Logo pl.yachtinglog.com

Archipelag Buccaneer w Australii Zachodniej

Archipelag Buccaneer w Australii Zachodniej
Archipelag Buccaneer w Australii Zachodniej

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Archipelag Buccaneer w Australii Zachodniej

Wideo: Archipelag Buccaneer w Australii Zachodniej
Wideo: Esfahan Naghme cz. 4 2024, Marsz
Anonim

Na mapie morskiej, około tysiąca wysp Archipelagu Buccaneer w Zachodniej Australii wyglądają na strzępy z kontynentu i porozrzucane po turkusowym Morzu Timorskim.

Na poziomie morza - z sześciu metrów otwartej łodzi w idealny, bezwietrzny dzień - perspektywa wydaje się łagodna. Ale największe pływy na półkuli południowej tworzą ukryte wiry, a nieoznakowane skały i rafy mogą - i mają - zniszczyły znacznie mocniejsze jednostki niż moje.
Na poziomie morza - z sześciu metrów otwartej łodzi w idealny, bezwietrzny dzień - perspektywa wydaje się łagodna. Ale największe pływy na półkuli południowej tworzą ukryte wiry, a nieoznakowane skały i rafy mogą - i mają - zniszczyły znacznie mocniejsze jednostki niż moje.

Jest to jedno z najodleglejszych miejsc na świecie: nie ma infrastruktury turystycznej, a jedynym sposobem na poruszanie się jest helikopter, pływak, prywatny jacht lub statek wycieczkowy wyprawy. Pojechałem na przejażdżkę z tradycyjnym właścicielem Aborygenów, Donny Woolagoodją i gospodarzem obozu rybackiego, Peterem Tuckerem - i jestem bardzo zadowolony z wiedzy miejscowej, ponieważ pokonuję 300 mil morskich niedoskonale wykreowanego morza.

Freshwater Cove to jeden z najodleglejszych obozów wędkarskich na kontynencie australijskim. Składa się z chatki na konar, moskitier, lodówki pełnej piwa i sprzętu wędkarskiego: wszystko, czego potrzebujesz, aby połączyć się z najlepszymi łowiskami sportowymi na świecie.
Freshwater Cove to jeden z najodleglejszych obozów wędkarskich na kontynencie australijskim. Składa się z chatki na konar, moskitier, lodówki pełnej piwa i sprzętu wędkarskiego: wszystko, czego potrzebujesz, aby połączyć się z najlepszymi łowiskami sportowymi na świecie.
Donny organizuje wycieczki kulturalne w połączeniu z Pete, używając helikoptera z Broome. Latamy nad wyspami i w głąb lądu do nieskazitelnego wodopoju na rzece Sale, która wyrzeźbiła swą krętą drogę przez niektóre z najstarszych skał na ziemi. Wspinamy się na skaliste, czerwono-rockowe nawisy i sapnę, gdy odsłonię galerię wykwintnej sztuki rockowej Aborygenów - i zdaję sobie sprawę, że jestem jedną z niewielu osób, które kiedykolwiek były świadkami tego.
Donny organizuje wycieczki kulturalne w połączeniu z Pete, używając helikoptera z Broome. Latamy nad wyspami i w głąb lądu do nieskazitelnego wodopoju na rzece Sale, która wyrzeźbiła swą krętą drogę przez niektóre z najstarszych skał na ziemi. Wspinamy się na skaliste, czerwono-rockowe nawisy i sapnę, gdy odsłonię galerię wykwintnej sztuki rockowej Aborygenów - i zdaję sobie sprawę, że jestem jedną z niewielu osób, które kiedykolwiek były świadkami tego.
Czterdzieści tysięcy lat historii Aborygenów maluje się w podobnych galeriach skalnych nad Kimberley. Ta myśl przenosi mnie i pośród spokoju i piękna otoczenia czuję się przytłoczony ogromem czasu i skali, który wyjątkowo charakteryzuje Kimberley. To bez wątpienia dzika i starożytna kraina.
Czterdzieści tysięcy lat historii Aborygenów maluje się w podobnych galeriach skalnych nad Kimberley. Ta myśl przenosi mnie i pośród spokoju i piękna otoczenia czuję się przytłoczony ogromem czasu i skali, który wyjątkowo charakteryzuje Kimberley. To bez wątpienia dzika i starożytna kraina.
Dzień później siedzę na białym winylowym siedzeniu na specjalnie zbudowanej szybkiej łodzi, "strzelając" w horyzontalne wodospady - naturalne zjawisko powstałe, gdy morze zostaje zmuszone między wąską szczeliną w klifach, gdy ogromna fala gwałtownie spada. Jest to niezaprzeczalny przypływ adrenaliny, ale wydaje się, że jest to jazda w parku rozrywki. Dla mnie szalona nieprzewidywalność Kimberley, zdystansowana bezmiar i pradawny duch dostarczają znacznie bardziej znaczącej przygody.
Dzień później siedzę na białym winylowym siedzeniu na specjalnie zbudowanej szybkiej łodzi, "strzelając" w horyzontalne wodospady - naturalne zjawisko powstałe, gdy morze zostaje zmuszone między wąską szczeliną w klifach, gdy ogromna fala gwałtownie spada. Jest to niezaprzeczalny przypływ adrenaliny, ale wydaje się, że jest to jazda w parku rozrywki. Dla mnie szalona nieprzewidywalność Kimberley, zdystansowana bezmiar i pradawny duch dostarczają znacznie bardziej znaczącej przygody.

Kerry Lorimer udał się do Australii z zadaniem dla Lonely Planet. Możesz śledzić jej przygody Lonely Planet: Roads Less Traveled, pokaz międzynarodowy w National Geographic.

Zalecana: