Logo pl.yachtinglog.com

Ladakh: Malowane góry, bujne pustynie

Ladakh: Malowane góry, bujne pustynie
Ladakh: Malowane góry, bujne pustynie

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Ladakh: Malowane góry, bujne pustynie

Wideo: Ladakh: Malowane góry, bujne pustynie
Wideo: Informacje kulturalne – 24 maja 2023 r. 2024, Kwiecień
Anonim

Khaana khaaaya …? Gaana gaaaya …? Śpiewa Phuntsog, wyglądając jak słońce, przeskakując w naszą stronę, kiedy leżąśmy między jej niemożliwie kolorowymi kwiatami, delikatnie trawiąc nasz lunch. Jeśli spojrzę w lewo, są słoneczniki tak jasne, że słońce nie wie, w którą stronę skręcić. Jeśli spojrzę w prawo, są góry górskie tak srebrne, że skąpcy siadają i wzdychają z zadowoleniem. Wszędzie wokół są jabłka tak duże i czerwone, a na drzewach zachęcają, by były pozytywnie bezczelne. Naprawdę trudno uwierzyć, że jestem w krainie określanej jako "góra-pustynia". Pensjonat Oriental w Phuncog zazwyczaj nie oferuje lunchu. Ale Amit skręcił kostkę i nie może iść do pobliskiej restauracji. Phuntsog poprosił kuchnię, aby karmiła nas z regularnego obiadu rodzinnego, bez limitu jedzenia, tak jak podajesz każdemu gościowi w domu. Obciążam się za ten lunch na naszym oficjalnym rachunku.

W Oriental nie przechowują skrupulatnych zapisów tego, co spożyliście. Na początku pobytu otrzymają Państwo kartkę z napisem "śniadanie" lub "Internet" lub "herbata w kolbie"; przez cały pobyt zaznaczasz wszystkie udogodnienia, z których korzystałeś, a pod koniec pobytu wszystko się sumuje, najlepiej gdy wszyscy chichoczymy nad naszą matematyką. Po raz pierwszy natknąłem się na tę nieformalną nieformalność, która była tak wolna od lęku: "co by było, gdyby jedli więcej, ale za to nie płacili?", "Co by było, gdyby mnie oszukali?", O czym myślałem dni. Ale teraz jestem przyzwyczajony do względnie nieskrępowanej łatwości, która pojawia się w Ladakhu, braku presji, by zarabiać cały czas ze wszystkiego. Jestem przyzwyczajony do dzieci i ich matek w przydrożnych wioskach, które obsadzają nas najsłodszymi grochami, jakie kiedykolwiek jedliśmy, lub chłopcem z piekarni, który zgodnie z prawdą mówi nam, że wszystkie jego ciastka pochodzą z wczoraj ("Aaj tooooo", sprawdza, wygląda przy każdym ciastku próbuje przypomnieć, a następnie … "koi bhi fresh nahin hai," oznajmia z satysfakcją).

Tso Kiagar Lake (Zdjęcie: Prabhuk)
Tso Kiagar Lake (Zdjęcie: Prabhuk)

Kiedy wychodzę z pensjonatu, przedstawiam arkusz rozliczeniowy firmie Phuntsog. Natrafia na moją wzmiankę o tym lunchu, grymasie, patrzy na mnie, jakby chciała powiedzieć "jak mogłaś?" I zdecydowanie ją odcina. "Oh-ho" - mówię. "Oh-ho" - mówi. A nasze chichoty zamykają wymianę pod wyblakłymi niebieskimi flagami modlitewnymi. Ziemia "inna" Moje serce się znajduje Ladakh ale w obszarach Indii, w których moje ciało zamieszkuje, panuje zgoda co do tego, że miejsce to jest "inne". Moi krewni często mylą "Leh" i "Ladakhu", pierwsi zwiedzający martwią się, jeśli są fizycznie gotowi do wyjazdu, a znajomi nazywają to Tybetem. W sercu tej różnicy leży sama geografia, którą Ladakh zmienia z nudnego przedmiotu szkolnego w wspaniały dramat wysokości i terenu.

Dramat, w którym możesz podekscytować się dowolnym przypadkowym punktem odniesienia: The Great Himalaya, The Zanskar Range, Rzeka Indus, Lodowiec Siachen …. Ladakh leży poza tak wysokimi górami (tak wysoko, że monsunowe chmury nie mogą przejść, by wyżywić ziemię), doświadcza surowej, zimnej pogody i tak długo (góra przechodzi do Ladakhu, gdzie śnieg pada od końca października do czerwca), wydaje się tak odległy i niedostępne (tylko dwie właściwe trasy autostradowe, łączące Leh ze Śrinagarem (przez Kargil) i Leh do Manali (przez Przełęcz Rohtang), które przez długi czas wydawały się niemożliwą bajkową krainą lub logistycznym koszmarem. loty rozpoczęły się.

Rzeka Indus (Zdjęcie: Jiten Mehra)
Rzeka Indus (Zdjęcie: Jiten Mehra)

Ladakh leży na najbardziej wysuniętym odcinku Indii, dzieląc swoje wschodnie granice z Tybetem (lub Chinami, jeśli wolisz) takim, że jezioro Pangong Tso przypada częściowo w Tybecie, a częściowo w Indiach. Zachodnie regiony Ladakh to osławione przez bliskość granicy z Pakistanem, takie jak miasto Kargil - w ogóle nie turystyczne. Północ to mocno zakwestionowany region Siachen i Pak-Occupied-Kashmir (POK). Leh i słynny obecnie klasztor buddyjski - wioski dookoła - można uzyskać do nich dostęp w wynajętej taksówce - leżą mniej więcej wzdłuż rzeki Indus, w centralnej części Ladakh. Leh, podobnie jak te klasztorne wapienie, są oazami w centralnej części tej górskiej pustyni. Wioski są w większości pisane na trasie Indusu, gdy płynie z Tybetu do Pakistanu, zasilanego przez wiele małych lodowcowych potoków.

Idź do każdej wioski, a będziesz oczarowany tą jakością oazy: razem od zawsze, od ludzi, gdzie jest woda i możliwość życia, odgłos wody bulgoczącej w kanałach nawadniających, nieznośnie intensywna zieleń stojącej rośliny, cisza i potencjał, abyś sam stał się cichy. Zobaczysz pola jęczmienia, białe domy z malowanymi drzwiami i oknami, kolorowe flagi modlitewne, a na samym szczycie góry buddyjski klasztor, strzegący całości. Klasztor i wioska mają swoją nazwę i to właśnie te klasztory z ich fascynującym zbiorem tradycji i skarbów sprawiły, że wsie stały się sławne: Hemis, Thiksey, Basgo, Alchi, Lamayuru …. Wiele z tego, co kocham w Ladakhu, wyłania się z tego terenu, z tego klimatu i tego bardzo oddalenia.Podobnie jak w wielu miejscach, geografia określa zarówno historię, jak i styl życia.

Niedobór użytków rolnych (ponieważ w przypadku braku deszczu, tylko topniejące strumienie lodowcowe lub wody Indusu mogą nawadniać tę górską pustynię) oznacza, że domy budowane są dramatycznie i fotogenicznie na wzgórzach na polach, aby nie marnować produktywności wylądować. Niedostatek zasobów takich jak woda oznacza, że ludzie muszą współpracować i dzielić się nimi. Spacerując po polach możemy jeszcze zobaczyć, w jaki sposób kanały nawadniające wód lodowcowych są używane wspólnie przez rolników. Każdy rolnik blokuje kanał kamieniami, podlewa swoje pola do wystarczającego poziomu, a następnie skrupulatnie usuwa kamienie, aby woda przeniosła się na inne pola w dole rzeki.

Leh Valley (Zdjęcie: Dan Hobley)
Leh Valley (Zdjęcie: Dan Hobley)

Historycznie, niedobór zasobów oznaczał, że nic nigdy nie zostało wyrzucone. Tak jak Ladakh uczona Helena Norberg-Hodge napisała: "To, czego nie można jeść, można karmić zwierzętami, czego nie można użyć, ponieważ paliwo może zapładniać ziemię …". Ladakhis łatają swoje szaty z samodziału, dopóki nie będą już łatane. Na koniec, zniszczona szata zapakowana jest w błoto do słabej części kanału irygacyjnego, aby zapobiec wyciekom … Praktycznie wszystkie krzewy lub krzaki - co nazwalibyśmy "chwastami" - służą pewnym celom (jako paliwo, pasza, materiał na dach, materiał ogrodzeniowy, barwniki, tkanie koszy itp.). Nawet ludzkie odchody nie zostały zmarnowane. Każdy dom miał suchą latarkę do kompostowania z dziurą daleko poniżej. Ziemię i popiół kuchenny dodano do odpadów "w celu ułatwienia rozkładu, wytworzenia lepszego nawozu i wyeliminowania zapachów". Ten suchy kompost był używany na polach.

Dosłownie nie ma marnotrawstwa, pisał uczony, a dziś, kiedy siedzę wśród moich zanieczyszczonych rzek, nieopłacalnych miejskich śmieci, wyczerpujących się zasobów, globalnego ocieplenia - zastanawiam się, co straciliśmy. Leh czas W Leh, idziemy w Changspa obszar, z dala od centrum miasta i bazaru. Jesteśmy na wysokości 11 500 metrów, jest wrzesień i rozpalają się ogniste jesienne kolory. Z wyjątkiem paru pojazdów wojskowych i muła z sekretnym smutkiem, jesteśmy prawie sami przez większą część spaceru. Postanowiliśmy, bardzo rozsądnie, nie iść główną drogą, która prowadzi wygodnie na bazar, ale zygzakiem przez tarasowe pola. Oznacza to, że wspinając się po skałach, które wyznaczają granice pól, przekraczamy strumień wody, świeżo stopiony, łaskawie pozwalamy osiołom wybrać drogę i zaprzyjaźnijmy się z Tseringiem, mającym dwa lata, który z determinacją spogląda w moją kamerę.

W pewnym momencie jesteśmy po prostu zagubieni na polach. Widoki śnieżnej Stok Kangri Range są boskie, gdy na pierwszy plan wysuwają się intensywne zielone rośliny. Mogę spędzić wiele godzin, patrząc tylko na to, jak światło słoneczne wygładza bieżącą wodę, jak światło nadaje kolor kamyczkom, jak muzyka strumienia wpada do cichego płótna oazy. Ale spieszymy się, aby zobaczyć dokumentalny projekt "Starożytne futury" opracowany przez organizację pozarządową uczonej naukowca Heleny, na temat ekologicznie-społeczno-społecznie harmonijnego społeczeństwa, jakim był Ladakh, i do pewnego stopnia jest nim nadal. Uderza nas zmieniający się krajobraz psychologiczny Ladakh, który ona rysuje. W 1975 roku Helena, przeprowadzając badania antropologiczne w wiosce, zapytała chłopca, ilu ludzi nazwałby "biednymi" wśród współmieszkańców.

Ladakh (fot. Karunakar)
Ladakh (fot. Karunakar)

Pomyślał i powiedział: "Nikt". W ich współzależnych, samowystarczalnych, nieagresywnych sposobach pojęcie wystarczalności i dzielenia miało sens, ale "ubóstwo" nie miało miejsca. Nie trzeba dodawać, że cały Ladakh, a zwłaszcza Leh, gdzie ludzie zmuszeni są zarabiać na swoje dochody w ciągu kilku miesięcy sezonu turystycznego, nie jest niewinną przystanią dla takich wartości. (Film dokumentalny mówił dalej, że kiedy Helena odwiedziła tę samą wioskę po wielu latach, kiedy "rozwój" i turystyka dotarły do Leh, ten sam chłopiec powiedział jej "proszę, zróbcie coś dla nas, jesteśmy tacy biedni".) I jeszcze. Nie jesteśmy w stanie oddzielić klarowności powietrza od obfitości kwiatów i spokoju bielonych domów oraz ciszy, w której bulgotanie strumyka i tego, w jaki sposób światło tańczy z kolorowych kamyków … z nieodłącznego piękna tych sposobów żyć, cokolwiek z nich zostało. To najlepszy powód, aby udać się do Ladakh.

Gompas Gompa: Odludne miejsce. Gompy Ladakha (klasztory buddyjskie) są wspaniałe w jednoczesnym zachowaniu swojej aury samotnej kontemplacji i atrakcyjności dla turystów, zwłaszcza w czasie festiwalu. Central Ladakh jest domem dla długotrwałych tradycji buddyzmu Wadżrajany, szczególnie fascynujących dla odwiedzających za elementy Tantry, żywą kolorową sztukę, mistyczne odczucia i erotyczne obrazy. Historycznie, buddyzm przybył do obszaru, który nazywamy Ladakh około 2 lub 1 wieku pne (wcześniejsze szamanistyczne, panteistyczne praktyki nazywane były Bon-chos). Centralny Ladakh zauważył powstanie buddyzmu w pierwszym tysiącleciu, pod panowaniem tybetańskich królów - widziałem wiele migracji tybetańskich, szczególnie w VIII i IX wieku - i od XI wieku (kiedy buddyzm w Indiach spadł), znajdowanie inspiracji w buddyzmie tybetańskim. Dzisiejsze gompy zostały zbudowane w większości w XVI wieku, kiedy król Tashi Namgyal (ok. 1555-1575) zjednoczył królestwo Ladakh.

Odwiedzamy kilka z nich. Stara dzielnica Leh i tunelowe korytarze leżą w cieniu imponującej dziewięciopiętrowej kondygnacji Pałac króla Sengye Namgyali Tsemo Gompa nad nim. Hemis (48 km na południowy-wschód od Leh) jest najbardziej znanym gompasem Ladakha, ponieważ ma swój coroczny festiwal w lecie, kiedy turyści mogą łatwo odwiedzić.Festiwal poświęcony jest Guru Padmasambhava, a co 12 lat odsłonięty jest największy skarb gompy, trzypiętrowy thangka Padmasambhawy, wysadzany perełkami i drogocennymi kamieniami. Ale za nasze pieniądze Hemis odwiedza się najlepiej w miesiącu takim jak wrzesień, kiedy drzewa są złote, a wiatr tańczy.

Zbudowany w 1630 roku, Hemis jest największym i najbogatszym klasztorem Ladakh. Thiksey (19 km na południowy wschód od Leh), zbudowany w połowie XV wieku, to kolejna duża gompa, imponująco rozciągnięta na wzgórzu nad wsią. Ciemna atmosferyczna główna świątynia, podobnie jak duża aula, ma na ścianach stare freski, głównie z przerażająco wyglądających tantrycznych bóstw, często w seksualnych pozach. Są tam drewniane księgi z rękopisami, a mistyczny zapach ghee i kadzidełka jest wszechobecny. Dach oferuje spektakularne widoki. Zarówno klasztory Hemis, jak i Thiksey są typowe dla gompas tutaj, z masywnymi ścianami, małymi oknami, flagami modlitewnymi, a od środka labiryntem maleńkich ciemnych pomieszczeń i przejść.

Możesz również odwiedzić Pałac Stok (w pobliżu Thiksey), rezydencję Dynastia Namgyal od 1843 roku, gdzie muzeum prezentuje stare thangki, posągi z brązu i złota, ozdoby i miecz wykręcony z kształtu, mówi legendarny Tashi Namgyal! Basgo (północny zachód od Leh) był stolicą gałęzi dynastii Ladakh's Namgyal, a podczas gdy jej fortyfikacje zostały zrujnowane, nadal można zobaczyć piękne malowidła z XV i XVI wieku. Likir Gompa (60 km na północny zachód od Leh) cieszy się uroczą lokalizacją, z dala od autostrady i ma piękny zbiór starych thangkas, zdjęć i rękopisów. Obecny budynek pochodzi z XVIII wieku.

Wioska Alchi z populacją kilkuset osób i jej XI-wieczna chos-khor (enklawa religijna) jest klejnotem wśród gomp Ladakh, z zachowanymi malowidłami z XII wieku (nie zostały pomalowane ani pomniejszone sadzą z lamp ), ponieważ z jakiegoś powodu czynny kult zatrzymał się tutaj w XVI wieku. Podróżując do praktycznie każdego z tych miejsc, mamy do dyspozycji świeży groszek, kiedy zatrzymujemy się i zdarza nam się na najbardziej fotogenicznym z zielonozłotych widokach, spotykamy się z najmilszymi z uśmiechów i wchodzimy głębiej w serce niepowtarzalnej wietrznej ciszy … Zgadzamy się, że kiedy dorośniemy, chcemy stać się Ladakh.

Autor: Juhi Saklani

W przeciwieństwie do kosmosu z serii o Harrym Potterze, który podzielił jego duszę na kilka części, aby uniknąć śmierci, Juhi Saklani mnoży swoją duszę podróżując pod przykrywką bycia pisarzem podróżniczym.

Zalecana: