Logo pl.yachtinglog.com

Dolina kwiatów

Dolina kwiatów
Dolina kwiatów

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Dolina kwiatów

Wideo: Dolina kwiatów
Wideo: Guwahati to Tawang Ep1 | Guwahati to Dirang | Northeast Family Road Trip Ep 6| 305Km | 7Hrs 2024, Kwiecień
Anonim

Każdy kwiat był uśmiechem, a były ich tysiące. Dolina uśmiechała się z płodnym uśmiechem kwiatów. Bogata, jedwabista zieleń spływała swobodnie, by spotkać zadowoloną rzekę. Bryza dotknęła kwiatów i stała się purpurowo-różowo-żółtą falą na lśniącym zielonym oceanie. Chmury, niespokojne i figlarne, dodawały swojej chłodnej wilgoci, zmieniając od czasu do czasu światło, tworząc mistycyzm z plam światła i cienia.

Mglista mgła spieszyła z zimowego śniegu wciąż ukrytego w pobliżu koryta rzeki, zasłaniając wszystko widokiem, aż uwolniłem się od ciężaru czasu, ukrytego przed światem, pozbawionego wszystkiego, co nie było mgłą, wiatrem, trawą, rzeką, śniegiem. Dopóki była to tylko dolina i ja, zalana szczęściem. Powiedziawszy to wszystko, wciąż niepokoi mnie, że nie byłem w stanie przekazać doświadczenia piękna, jakim była Dolina Kwiatów.

Dotrzyj do doliny

To była długa podróż. Nocna podróż pociągiem i dalsza dzienna podróż drogowa na NH58 zabrały mnie wysoko w Garhwal Himalaya, niedaleko Joshimath, na drodze prowadzącej do Badrinath. Ale cały ten trud nie był wystarczający dla boga kwiatów. Zrozumiały. Coś, co nazywa się tak intrygującą i romantyczną nazwą jak Dolina Kwiatów, nie może - nie powinno - znaleźć się wygodnie przy autostradzie. Następnego ranka była kolejna podróż, stroma wędrówka z punktu na autostradzie zwanego Govindghat. I co za wędrówka. Przeszedłem wiszący most na Alaknandzie, zatrzymałem się i zdumiałem: spacer do Doliny prawie się nie rozpoczął i było już tak oszałamiająco piękne, z ogromnymi górami, śnieżnymi terenami, tryskającą rzeką i około 50 odcieniami zieleni.

Dolina kwiatów (fot. Pranab Das)
Dolina kwiatów (fot. Pranab Das)

Zostali ze mną, kiedy przekroczyłem Alaknandę, spotkałem się z jej dopływem Lakszmanem Gangesu i poszedłem po nim na szczęśliwe 4-5 godzin, tak daleko od świata, jak i od nowego. Pokonałem ponad 13 pagórkowatych kilometrów podczas tej wędrówki i każdego dnia chciałem jechać z Delhi, aby odwiedzić sto jardów na tej trasie. Portal do nowego świata był osadą o nazwie Ghangharia, która jest nocnym postojem dla doliny. Następnego ranka, kiedy obudziłem się świeżo, pachniało sosnami wokół mnie. I w lewo, z przewodnikiem, wreszcie dla Doliny Kwiatów.

Dolina, ale jeszcze nie

W górze i nad tymi drzewami, w górze i nad wszystkimi drzewami, wzdłuż bulgotania Rzeka Pushpawati z plamami resztek śniegu na krawędziach. Daleko po prawej była masa śniegu, pod którą Lakszman Ganga zniknął na jakiś czas po tym, jak spadł z chmur jako wodospad. Dla słynnego Hemkund Sahiba Gurudwary wyruszyłeś na kamienistą ścieżkę za wodospadem. Ścieżka do Doliny Kwiatów, węższego szlaku górskiego, minęła oficjalną bramę wejściową. Tutaj krajobraz był bardziej zielony niż cokolwiek innego, bogaty żywy zielony.

Głębsze partie doliny (fot. Kushaal)
Głębsze partie doliny (fot. Kushaal)

Na tej wysokości ciemna, wysoka sosna, która pozwala małym zaroślom ustąpić miejsca gęstemu baldachimowi wiecznie zielonych dębów, jodły, klonu i wspaniałych brzóz z białawą papierową korą, słynnego tadpatry używanego jako papier w czasach starożytnych. Pod spodem znajdował się bogaty i interesujący krzew usiany dużymi, bladożółtymi i różowawymi kwiatami oraz łatwo rozpoznawalna morina longifolia z długimi kłosami kwiatów, która za jednym zamachem przejawia wszystkie możliwe odcienie od białego do różowego. Ta dolina miała kwiaty i była częścią wyznaczonego parku narodowego, ale wciąż nie była Doliną Kwiatów. Gdy przeszliśmy przez to wzgórze i przekroczyliśmy most, dolina zwęziła się w wąwóz, ściskając las między ogromnymi ścianami skalnymi. Szliśmy po prawie pionowym zboczu, natomiast po drugiej stronie znajdowała się góra jeszcze wyżej, która w rzeczywistości nas spowiła, nadając surowej i surowej bryle w przeciwnym razie bujną dolinę niosącą rezonujący odgłos płynących przez nią lodowatych wód.

Za wąwozem wznosiły się wyższe szczyty, ale dla przewodnika mógłbym dojść do wniosku, że dolina się skończyła i być może wróciła. W rzeczywistości wiele osób przyjeżdża tutaj i wraca rozczarowana, że nie widziała pól kwiatów. Jakby na potwierdzenie tego, musieliśmy przełamać jakiś luźny gruz, a następnie przechylić palcem po małym lodowcu, aż dotarliśmy do miejsca zwanego Bamini Dhar, gdzie kończy się treeline i gdzie dolina staje się bojaźliwa - wysokogórska łąka łąkowa Garhwal. Odwróciłem się za wielki szary głaz i sapnęłam z niedowierzaniem …

Dolina

Cała dolina była gęsta od chmur; powoli przed nami pojawił się mglisty obraz - całe górskie zbocze pokryte lodem, otoczone dwoma ciemnymi wzgórzami i cicho opadająca rzeka. Gdy chmury uniosły się, perspektywa otworzyła się w prawdziwych barwach i niezrównanej uśmiechniętej chwale, z pierwszoplanową gęstą zielenią zwieńczoną różowymi, żółtymi, niebieskimi, białymi, fioletowymi kwiatami. Kwiaty opadały z ciemnych skał i chętnie rozmnażały się wśród zielonych traw ponad każdym centymetrem kosmosu, pożerając każdy kęs ziemi i pijąc w każdym śladzie słońca.Bladożółta fritillaria, jasnozielona lilia, niebieskawy odcień cyjananthus, śnieżnobiałe ukwiały, jaskrawoczerwone potencjony i fiołek delfinów - dziś Dolina Kwiatów była absolutnie promiennym płótnem. Było więcej kwiatów, niż mogłem mieć nadzieję, aby się o nich dowiedzieć, a nawet zobaczyć.

Dolina kwiatów (fot. Amit Mogha)
Dolina kwiatów (fot. Amit Mogha)

Dolina jest domem dla oszałamiającej różnorodności różnych gatunków roślin; na kilka kilometrów kwadratowych można było zobaczyć sto różnych gatunków. Brnąc przez łąkę pełną kwiatów, ściskając moją książkę, przewracając łacińskie nazwy na mój język - arenaria bryophylla, altówka biflora, sorbus aucuparia i, odpowiednio, garhwalium, i dopasowując je do ich kolorów … biały, żółty, różowo-fioletowy, żółtawo-biała - wczesnym popołudniem dotarliśmy do drugiego końca doliny. Jest to obszar usiany skałami i głazami, ustępujący miejsca równinie, gdzie Pushpawati rozprzestrzenia się w wielu strumieniach i unosi zbiorowiska różowawych kwiatów epilobów na suszonych częściach łóżka. Tutaj pożeraliśmy nasz zapakowany lunch, podczas gdy ja byłem zajęty podglądaniem cieni na rudego lisa i piżma, które są czasami widywane w tej okolicy. Ta możliwość ma jednak miejsce we wrześniu, kiedy skończą się deszcze. Jeśli przyjedziesz na początku maja, duża część doliny jest pełna niebieskich primul.

W czerwcu dominuje purpurowoczerwona pelargonia, ale we wrześniu ustępują miejsca stadom chudych, pachnących wieloboków. Ale dla mnie był to szczyt monsunowy. Sezon, jak mogłem zobaczyć, dla maksymalnej liczby kwitnących kwiatów i dla tej migoczącej zieleni. Chmury gromadziły się wokół nas, a następnie zmieniły w mżawkę, jak to się dzieje w większość monsunowych popołudni. Było mokro, ale nie gryzło zimno i cieszyłem się miękką strużką wody we włosach, ale kwiaty zdawały się cierpieć w deszczu. Niektórzy opadają, inni zwiędną, inni zamykają skrzydła, jakby odmawiali publiczności ze słońcem. Wydawali się bardziej wewnętrzni, wycofywali się i nie promieniowali.

Więcej niż dolina

Mimo tak dużego wstydu, ludzie przychodzą tutaj i udają rozczarowanie. Dla mnie to podkreśla, jak odłączeni ludzie są na pustyni, jej wielopłaszczyznowość, jej rytmy i piękno. Jesteśmy przyzwyczajeni tylko do udomowionych kwiatów, wielkich kolorowych okazów wyjętych z kontekstu i ułożonych w zgrabne geometryczne wzory. Zjawisko to jest dodatkowo wzmacniane przez fotografię promocyjną, w której ponownie oprawiane są pojedyncze kwiaty, edytowane są ich ustawienia, ulepszane kolory i powiększane rozmiary, tak, aby ludzie mogli spodziewać się wrażenia z "Ogrodów Mughal", gdy odwiedzają Dolinę.

Są więc często rozczarowani zielenią pokrytą uroczymi, malutkimi niebieskimi niezapominajkami. To dzikie, że prawdziwa wspaniałość kwiatów jest rzeczywiście widoczna. Widzisz dokładną kolonizację całego zbocza przez kwiaty … zamieszkujące glebę, wznoszące się między skałami i głazami, zajmujące skały i wąwozy. Kwiaty są wzgórzem. Jest to cały kolektyw, cała społeczność, która żyje razem i mówi do ciebie jako do kogoś, gdzie każda osoba jest inna, ale to całość, którą uważasz za kwiat. Następnie możesz powiększyć jeden kwiat i zanotować jego złożoność, a resztę zapomnieć, utracić w pozycji liści, łodygi, płatków, pręcików, kolorów …

O Dolinie Kwiatów

Dolina kwiatów była wcześniej znana jako Dolina Bhyundar. Ludzie, dla których dolina była domem, i jej łąki na letnich pastwiskach dla zwierząt, zaludnili wzgórza, rzeki, kwiaty i lasy w dolinie mitami i opowieściami o bóstwach i wróżkach, o Pandawach i Śiwie i Baran. W 1931 roku, alpinista Frank S Smythe i jego koledzy trafili na tę dolinę w drodze powrotnej z górskiej wyprawy i byli zahipnotyzowani.

"Nie można było zrobić kroku bez zmiażdżenia kwiatu … The Dolina Bhyundar była najpiękniejsza dolina, którą każdy z nas widział. Rozbiliśmy obóz w nim przez dwa dni, a potem zapamiętaliśmy go jako Dolinę Kwiatów. "I tak ta łatka Garhwal Himalaya otrzymała egzotyczne imię. W 1937 roku Smythe miał okazję tu powrócić, tym razem jako botanik do zbierania kwiatów i nasion.

Jego wspomnienia zostały opublikowane w książce Dolina kwiatów, nazwa utknęła, a dolina zmieniła się na zawsze. Stał się częścią większego świata, którego naukowcy szczegółowo badali i których administratorzy skolonizowali go. W 1982 roku został uznany za park narodowy, poza granicami dla miejscowej ludności i zwierząt, chronionym siedliskiem i rezerwatem turystycznym. Mieszkańcy doliny zostali zmuszeni do zmiany, a teraz prowadzą sklepy, pensjonaty i restauracje, pragnąc coraz więcej odwiedzających. Powierzchnia 87,5 km2 została zgłoszona jako park narodowy. Jego wysokość przekracza 10 500 stóp, a region jest pod śniegiem od listopada do kwietnia. W jej granicach dolina zawiera szereg wysokości i rodzajów ziemi i roślinności. Tylko 19 km kw. Jest rodzajem ziemi bobrowej lub łąkowej, którą opisałem powyżej.

Dolina kwiatów (fot. Amit Mogha)
Dolina kwiatów (fot. Amit Mogha)

Będąc w Dolinie Kwiatów

Z Ghangharia można zrobić kolejną wędrówkę (6 km / 4 h, w jedną stronę), aby odwiedzić piękne jezioro Lombardzkie na dużej wysokości lub Hemkund (14,203 ft), słynny gurudwara i równie boscy kammowie Brahmy. Wejście na Hemkund jest trudniejsze, droga kamienista i stroma, ale dobrze oznakowana. Stoki często są nakrapiane kwiatami, które kwitną wszędzie tam, gdzie mogą znaleźć nawet ślad wierzchniej warstwy gleby; w przeciwnym razie wzgórza są wysokie, ciemne i imponujące, czasem ustępując bulgoczącemu strumieniowi lub pokrywając się wciąż roztopionym śniegiem.Hemkund Sahib stał się ważną pielgrzymką dla sikhów w ostatnich kilku dekadach i wierzą, że jest to miejsce opisane przez Guru Gobind Singha, w którym medytował w poprzednich porodach.

Hemkund Sahib Gurudwara (Zdjęcie: Le Retroviseur)
Hemkund Sahib Gurudwara (Zdjęcie: Le Retroviseur)

Jeśli w jakiś sposób uda ci się uciec od stałych głośników (ponieważ bez końca odtwarzają muzykę oddania), znajdziesz ją również w odpowiednim miejscu do medytacji. Tutaj będzie można usłyszeć upadek wody do jeziora, słodki strumień kropelek znika w spokojnych głębinach basenu. Jezioro otoczone jest wzgórzami ze wszystkich stron z wyjątkiem jednego. Jeden z nich został pobłogosławiony kwiatem znanym jako Brahma Kamal, rzadka rozkosz. Brahma Kamale są zwykle widywane pojedynczo lub w dwóch lub trzech. Wyglądają białawo, w rzeczywistości są bardzo jasnozielone i wyglądają, jakby ktoś bardzo delikatnie ujął dłonie, aby pomieścić coś w środku, a ręce, które jednocześnie wznoszą się ku niebu, są uwielbieniem lub błaganiem. To, co widać, to przylistki kwiatu: zmodyfikowane liście. Rzeczywisty kwiat, biologicznie rzecz biorąc, jest czerwony lub fioletowy i jest ukryty w środku. Kwitnie rzadko.

Autorzy: Amit Mahajan

Amit Mahajan zarabiał jako inżynier, refleksolog, pisarz podróżujący, tłumacz i wykonał kilka innych zadań. Ma nadzieję dodać do listy, jeśli musi nadal zarabiać.

Zalecana: