Logo pl.yachtinglog.com

Ukryte głębie atlantyckiej Kanady

Spisu treści:

Ukryte głębie atlantyckiej Kanady
Ukryte głębie atlantyckiej Kanady

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Ukryte głębie atlantyckiej Kanady

Wideo: Ukryte głębie atlantyckiej Kanady
Wideo: 21 porad - wycieczka do Japonii 2024, Kwiecień
Anonim

Pod pięknymi latarniami morskimi, słodkimi wioskami rybackimi i wielobarwnymi lasami atlantyckiej Kanady leży dzika historia piratów, duchów i wraków statków. W tym wyciągu z Magazyn Lonely Planet, podróżniczka Christa Larwood przeprowadzi Cię przez najbardziej burzliwe widoki regionu.

Przylądek wyścigowy

Przylądek Cape Race wyskakuje na Atlantyk jak zdecydowany podbródek. Olbrzymie fale rzucają się na czarne wulkaniczne boki, spryskując wodą setki stóp. Ten przylądek na dalekim południowo-wschodnim krańcu Nowej Fundlandii jest zapomnianym zakątkiem świata, domem dla zaledwie dwóch strażników latarni morskich i wędrownej rodziny fok morskich. Jeszcze mniej niż 100 lat temu było to jedno z najważniejszych miejsc w świecie zachodnim, gdzie słynna stacja telegraficzna Cape Race przekazywała najświeższe wiadomości i wiadomości między Europą a Nowym Jorkiem dzięki genialnemu systemowi podmorskich kabli. Wieczorem 14 kwietnia 1912 r. Stacja otrzymała transmisję radiową "CQD MGY". Statek znalazł się w poważnych tarapatach na lodowatych wodach północnego Atlantyku i nie było wątpliwości, który z nich - MGY był wyjątkowym znakiem rozpoznawczym wspaniałego RMS Tytaniczny.

Tragiczne zatonięcie odbiło się na przestrzeni lat, ale podczas gdy Tytaniczny był najsławniejszym statkiem założonym u wybrzeży Nowej Fundlandii, obszar ten - z ostrymi skałami, zdradliwymi górami lodowymi i wzburzonym morzem, które mogą rozerwać statek - nazywany jest "Cmentarzem Atlantyku". Tysiące zatopionych statków zaśmiecają dno całego regionu, ciągnące się aż do Nowej Szkocji i Nowego Brunszwiku - świadectwo niezwykłej historii morskich katastrof, wypełnione opowieściami o odważnych rybakach, przemądrzalych przemytnikach i zakrwawionych korsarzach.

Image
Image

Trepassey

Trepassey jest teraz spokojnym nadmorskim miasteczkiem, w którym turyści przyjeżdżają, by wiosłować w ciemnej akwamarynowej wodzie i jest mało prawdopodobne, aby ci, którzy chodzili po czarnym, kamienistym nabrzeżu, znali jego miejsce w pirackiej tradycji. W 1729 r. W zatoce pojawił się przerażający pirat Black Bart, znany ze swych natrętnych ubrań i szkarłatnego kapelusza, plądrując i paląc 21 statków handlowych w wioskowym porcie, zanim popłynął do Indii Zachodnich. Żądni krwiożercy, tacy jak William Kidd i Henry Morgan, znani są również z tego, że terroryzowali statki na tych wodach i mogli pozostawić większe dziedzictwo niż kilka zatopionych wraków.

Image
Image

Nowy Brunszwik

Na zachód od Nowej Funlandii znajduje się Nowy Brunszwik, gdzie wielkie lasy klonów, topoli i modrzewie zajmują jasne, czerwone odcienie czerwieni, złota i fuksji w chłodnym powietrzu. Na wschodniej flance prowincji szeroka rzeka - potężny Miramichi - wlewa się do morza, i to tutaj prezydenci amerykańscy, odwiedzający dygnitarzy i gwiazdy Hollywood, jak Jack Nicholson, regularnie przychodzą po trochę spokoju. Stoją na udach w wodzie i rzucają pręty w pstrym słońcu, mając nadzieję złapać jednego z łososia, z którego słynie ta rzeka - tak mówią miejscowi, że ryba pożre wiewiórki wpadające do wody. Rzeka wpada do szerokiej, płaskiej zatoki Miramichi, osłoniętej od szosy nisko położonych wysp przez zatokę Świętego Wawrzyńca. Woda delikatnie okrąża brzeg; ledwie wieje. Jest to dalekie od mglistych, dzikich wybrzeży Nowej Fundlandii, ale nawet tutaj opowieści o męskich zmaganiach z morzem przenikają. Obszar ten nosi dziedzictwo jednej z najgorszych katastrof morskich w Kanadzie, kiedy w 1959 r. Huragan zmienił się i zniszczył wiele lokalnych flot rybackich.

Image
Image

Hopewell Rocks

Około 100 mil na południe, gdzie dolna krawędź Nowego Brunszwiku spotyka Zatokę Fundy, kolosalna moc tych mórz jest demonstrowana tak samo, jak w zegarku. Grupy chroboczących piechurów hałasują, gdy schodzą po metalowych schodach, by dotrzeć do Hopewell Rocks, zbieraniny kolekcji piaskowcowych skał na błotnistej plaży na wysokim, zielonym klifie. Każdy z nich został wyrzeźbiony w kształcie na przestrzeni eonów, dwa razy dziennie, spływając do zatoki 100 miliardów ton wody - wystarczającej do przelania się nad Wielkim Kanionem. Gdy niebo zamienia się w ciemność, fala zaczyna się posuwać naprzód, a zwiedzający są wprowadzani na górę przez fluorescencyjnego strażnika parku - plaża nie jest już bezpieczna. Zachodzące na siebie fale spływają po brązowym piasku i zaczynają wspinać się po skalnej ścianie, coraz wyżej, aż cała powierzchnia zatoki wznosi się prawie do krawędzi urwiska - niezwykłe 46 stóp. Z każdą falą, setne milimetry są myte i wycinane z dziwnie ukształtowanych skał, stopniowo zmieniając krajobraz ze stałą, nieubłaganą siłą, która będzie trwać, dopóki same skały nie zostaną zużyte.

Image
Image

Dotarcie tam i dookoła

Air Canada (aircanada.com) i BA (ba.com) lecą na lotnisko Halifax International. Otwarte drogi i malownicze pasy przybrzeżne sprawiają, że wynajem samochodów jest dobrym rozwiązaniem. Kilka firm działa w miastach Halifax lub St John (rentalcars.com).

Zalecana: