, ale także, jakbym stał się drobnym ekspertem w dziedzinie geologii alpejskiej i dzikiej przyrody.Wychodzę w ciepłe, południowe słońce, zabierając ze sobą tylko wspomnienia i, jak sto lat przede mną, pozostawiając jedynie ślady stóp.

Image
Image

Inne piesze wycieczki w Szwajcarskim Parku Narodowym

Macun (nationalpark.ch) Ten wysokoalpejski płaskowyż, wzniesiony na wysokości 2500 m, jest pokryty 23 jeziorami w kolorze klejnotów. Trudna, ośmiogodzinna wędrówka z Lavin do Zernez jest niczym nadzwyczajnym, z widokiem na ośnieżone berneńskie, Silvretta i Ortlerskie Alpy, a także szansę na dostrzeżenie koziorożca na wysokich wysokościach.

Munt la Schera (nationalpark.ch) Czterogodzinna wędrówka z Buffalora przez ten szczyt prowadzi przez jedyny w swoim rodzaju stepowy krajobraz. Wyprowadzając granicę do Włoch, otrzymujesz widoki głęboko w sąsiedni Park Narodowy Stelvio. Cyclamens każdego koloru kwitną tu na początku lata.

Val Mingèr (nationalpark.ch) Ostatni narodowy niedźwiedź Szwajcarii został zastrzelony w tej dolinie w 1904 roku, dziesięć lat przed założeniem parku. Dwugodzinna wędrówka pod górę z Pradatsch do Sur il Foss odbywa się w dziwnie erodowanych formacjach skalnych, a także można dostrzec kozicę i jelenie.

Val Trupchun (nationalpark.ch) Płaski, łatwy w prowadzeniu i odpowiedni dla rodzin, trzygodzinna wędrówka z S-chanf do Alp Trupchun zapewnia dobry przegląd parku. Najbardziej spektakularne jest tu jelenie rutting.

Val Cluozza (nationalpark.ch) Nocowanie w Chamanna Cluozza, jedynej chacie oferującej zakwaterowanie w parku narodowym, to doświadczenie, którego nie można przegapić. Świstaki, kozice, jelenie, złote orły, a nawet koziorożce można dostrzec w chwalebnie nieskażonej dolinie. Aby sprostać wyzwaniu, wyrusz na czterogodzinną wędrówkę następnego dnia do Vallun Chafuol przez 2545m pod siodłem Murter, trzymając oczy za skamieniałe ślady koralowców i dinozaurów.

Image
Image

Zrób to

  • Twoim pierwszym miejscem, w którym możesz odwiedzić Szwajcarski Park Narodowy, powinno być doskonałe centrum dla zwiedzających (nationalpark.ch/go/en/visit/national-park-centre) w Zernez, gdzie możesz zarezerwować wycieczki z przewodnikiem (około Sfr35) i odbierz poręczną mapę parku i przewodnik w skali 1: 50 000 (Sfr20).
  • Pociągi (sbb.ch/home.html) i autobusy kursują pomiędzy uroczymi wioskami Engadine na obrzeżach parku, w tym Zernez, Scuol, Lavin, Zuoz i S-chanf. Inną opcją, w pobliżu wielu szlaków, jest Hotel Il Fuorn (ilfuorn.ch).
  • Lato to czas na wędrówkę tutaj, ponieważ park zamyka się w zimie, aby nadać dzikim zwierzętom wszech-ważne miejsce do oddychania.

Kerry Christiani jest współautorką przewodnika Szwajcarii i jest naprawdę w swoim żywiole podczas wędrówek po Alpach Szwajcarskich. Jest także autorką wielu innych europejskich tytułów Lonely Planet. Śledź jej podróże @kerrychristiani.

Aby dowiedzieć się więcej o podróżach Kerry'ego w Szwajcarskim Parku Narodowym, zobacz to zakulisowe konto Lonely Planet na drodze w Szwajcarii.

Zalecana: