Logo pl.yachtinglog.com

Jednodniowa wycieczka do granicy Korei Północnej

Spisu treści:

Jednodniowa wycieczka do granicy Korei Północnej
Jednodniowa wycieczka do granicy Korei Północnej

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Jednodniowa wycieczka do granicy Korei Północnej

Wideo: Jednodniowa wycieczka do granicy Korei Północnej
Wideo: Three Must-See Travel Sites in Jane Austen’s England 2024, Marsz
Anonim

Po otrzymaniu rozkazu od amerykańskiego żołnierza, aby ustawić się w rzędzie, staliśmy posłusznie patrząc na linie wroga. Wracam myślami do podpisanego przeze mnie formularza zrzeczenia się: "Wizyta we Wspólnym Strefie Bezpieczeństwa w Panmunjom pociągnie za sobą wjazd na wrogi teren i możliwość obrażeń lub śmierci jako bezpośredni skutek działań wroga". Nagle poczułem się jak siedząca kaczka, gdy kilka ciężko uzbrojonych i złowieszczo wyglądających północnokoreańskich oficerów wojskowych przyjrzało się nam uważnie przez lornetkę. Czuliśmy się, jakbyśmy zostali przetransportowani do szpiegowskiej klasy B.

Image
Image

"Najstraszniejsze miejsce na Ziemi"

Nie był to jednak filmowy zestaw: to właśnie Bill Clinton opisał jako najstraszniejsze miejsce na Ziemi. Witamy w DMZ (strefie zdemilitaryzowanej Korei), jednym z najbardziej nieprawdopodobnych miejsc turystycznych na świecie. Tutaj napotkasz linię demarkacyjną, która dzieli Koreę Południową od swojego dawno zmarłego brata, Korei Północnej. Ci dwaj śmiertelni wrogowie, wciąż technicznie w stanie wojny, spoglądają na siebie przez granicę, tak jak robili to od czasu zakończenia wojny w Korei prawie 60 lat temu.

Dramat wzdłuż granicy to tylko kilka godzin jazdy autobusem od Seulu i można go zwiedzać tylko w ramach zorganizowanej wycieczki. Podróżowałem z Centrum Podróży Panmunjom (www.panmunjomtour.com), który zorganizował północnokoreańskiego dezertera, by odpowiedział na nasze pytania dotyczące życia po drugiej stronie.

Spotkanie z dezaprobatą z Korei Północnej

Nie jestem pewien, czego się spodziewałem (może ktoś w zapinanym na suwak kombinezonie Kim Jong Il z krótkim rękawem), ale zaskoczyło mnie, że dezertera była kobieta. W wieku około 30 lat poczuła się elegancko. W jej oczach pojawił się niewiarygodny smutek i stalowe spojrzenie, gdy mówiła o trudach życia w Korei Północnej. Ucieczka z Pyongyang wiązała się nie tylko z szeregiem wypłat dla brokerów, płynących wiele kilometrów w rzekach przed ucieczką do Chin, ale także, podobnie jak wiele innych kobiet, uciekających przed chińskim mężczyzną, którego nigdy nie spotkała. Ostatecznie dotarła do Korei Południowej po wielu latach, gdy była sama, z dala od swojego dziecka, rodziny i bliskich - i nie mogła się z nimi skontaktować, by powiedzieć, że żyje. A jednak była jedną ze szczęśliwców.

Kilka ciekawych międzylądowań po drodze było dobrym wstępem do dotarcia do strefy DMZ. Poszliśmy w głąb Trzeciego Tunelu Infiltracji (jednego z czterech tajnych tuneli wykopanych na południu przez Koreańczyków Północnych, którzy twierdzili, że są kopalniami węgla), odwiedziliśmy skrzypiący, czysty dworzec kolejowy, który oczekuje, że pociągi mogą jechać dalej do Pjongjangu oraz punkt widokowy z szerokimi widokami na Koreę Północną.

Image
Image

Dotrzeć do granicy

Ale to był JSA (Wspólny Obszar Bezpieczeństwa) w Panmunjom, że wszyscy byli tutaj, aby zobaczyć. Po przybyciu do Camp Bonifas, posterunku wojskowego dowództwa ONZ tuż przed granicą, amerykański żołnierz wsiadł do naszego autobusu, by sprawdzić nasze paszporty i ustanowić pewne podstawowe zasady. Żadnego wskazywania, machania ani jakiejkolwiek formy komunikacji z żołnierzami z Korei Północnej, bez parasoli, bez długopisów i bez ściągania kurtek, ani z niczego, co mogłoby być błędnie rozumiane jako wymachiwanie bronią.

Ale chyba najciekawszą regułą nie były zdzierane dżinsy. Wygląda na to, że obrazy ubranych w stroje ludzi Zachodu były używane w Korei Północnej jako propaganda, aby pokazać, że Amerykanie nie mogą sobie pozwolić na nowe spodnie!

Po odprawie dostaliśmy całkowitą przepustowość, aby udać się na linię demarkacyjną. Krótka przejażdżka zabrała nas przez najbardziej dziewicze lasy w Korei Południowej, gdzie mieszkają różnorodne ptaki i zwierzęta, których nie ma w innych częściach kraju. Na granicy spotkaliśmy słynne jasno-niebieskie sale konferencyjne, które biegną po obu stronach linii demarkacyjnej. Po naszej stronie żołnierze ROK (Republika Korei - aka Południowa Korea) stali posągowi po obu stronach budynku w hełmach i Ray Bans, przyjmując pozycję Taekwondo z zaciśniętymi pięściami po obu stronach ciała.

Tymczasem po stronie Korei Północnej (Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna - aka Korea Północna) żołnierze maszerowali z wahadłowymi ramionami, gdy delegat wysokiej rangi oficerów KRLD zwiedził teren. Oglądaliśmy z intrygą oficerów z absurdalnie wysokimi rondami nakrywającymi fotografie. Coś, co zwróciło moją uwagę, to ruch w jednym z sal konferencyjnych zajmowanych przez KRLD. Tu zauważyłem, że zasłony są wielokrotnie lekko rozsuwane, zanim zostaną ponownie zamknięte, ponieważ ktoś szpiegował nas w niemal komiczny sposób.
Tymczasem po stronie Korei Północnej (Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna - aka Korea Północna) żołnierze maszerowali z wahadłowymi ramionami, gdy delegat wysokiej rangi oficerów KRLD zwiedził teren. Oglądaliśmy z intrygą oficerów z absurdalnie wysokimi rondami nakrywającymi fotografie. Coś, co zwróciło moją uwagę, to ruch w jednym z sal konferencyjnych zajmowanych przez KRLD. Tu zauważyłem, że zasłony są wielokrotnie lekko rozsuwane, zanim zostaną ponownie zamknięte, ponieważ ktoś szpiegował nas w niemal komiczny sposób.

Wojna psychologiczna

Potem przyszedł czas na wejście do budynku punktu kontrolnego ONZ. Gdy wędrowaliśmy po pokoju, zachwycając się północnokoreańską stroną granicy i pozując do zdjęć z niezłomnymi żołnierzami ROK, żołnierze DPRK próbowaliby nas wyprowadzić z domu, gdy stanęli tuż przed oknem, wpatrując się w brudne spojrzenia i robienie gestów, jak kruszenie ich kostek na nas z pogardą. Stworzyło fantastyczny teatr i niezapomniane zakończenie podróży.

Image
Image

Aby to się stało

Istnieje wiele firm, które organizują wycieczki do DMZ, ale ważne jest, aby wybrać taki, który obejmuje wizytę w Panmunjom i JSO - niewątpliwie najważniejszym punktem podróży.

Najpopularniejszym wyborem firmy jest USO związany z armią amerykańską, ale Centrum Podróży Panmunjom to świetny wybór, aby spotkać północnokoreańskiego dezertera (ale weź pod uwagę, że pojawiają się tylko wtedy, gdy w grupie jest 20 osób). Musisz zarejestrować się co najmniej z tygodniowym wyprzedzeniem i spodziewać się, że za całodniową wycieczkę zapłacisz od 80 USD do 100 USD.

Artykuł został opublikowany po raz pierwszy w lipcu 2012 r. I został odświeżony w styczniu 2013 r.

Zalecana: