Logo pl.yachtinglog.com

7 cudów zimy

Spisu treści:

7 cudów zimy
7 cudów zimy

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: 7 cudów zimy

Wideo: 7 cudów zimy
Wideo: Exploring Two Different Islands of Puerto Rico | Culebra and Vieques 2024, Kwiecień
Anonim

Gdy temperatury na północnej półkuli spadają, możesz cieszyć się wspaniałymi podróżami, które przyniesie tylko chłód. Patrzymy na siedem najważniejszych na świecie cudów zimowych, wybranych przezAutorzy Lonely Planet:

1. Północne światła Kanady

Jest środek nocy, w środku pustkowia. Jest tak ciemno, że możesz trzymać swoją rękę trzy cale od twarzy i jej nie widzieć. Cisza jest tak kompletna, że niskie uderzenie śniegu spadające z pobliskiego drzewa powoduje, że skaczesz. Twoje rzęsy są prawie zamrożone i trudno je oddzielić, gdy mrugasz. A jednak z radością usiądziesz tam przez całą noc, przez wiele nocy, aby zobaczyć najbardziej tajemniczy widok natury: zorzę polarną.

Dzięki niewielkiemu zanieczyszczeniu światłem, optymalnym warunkom pogodowym (bardzo zimnym, z dużą ilością przejrzystych nocy) i pozycji bezpośrednio pod główną strefą zorzy zoologicznej, Churchill w Kanadzie jest jednym z najlepszych miejsc na świecie, aby zobaczyć zorzę polarną. Tundra arktyczna i las borealny otaczający miasto każdego roku obserwują ponad 300 nocy zorzy polarnej. Wyświetlanie może trwać godzinami lub zniknąć za minutę. Migające neonowe różowe, turkusowe i zielone, światła wirują po niebie w niezliczonych wyobrażonych kształtach (czy to mors, czarownica, wieloryb?), Zanim zaczną się odskakiwać i znikają. W obecności takiego spektaklu łatwo uwierzyć lokalnemu mitowi Inuitów, że zorzy polarnej są sygnałami z zaświatów, szczególnie jeśli słyszysz, jak niebo trzeszczy i szumi, jak twierdzą niektórzy. Bez wątpienia w tych momentach, kiedy światła wirują nad twoją głową, jesteś częścią największego show na ziemi.

2. Icebound St Petersburg

Styczeń w Petersburgu. Mieszkańcy miasta od dawna przyzwyczajeni do zimnych, don futerkowych kapeluszy i grubych płaszczy, żeby stanąć w szeregu. W dzisiejszych czasach nie czekają na chleb, ale na sztukę: na zamarzniętą sztukę. Każdej zimy rzeźbiarze przekształcali bloki lodu w skomplikowane modele ludzi, zwierząt i przedmiotów. Tradycja ta pochodzi z 1740 roku, kiedy zbudowano cały lodowy pałac z okazji urodzin cesarzowej Anny. Wystawa uosabia magię Sankt Petersburga zimą, na tle złotych kopuł mieniących się w świetle słabego słońca.

Mieszkańcy omijają miejskie mosty, ślizgając się po pokrytych lodem rzekach i kanałach, by przedrzeć się przez miasto. Rzeka Newa jest zamarznięta, z wyjątkiem jednej dużej dziury przed Twierdzą Piotra Pawła. To jest mały basen dla klubu Walrus, grupy pływaków, którzy zachęcają do codziennych kąpieli. Kiedy chłód wreszcie przenika, Petersburgczycy podgrzewają się z wódką, podaną w szklance lodowej z lodowej barki. "Przynajmniej możemy zrobić coś z tym wszystkim lodem, poza poślizgnięciem się i upadkiem na niego!" obserwuje jednego szczęśliwego patrona.

3. Szwedzka migracja reniferów

Jedna z największych migracji na świecie ma miejsce każdego roku, nieco ponad tysiąc mil na północ od Wielkiej Brytanii. W miarę jak śnieg gęstnieje na każdej powierzchni, jeziora zamarzają, a temperatura spada poniżej -25˚C, dziesiątki tysięcy reniferów pokonują północną Szwecję. Wychodząc z letnich pastwisk w górach na zachodzie, stada przemieszczają się na wschód, by spędzić długą zimę w lasach.

Towarzyszącym im w podróży, która może trwać dziesięć dni lub dłużej, są ich semantomadyczni właściciele Sami. Podczas gdy metody hodowlane mogły ulec modernizacji na przestrzeni wieków (skutery śnieżne - a nawet śmigłowce - zastąpiły rakiety śnieżne), hodowla reniferów wciąż stanowi kamień węgielny ich kultury. Upadek z Samami i ich stadami ma być częścią dziedzictwa, które sięga tysiącleci - jeden z dni podyktowany tempem stałego kłusa reniferów, a nocami dzielącymi się historiami wokół ognia pod wpływem chłodu, wypełnionego gwiazdami niebo.

4. Zatopiony dzwon we Włoszech

Image
Image

Udaj się do Południowego Tyrolu Włochów tej zimy i spotkasz jedną z najdziwaczniejszych atrakcji w Europie - najwyraźniej amputowaną wieżę kościoła wystającą z zamarzniętych wód Lago di Resia. XIV-wieczna dzwonnica, wskazująca jak strzała ku niebotycznym niebiosom, jest opuszczonym pomnikiem całej wioski utoniętej pod wodami sztucznego jeziora utworzonego w ramach projektu elektrowni wodnej w latach 50. XX wieku.

Miejscowi powiedzą, że bicie kościelnego dzwonu można usłyszeć w zimną noc - mimo że dzwon został usunięty, gdy dolina została zalana. Mogły w nim powstawać wysokie opowieści, ale kościół i jezioro stanowią bardzo ważną część lokalnego życia, szczególnie zimą. Snow-kiters kręcą się po lodzie, wzbijając wysoko w powietrze, gdy ich latawce łapią podmuch wiatru, obserwując łyżwiarzy szybujących po obwodzie jeziora. Rodziny ślizgają się i przesuwają do bazy wieży, chcąc uderzyć dłońmi w rękawiczki kawałka historii, który jest poza zasięgiem przez większą część roku.

5. Wrząca woda Yellowstone

Niewiele jest miejsc tak urzekających jak Park Narodowy Yellowstone. Jest to krajobraz stworzony przez szlifowanie lodowców i erupcji wulkanów, miejsce ognia i siarki, gdzie ziemia oddycha, belki i bąbelki jak wielki kocioł na wrzątku. Tutaj, w krainie przemierzanej przez łosie, niedźwiedzie i wilki, gejzery i gorące źródła kipią i gotują, a na koniec dmuchają, chwytając wyobraźnię tak, jak robią to od powstania parku w 1872 roku. To Ameryka jest dzika i prymatyczna.

Gdy temperatura spada, a śnieg unoszący się wysoko, park nabiera szczególnego dramatu i wdzięku. Tłumy turystów chudych, zastąpione przez narciarzy biegowych cicho szumiących wzdłuż oznakowanych szlaków. Pokryte żołędziami żubry przedzierają się przez głęboki śnieg, aby ogrzać się w basenach z gejzerami, czekając na falę gorącego strumienia z mieniących się basenów termalnych. Odsuwają się o kilka kroków, gdy nagle gorąca sprężyna wybucha, wysyłając łuk wrzącej wody wysoko w mroźne powietrze.

6. Koreańskie festiwale lodowe

Przez większą część roku sancheoneo - gatunek pstrąga - prowadzi bez zarzutu życie w rzekach wokół Hwacheon, miasta leżącego w górach na północny wschód od Seulu. Gdy nadejdzie zimna, sucha koreańska zima, rzeki zamarzają, a sancheoneo znika poniżej 40 cm lodu. A potem zaczyna się kłopot.

Każdego stycznia Hwacheon Sancheoneo Ice Festival przynosi nagłą energię do tego spokojnego zakątka kraju. Setki tysięcy grubo ubranych gości roi się nad każdą zamarzniętą powierzchnią, aby spróbować swoich sił w połowach pod lodem. Grille są dla Koreańczyków tak samo naturalne, jak bagietki dla Francuzów, a zapach węgla drzewnego odpala fale wzdłuż brzegów, gotowy do ostatniego połowu. Dla kilku gości zrzucenie liny przez dziurę w lodzie, aby złapać ich rybę, nie jest wystarczającym doświadczeniem. Ubrani w T-shirty i szorty, zanurzają się w kałuży bliskiej zamarzaniu wody i uczą się, jakie mogą być śliskie pstrągi klientów.

7. Snowbound Londyn

Dziesiąta w poniedziałek rano w centrum Londynu. Żadne autobusy nie odpływają z Piccadilly, a na każdym postoju padają pasażerowie. Nie ma tłumów przepychających się za przestrzeń na chodnikach na Oxford Street, a drzwi domów towarowych pozostają zamknięte. Rury stoją puste w swoich tunelach, samoloty są uziemione na Heathrow. Nieliczne osoby, które podjęły pracę w mieście, zawracają, gdy znajdują zamknięte biura. To nie jest scena z apokaliptycznego filmu z okazji Dnia Trójfonów, ale rzeczywistość życia w stolicy w rzadkich przypadkach leży pod grubą warstwą śniegu.

Ulice są puste, a cała aktywność migruje do parków. Na Hampstead Heath klub biegowy porzucił szuranie po śniegu i rzuca gigantyczną kulę śnieżną na brzeg stawu. W Richmond Park, łania jelenia rezydenta na zamarzniętej ziemi, szuka gałązek i krzewów. Daleko na wschodzie, w Greenwich, dzielnica miasteczka świętuje swój nieoczekiwany dzień, zjeżdżając na sankach z Królewskiego Obserwatorium, odległych drapaczy chmur w Canary Wharf ledwo widocznych przez szary mrok. Z powrotem w centrum, śnieg opada spokojnie w opuszczonym Londynie, nadając każdemu, kto wyrusza na ulice, niewyobrażalną magię posiadania miasta dla siebie.

Słowa: Mara Vorhees, Bradley Mayhew, Amanda Canning i Rory Goulding.

Artykuł ten pojawił się pierwotnie w magazynie Lonely Planet, w sprzedaży w całej Wielkiej Brytanii.

Aby uzyskać więcej wspaniałych sugestii dotyczących zimna, przeczytaj artykuły Lonely Planet na temat zimy.

Zalecana: