Logo pl.yachtinglog.com

Delhi - Jaisalmer - Delhi: Highway Hues

Delhi - Jaisalmer - Delhi: Highway Hues
Delhi - Jaisalmer - Delhi: Highway Hues

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Delhi - Jaisalmer - Delhi: Highway Hues

Wideo: Delhi - Jaisalmer - Delhi: Highway Hues
Wideo: 03.04 Бахмут продолжает сражаться. Смерть блогера выгоднее всех кремлю. 2024, Kwiecień
Anonim

"Czystość drogi. Biała linia pośrodku autostrady rozwinęła się i objęła naszą lewą przednią oponę, jakby przyklejono ją do rowka. "- Jack Kerouac, On the Road

To mógł być Jack Kerouac powiększający Pustynię Arizony, albo Hunter Thompson przeżuwający wokół wielkich pustynnych kaktusów, ale to była przednia opona naszego samochodu, którą ściskała biała linia i jechaliśmy przez Radżastan. Ziemia wokół nas była znana jako kolorowy montaż fortów, pałaców, turbanów i leniwych wielbłądów. Ale czy usprawiedliwiło to jazdę na 11 dni, także na rozległej i nieubłaganej pustyni Thar? Aby odpowiedzieć na to pytanie w jednym - utwórz dwa słowa: absolutnie tak.

Jal Mahal (Zdjęcie: Akinori Li)
Jal Mahal (Zdjęcie: Akinori Li)

Trasa, którą wybraliśmy poszła znacznie dalej niż w większości gładka Delhi-Jaipur Highwaya nasze pit stopy obejmowały miasta uważane za święte, rezerwat przyrody i pałace, żeby wymienić tylko kilka. Przejeżdżaliśmy obok wzgórz, piaszczystych wydm i tętniących życiem bazarów i mieliśmy niezliczone możliwości spróbowania szerokiej gamy lokalnych przysmaków. Aby jechać tą trasą, nie trzeba być miłośnikiem historii lub architektury; prawie doskonałe drogi, liczne pompy benzynowe i sklepy z zapasami, a obietnica czystej wolności jest zaproszeniem dla większości. Zrobiliśmy tę podróż latem, a jak ta kopia poświadcza, przetrwała, aby opowiedzieć historię. Dobry zestaw kół i klimatyzator zapewnił płynną żeglugę po zakurzonych drogach, nawet przez burze piaskowe.

Wkroczyliśmy na NH8 w pogodny poranek, zatrzymując się, a następnie minąwszy wiele bramek, wyprzedzając lub czasem pozostając w tyle za ciężarówkami z Indii i ciągnikami transportującymi wszystko, od mleka i motocykli po mężczyzn. Statek pustyni, wielbłąd, pojawił się po raz pierwszy Neemrana. Dzisiejsza trasa okazała się znakomitą wyrzutnią do podróży, a ja wciąż podziwiałem ceramikę, którą odebrałem w Kishangarh, kiedy wezwanie muezina o zmierzchu zapowiedziało nasze wejście do Ajmer, naszego przystanku na noc.

Jaisalmer (Zdjęcie: Kumara Sastry)
Jaisalmer (Zdjęcie: Kumara Sastry)

Następnego dnia rano, wędrując przez morze rikszy, Lunas (rower 50 cm3, popularny w latach 80.), tuktuks (pochodna rykszy) i rowerzyści, ruszyliśmy w kierunku Deogarh, zatrzymując się w Taragarh po drodze, także pierwszy fort, który odwiedziliśmy podczas podróży. Typowe dla Radżastanu obrazy błysnęły przed naszymi szybami samochodu: wąska polna droga, którą mijaliśmy, miała wozy z wozami i jeepy załadowane wystarczającą liczbą ludzi, aby przypominały zestaw reklam Fevicola.

Pojawiły się płaskie pola z kobietami skulonymi wokół kilku drzew, ofiarowując modlitwy do Santoshi Mata. Wkrótce jechaliśmy przez malownicze wzgórza na autostradzie Udaipur i dotarliśmy do Deogarh Mahal, gdzie dostaliśmy najlepsze królewskie apartamenty, długą przejażdżkę zabytkowym samochodem i wyśmienite jedzenie. Pojechaliśmy na krótką przejażdżkę po uroczym pociągu wąskotorowym w wiosce i znów ruszyliśmy w stronę wzgórz, mijając trawiaste pagórki i płonące drzewa, które rozjaśniły krajobraz. Pomimo tego, że Rajasthan jest krajem, który widzi tysiące turystów, dzieci nadal machały na przejeżdżające pojazdy, kobiety manewrujące pompkami uśmiechały się nieśmiało, a mężczyźni grali w karty niepomne chętnych kliknięć z kamer.

Podczas ostatnich 20 km do Kumbhalgarh krajobraz zmienił się dramatycznie. Droga zaczęła być obramowana drzewami po obu stronach, a my przecinaliśmy ładne mosty nad wąskimi strumieniami. Kumbhalgarh zrobił spokojne i samotne odosobnienie, a my poczuliśmy się ożywiani na następny dzień jazdy do Jodhpur. Karmiąc małpy i negocjując dziury, opuściliśmy stoki i wjechaliśmy na krajobraz, który pozostał tak surowy, jak w pierwszym odcinku naszej jazdy. W pobliżu Mundara natknęliśmy się na ludzi ciężko pracujących, budujących barierę do przechowywania wody. Kobiety wyglądały tak wdzięcznie, że wydawało mi się, że cała wyobraźnia została stworzona tak, aby można ją było znaleźć w broszurach turystycznych.

Świątynie Kumbhalgarh (fot. Honzasoukup)
Świątynie Kumbhalgarh (fot. Honzasoukup)

Jodhpur, nasz następny cel, może być odrobinę oszałamiający, szczególnie biorąc pod uwagę, że ludzie jeżdżą po 20 pasach na dwupasmowej ulicy. Nasz wpis był przerywany przez burzę pustynną, która niemal rozerwała banery sklepowe. Grzmoty i deszcz uderzały w plecak turysty w mieście, w którym menu restauracji oferuje "Gen masła tostowego", "Poridege Milk", "Stuffid Tomato and Green peace Masala". Pochmurne niebo sprawiało, że suchy krajobraz wyglądał zupełnie czarująco. Ale jedna z najlepszych części jazdy była od Jodhpur do Jaisalmer. Mijaliśmy ludzi siedzących na autobusach z kreatywnymi nazwami, takimi jak "Furious", "Glorious" i "Gogadev", i przejeżdżaliśmy obok restauracji "Baba Ramdev", szałasów i pawi tańczących na brązowych piaskach. Wkrótce fort Jaisalmer stał się widoczny, otoczony przez wiatraki w oddali.

Najpiękniejsza cytadela Rajasthanu czekała na nas, podobnie jak zwykła kakofonia turystyczna, która jest teraz nieuniknioną częścią tego stanu. Jeśli twoja radość pochodzi z jazdy przez jałową krainę, z nikłym widokiem innego żywego stworzenia, to proponuję udać się na trasę, którą wzięliśmy następnego dnia, z Jaisalmer do Sam i Khuri, która przechodzi przez smagane wiatrem, opuszczone tereny ciągnące się aż do horyzont. Dopiero gdy zbliżyliśmy się do wioski, zmaterializowały się rustykalne kurorty i wielbłądy.Sam ma dowolną liczbę turystów, którzy mają nadzieję, że uda im się sfotografować doskonałe portrety na wydmach, często gonionych przez wielbłądy i ich właścicieli. Dla spokojniejszego zachodu słońca, rób rutynowe wyprawy w Sam - przyjemne zerwanie z limuzyny na camelback - i wyrusz w drogę do Khuri.

Fort Jaisalmer (fot. Anahgem)
Fort Jaisalmer (fot. Anahgem)

Po kolejnej nocy pobytu w Jaisalmer Fort byliśmy na miejscu Bikaner, gdzie prawdopodobieństwo wykrycia wydm jest wyższe, a suche krzewy są stałymi towarzyszami. Po pięknej jeździe - dyskontowanie dwóch punkcik opon było niepokojące, by wkroczyć w chaos zwany Bikaner, ale tutaj był kolejny milczący wartownik czasu, Fort Junagarh. Chrupanie autentycznego Bikianer bhujiya było punktem kulminacyjnym naszego pobytu tutaj i następnego ranka wybraliśmy się, odwiedzając Świątynię Karni Mata lub Świątynię Szczurów w Deshnoke.

Nagaur przybył wkrótce, nie pokazując śladów tysiąca turystów, których przyciąga podczas targów bydła, a stamtąd udaliśmy się do Puszkar. Przy tak wielu milach i drogach zabarwionych mirażami za nami, było to prawdziwą ucztą kopać w mleczne koktajle i naleśniki w tym świętym mieście. Dla mnie, Pushkar dokonał znakomitego ostatecznego zatrzymania, zanim wróciliśmy do Delhi. Pushkar był pierwszym miejscem, które odwiedziłem w Radżastanie, a większość moich podróży odbyła się w rozpadających się autobusach. Tym razem było inaczej. Znałem drogi lepiej i cały świat, który się nimi poruszał.

NA DRODZE

Większość podróży odbywa się na doskonałych autostradach z licznymi pompami benzynowymi i restauracjami. Jednakże należy zachować zapasowe opony jako środek ostrożności. Większość małych wiosek na trasie ma co najmniej jeden warsztat naprawy przebić; stacje paliw są ograniczone do miast. Jeśli wykonujesz ten napęd latem, co nie jest zalecane, upewnij się, że samochód może jechać pod górę z włączonym klimatyzatorem. Tylko w miastach napotkasz ruch drogowy; w większości drogi mają umiarkowaną liczbę pojazdów. Samochody ciężarowe są popularne na tych drogach w godzinach nocnych, szczególnie w okolicach Bilaspur. Większość autostrad nie ma zainstalowanych latarni ulicznych, ale rzadko stanowi to problem, ponieważ obszary są dobrze zamieszkałe, z wyjątkiem okolic Sam i Khuri. Tutaj należy wyjść natychmiast po zachodzie słońca, ponieważ w pobliżu nie ma żadnych warsztatów ani restauracji. Ponadto w Radżastanie jest kilka miejsc o takich samych lub podobnych brzmiących nazwach, więc dobrze by było, gdyby nazwa była jasna, gdybyś zapytał o drogę.

Jezioro Pushkar (fot. LRBurdak)
Jezioro Pushkar (fot. LRBurdak)

Podczas dalszej podróży większość trasy przebiega przez NH8, który na szczęście jest w bardzo dobrym stanie. Do Deogarh i Kumbhalgarh dociera się drogami poza autostradą, wijącymi się przez tereny pagórkowate, ale te drogi również są w przyzwoitym stanie. SH16 i NH65 idą do Jodhpur, a NH114 i NH15 do Jaisalmer przez Pokaran. Podróż powrotna odbywa się przez Bikaner na NH15, potem na NH89 do Pushkar przez Nagaur, a potem wraca do Delhi na NH8. Jedyne złe odcinki dotyczą miast, w których natężenie ruchu jest wysokie.

O autorze:

Simar Preet Kaur wylansowała swój pierwszy płatny koncert, pisząc o swoich podróżach w wieku 21 lat. Chociaż nadal jest freelancerką, woli opowiadać historie o wielkich czasopismach z małych miejscowości.